powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CCXXXIV)
marzec 2024

Klasyka kina radzieckiego: Źli policjanci i dobrzy złodzieje
Zinowij Rojzman ‹Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2›
W cześci pierwszej „Kodeksu milczenia” twórcy filmu, czyli reżyser Zinowij Rojzman oraz scenarzyści Gieorgij Wajner i Leonid Słowin, postanowili ciężko doświadczyć swojego bohatera – podpułkownika milicji Turę Samatowa. To jednak i tak nic w porównaniu z tym, co spotkało go w części drugiej, gdy zdecydował się z wydalonym przed laty ze służby przyjacielem rozprawić się z handlującą narkotykami mafią.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2›
‹Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2›
Już przy okazji recenzowania pierwszej odsłony dwuczęściowego uzbeckiego dramatu sensacyjnego „Kodeks milczenia” (1989) Zinowija Rojzmana (1941-2022), który oparty został na powieści Gieorgija Wajnera i Leonida Słowina – dwóch specjalistów od radzieckich „powieści milicyjnych” – wspominałem, że to jeden z najodważniejszych zrealizowanych w epoce pieriestrojki obrazów, w których podejmowano temat mafii. Przypomnę pokrótce: Głównym bohaterem jest oficer milicji w prowincjonalnym Dżyzaku (to miejscowość położona we wschodniej części Uzbekistanu) podpułkownik Tura Samatow (Murad Radżabow), który próbuje rozwikłać tajemnicę udanego zamachu na życie jego bezpośredniego podwładnego, zastrzelonego w przydrożnym barze za miastem majora Paka. Z naciskiem jednak na „próbuje”, ponieważ szybko zostaje przez swoich przełożonych – generała Hamida Agzamowa (Nabi Rachimow) i pułkownika Rawszana Gafurowa (Ulmas Jusupow) – uznany winnym niesubordynacji zabitego oficera i odesłany na przyspieszoną emeryturę.
To dla tak ambitnego funkcjonariusza cios. Kolejnym są informacje, jakie uzyskuje od ekskapitana milicji Walentina Siłowa (Aleksandr Fatiuszyn), dawnego przyjaciela, z którym zerwał kontakty po tym, jak tamten został zwolniony dyscyplinarnie ze służby. Za znajomość z „czarną owcą” Samatow mógłby wówczas zapłacić własną karierą. Teraz znalazł się niemal w identycznej sytuacji. Ale to właśnie Siłow otwiera mu oczy na to, na co przez długie lata był ślepy. W Dżyzaku – mającym specjalny status z racji tego, że w mieście tym przyszedł na świat wieloletni I sekretarz Komunistycznej Partii Uzbekistanu Szarof Raszydow (wciąż jeszcze żyjący w momencie, kiedy rozgrywa się akcja filmu) – pod parasolem ochronnym służb działa bowiem mafia. Umoczeni są najprawdopodobniej wszyscy wpływowi ludzie w mieście: politycy, urzędnicy, biznesmeni, milicjanci. Całkiem możliwe zresztą, że jej macki sięgają aż do Samarkandy, a może nawet jeszcze wyżej – do samego Taszkientu.
Mimo anonimowych gróźb, jakie odbiera, Tura postanawia poprowadzić z Siłowem prywatne śledztwo. Chcąc chronić rodzinę, z pomocą porucznika Dżamala Ahmedowa (Behzod Chamrajew) – jednego z nielicznych milicjantów, jakim może zaufać – odsyła żonę (Irina Szewczuk) i syna do znajomych w stolicy republiki. Mając spokojną głowę, Samatow przystępuje do ofensywy, a pomoc nadchodzi z nieoczekiwanej strony. Przed laty Tura wsadził do więzienia złodzieja Hamidułłę (w tej roli Ato Muchamedżanow, znany chociażby z „Tajemnicy zapomnianej przełęczy” i „Jednego życia za mało”), z którym później, gdy ten wyszedł już na wolność, zaprzyjaźnił się. I choć zdarza mu się nadal robić „lewe” interesy, Samatow ma do niego słabość. To Hamidduła ostatecznie pozbawia oficera złudzeń. Przekonuje, że pod bokiem służb wyrosła nowa banda, która z czasem zyskała takie dochody, że zaczęła korumpować milicję, a teraz – wydaje jej rozkazy!
Złodziej ma świadomość, że prędzej czy później mafiosi przyjdą też po niego, a on albo im się podprządkuje na niekorzystnych dla siebie warunkach, albo zostanie zlikwidowany. Ma więc także interes w tym, aby pomóc staremu przyjacielowi. Wystarczy jeden cynk, który pozwoli złapać trop. I taki cynk przekazuje Turze. Dzięki temu Samatow, Siłow i współpracujący z nimi bez wiedzy przełożonych porucznik Ahmedow łapią łącznika przewożącego do odbiorców w Dżyzaku opium (Nazim Tulachodżajew, który zagrał także w „Spotkanie wśród wysokich śniegów” Rojzmana). Jakim zaskoczeniem jest dla Tury fakt, że okazuje się on synem szanowanego Inojat-chodży (Mahmud Tahiri), prorektora uniwersytetu i wykładowcy prawa, byłego nauczyciela oficera. Dopiero w tym momencie Samatow zdaje sobie sprawę, z jak groźnymi przeciwnikami zadarł i na jak wysokim szczeblu należy szukać zleceniodawców zabójstwa majora Paka.
W „Kodeksie milczenia” nie ma zmiłuj! Głównemu bohaterowi nic nie zostaje oszczędzone. To nie jest opowiastka rodem z Hollywoodu, która powinna zakończyć się w myśl schematu „żyli długo i szczęśliwie”. Rzeczywistość otaczająca podpułkownika Samatowa jest zepsuta do cna, przeżarta korupcją do kości, a każdy, kto staje na drodze mafii – jest eliminowany bez mrugnięcia okiem. Jak major Pak. Jak prostytutka Swieta (Aleksandra Kołkunowa), której jedyną winą jest to, że znalazła się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. Ludzie, na których trop wpadli Tura i Walentin, mają zbyt wiele do stracenia – nie tylko pieniądze, ale również prestiż i władzę – dlatego gotowi są posunąć się do najokropniejszych zbrodni. Dotarłszy do ostatnich minut, widz ma więc pełne prawo czuć się psychicznie zdemolowany. Jakąż ironią w tym kontekście staje się fakt, że Gieorgij Wajner i Leonid Słowin umieścili akcję „Kodeksu milczenia” w upalne lato 1980 roku, gdy cały Związek Radziecki żył Igrzyskami Olimpijskimi w Moskwie.
Film – zarówno jego wersja telewizyjna, jak i kinowa – cieszył się taką popularnością, że cztery lata później Zinowij Rojzman dokręcił kontynuację. Pod częścią drugą podpisali się producenci uzbeccy i rosyjscy (Związek Radziecki upadł dwa lata wcześniej, a Uzbekistan zyskał niepodległość), sam reżyser natomiast od jakiegoś czasu mieszkał już w Moskwie. Mimo to również drugą część „Kodeksu milczenia” omówię w rubryce „Klasyka Kina Radzieckiego”. Głównie z tego powodu, że nawiązuje ona do wcześniejszych wydarzeń, a jej akcja rozgrywa się w 1986 roku w sowieckim Kazachstanie. Chociaż zdjęcia kręcono głównie na Krymie.



Tytuł: Kodeks milczenia: Po ciemnej stronie księżyca – część 2
Tytuł oryginalny: Кодекс молчания: На тёмной стороне Луны
Reżyseria: Zinowij Rojzman
Zdjęcia: Leonid Trawicki
Rok produkcji: 1989
Kraj produkcji: ZSRR
Czas trwania: 73 min
Gatunek: kryminał, sensacja
Zobacz w:
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

20
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.