„Czułe pożegnanie, część 2” to, jak sam tytuł wskazuje, pożegnanie z serią „Deadly Class”. I choć nie wiem, czy jest ono czułe, to na pewno nostalgiczne. Będzie mi bardzo brakowało tego tytułu.  |  | ‹Deadly Class #12: Czułe pożegnanie cz. 2›
|
„Deadly Class” zaczął się u nas ukazywać w zbiorczej formie w 2019 roku. Ostatecznie złożyło się na niego 12 albumów, w których zawarty został cały 56-odcinkowy cykl. Wymyślił go scenarzysta Ricka Remendera i od początku do końca zilustrował świetny rysownik Wesley Craig. Choć w założeniu miało być to niezależne wydawnictwo, szybko zdobyło uznanie czytelników i krytyki, stając się przebojem. O rozmiarze sukcesu niech świadczy fakt, że komiks został przełożony na język serialu. A fakt, że ten skasowano po pierwszym sezonie nie ma tu znaczenia. Z grubsza „Deadly Class” opowiada historię nastoletniego sieroty Marcusa Arguella, który marzy o zabiciu urzędującego prezydenta Ronalda Reagana. Być może będzie to możliwe, ponieważ trafia do elitarnej szkoły dla przyszłych morderców King′s Dominion. O dziwo, poznaje tam podobnych do siebie wyrzutków, z którymi się zaprzyjaźnia, przeżywając pierwsze młodzieńcze uniesienia. A także doświadcza hartowania charakteru. W pewnym momencie wszystko traci, a jego celem, zamiast Reagana, staje się zarządzający szkołą mistrz Lin. Większość serii rozgrywała się w drugiej połowie lat 80. Ostatnio jednak przyspieszyliśmy, skacząc co kilka lat do przodu. Z tego też powodu „Czułe pożegnanie, część 2” rozpoczyna się w roku 2008. Marcus jest już dorosły. Porzucił rolę płatnego zabójcy i wraz z Marią klepie swojską biedę. Wydał także powieść „Lone Star”, ale mało kto się nią interesuje. Nie utrzymuje kontaktu z innymi byłymi uczniami. Tych nie pozostało już wielu, ale radzą sobie o wiele lepiej niż on, choć nie można powiedzieć, by trening mistrza Lina nie odbił się na ich psychice. Niemniej pozostaje jeszcze jedna niedokończona sprawa, a mianowicie znienawidzony przez Arguellę, ślizgający się przez życie Shabnam oraz jego protegowana Brandy Lynn. Na przestrzeni lat Rick Remender przyzwyczaił nas, że potrafi serwować kompletnie nieoczekiwane zwroty akcji. Nie oszczędza przy tym głównych bohaterów, nierzadko dziesiątkując ich w momencie, kiedy zdążyliśmy się z nimi zżyć. Tu nie jest inaczej. Rozczaruje się jednak ten, kto oczekuje epickiego, finałowego starcia. Remender zamyka wątki w o wiele subtelniejszy sposób. Jednocześnie przemyca sporą dawkę nostalgii. Dużo miejsca poświęca wspomnieniom o zmarłych przyjaciołach i rozważaniom o rzeczach ostatecznych. Tradycyjnie już Remenderowi towarzyszy rysownik Wes Craig, który po raz kolejny pokazuje klasę. Trzeba bowiem podkreślić, że „Deadly Class” bardzo dużo zawdzięcza jego brudnemu stylowi. Nie bał się kontrowersji i nie oszczędzał nam widoku makabry. Razem z Marcusem dotykał dna, prezentując życie z punktu widzenia rynsztoka, ale także zabierał nas w narkotykowe tripy oraz pokazywał chwile szczęścia. „Czułe pożegnanie, część 2” to zamknięcie niebanalnej serii dokonane ze smakiem, poczuciem spełnienia, ale także przesiąknięte smutkiem, które towarzyszy rozstaniu z najlepszym przyjacielem. Chyba nie można było tego lepiej zrobić. „Deadly Class” okazał się serią wybitną, która, pomimo że ukazywała się przez osiem lat, przez cały ten czas prezentowała równy, wysoki poziom. A finał sumiennie tę tradycję ugruntował.
Tytuł: Deadly Class #12: Czułe pożegnanie cz. 2 Data wydania: 29 listopada 2023 ISBN: 9788382305081 Format: 128s. 170×260mm Cena: 59,90 Gatunek: sensacja Ekstrakt: 80% |