Tytanko o nieugiętej szyi Twardej piersi Znosisz wszystko tak godnie – Tak ci zazdroszczę, Kariatydo - Rzekła odwracając wzrok od lustra
Bezsen nad ranem Zawsze wtedy marznę Pełna niedopowiedzeń A Ona kładzie na mnie swą dłoń Mówiąc, że to jeszcze nie dziś
Zasypiałam gruszki w popiele Luli-laj Ukryłam tam skarb Miałam wiele do ukrycia Mając czyste sumienie Któż uwierzyłby szeleszczącym Na wietrze liściom Że snują cichości ? Zasypiam w popiele listy Zdjęcia Stare bilety Nie mam już nic, prócz spopielenia Nigdy nie miałam więcej - Pozbywając Siebie
 | Monika Zając-Czerkies
|
Zawsze do siebie wracasz, Bo zawsze sobie towarzyszysz. Nierozerwalne, choć naderwane Połączenie. Nawet jeśli czujesz inaczej. Znaki Zaprowadzą do miejsca Z wypisanymi zgłoskami twego imienia. Jesteś tam ty sam. Zapisy podniebne Na szczęście Wypłacane w ratach. Uparcie wciąż stoję w kolejce. Animator kultury i fotograf, główny instruktor w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie, równolegle pracuje w Podkarpackim Informatorze Kulturalnym. Pasjonatka starego kina, fotografii i malarstwa. Kocha czytać i pisać. Kolekcjonuje płyty winylowe oraz przedwojenne pocztówki z aktorami. Pasje te, przekłada na prowadzenie blogów tematycznych dot. kina: „Film-olśnienia, czyli KADRY ZE SNU. Blog Moniki Zając-Czerkies” oraz poetyckiego: „Poezjo/grafie_ Monika Zając-Czerkies”. Związana z Peronem Literackim Biblioteki Kraków od 2022 r. Członkini Społecznej Rady Kultury Miasta Rzeszowa, Regionalnego Stowarzyszenia Twórców Kultury, Brzozowskiego Uniwersytetu Ludowego oraz Koła Młodych Stowarzyszenia Pisarzy Polskich w Krakowie. |