powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (BRE3)
Sebastian Chosiński #2 2024

East Side Story: Sex, drugs & Franz Schubert
Siergiej Taramajew, Liubow Lwowa ‹Podróż zimowa›
Jednego „Podróży zimowej” Siergieja Taramajewa i Liubow Lwowej zarzucić nie można – braku odwagi. Zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę wprowadzone niedawno w Rosji prawodawstwo uderzające w osoby homoseksualne. Z drugiej jednak strony film posługuje się kliszami i schematami. Gdyby udało się ich uniknąć, byłby bardzo ważnym głosem w dyskusji nad obyczajowością współczesnych Rosjan, który odbiłby się pewnie także echem w Europie Zachodniej.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Niewiele filmów o podobnej tematyce powstało w Rosji, o Związku Radzieckim już nawet nie mówiąc. Po pobieżnym przejrzeniu archiwów na myśl przychodzą jedynie średnio udani „Wesołkowie” (2009) – komediodramat Feliksa Michajłowa o grupie przyjaciół, którzy zarabiają na życie jako drag queens. „Podróż zimowa” eksploruje te same okolice, choć ma dużo poważniejszy wydźwięk i znacznie dramatyczniej się kończy. Scenarzyści i reżyserzy filmu w jednym – Siergiej Taramajew („Przenicowany świat”, „Twierdza brzeska”) i Liubow Lwowa („Rok 1612”) – są rówieśnikami, oboje przyszli na świat w 1958 roku. Poznali się podczas studiów w Państwowym Instytucie Sztuk Teatralnych (GITIS) w Moskwie, gdzie ich opiekunem na wydziale aktorskim był Piotr Fomienko. Od tamtej pory pojawiali się głównie na deskach teatralnych, od czasu do czasu także w obrazach telewizyjnych i kinowych (znacznie częściej Siergiej). Stworzyli tak dobrze rozumiejący się duet, że ostatecznie zdecydowali się wspólnymi siłami nakręcić własny film. „Podróż zimowa” jest więc ich bardzo późnym debiutem reżyserskim. Dzieło Taramajewa i Lwowej wyprodukowała prywatna firma „Mika Film”, choć – co w Rosji oczywiste – nie obyło się bez pomocy technicznej „Mosfilmu”. Mimo że obraz nakręcono jeszcze w 2012 roku, wciąż czeka na oficjalną premierę w ojczyźnie autorów, która zapowiedziana jest dopiero na 20 lutego przyszłego roku. W Polsce można go było natomiast obejrzeć nie tak dawno w ramach „Sputnika”.
Głównym bohaterem obrazu jest Eryk – młodzieniec o eterycznej, delikatnej urodzie, który uczy się w konserwatorium na wydziale wokalnym. Przygotowuje się właśnie do konkursu, podczas którego ma zaśpiewać jedną z pieśni Franciszka Schuberta z cyklu „Podróż zimowa”. Profesor nie jest zadowolony z wykonania podczas próby, strofuje chłopaka, podkreślając, że jeżeli chce on coś osiągnąć, musi poddać się ostremu reżimowi – żadnych nocnych zabaw i używek, jedynie „sen, spacery, Schubert!”. Eryk przytakuje mu, ale postępuje dokładnie na odwrót – mimo zimy, nie dba o gardło, pije wódkę, zażywa narkotyki. Jego zachowanie jest formą buntu – zarówno przeciwko rodzinie (matce i jej konkubentowi), jak i społeczeństwu. Chłopak jest bowiem zdeklarowanym homoseksualistą, podobne preferencje seksualne mają również jego najbliżsi znajomi – pracujący jako lekarz policyjny Pasza, anestezjolog w klinice chirurgii plastycznej Walera, początkujący aktor Boris i inni – z którymi nierzadko spędza noce, oddając się dekadenckim zabawom.
Pewnego dnia przypadek sprawia, że na drodze Eryka staje Liocha. Po raz pierwszy trafiają na siebie w autobusie miejskim. Aleksiej wdaje się w bójkę z jednym z pasażerów, a kiedy kierowca wzywa policję, siada obok Eryka i udaje, że śpi. Stróże prawa nie dają się jednak nabrać i wyciągają go siłą z wozu; korzystając z zamieszania, udaje mu się jeszcze ukraść Erykowi telefon komórkowy, ale w czasie szarpaniny gubi z kolei plastikowy breloczek z jaszczurem, jak się później okazuje, cenną dla niego pamiątkę. Po wyjściu z aresztu Liocha włóczy się po ulicach Moskwy, grzebie w śmietnikach, kradnie. Chcą odzyskać brelok, kontaktuje się z przyjaciółmi Eryka – i tym sposobem dwaj młodzi mężczyźni stają naprzeciw siebie. Choć pochodzą z zupełnie innych światów, Eryk z biegiem czasu odczuwa coraz większą fascynację Aleksiejem. Jest w tym zarówno coś z litości (moskwianin wzrusza się wyjątkowo nieszczęśliwym i pozbawionym perspektyw losem prowincjusza), jak i fatalnego zauroczenia erotycznego (przypominającego miłość pięknego do bestii). Liochę z kolei ujmuje talent wokalny nowego znajomego. Na ile jest to jednak szczere?
Taramajew i Lwowa nadali swemu filmowi na poły awangardową formę; dynamiczny montaż, częste zbliżenia twarzy, nieortodoksyjne kadrowanie – wszystko to przywodzi na myśl sposób, w jaki David Cronenberg zrealizował „Cosmopolis”, choć niekoniecznie ten właśnie obraz musiał posłużyć Rosjanom za inspirację. W każdym razie, mimo mroźnej scenerii, „Podróż zimowa” aż kipi od emocji, co jest przede wszystkim efektem wewnętrznego rozdygotania bohaterów. Aleksiej jest tykającą bombą zegarową, która eksplodować może w każdej chwili; jeśli kiedykolwiek posiadał kręgosłup moralny, życie skutecznie pozbawiło go sentymentów. Postawienie na jego drodze mimozowatego Eryka musi więc ostatecznie doprowadzić do tragedii. Podatny na wpływy otoczenia młody artysta zostaje bowiem postawiony przed dramatycznym wyborem – albo stara przyjaźń, albo nowa miłość. Biorąc pod uwagę wiek i niedojrzałość emocjonalną bohatera, wybór wydaje się oczywisty. I jednocześnie najgorszy z możliwych. Najpoważniejszym minusem „Podróży zimowej” jest nazbyt sztampowe i uproszczone ukazanie środowiska homoseksualistów. Bo choć pochodzą oni z klasy średniej (artyści, lekarze), sposób bycia mają – wypisz, wymaluj – z propagandowej pogadanki o „złej młodzieży”, słowem: sex, drugs & rock n’roll… no dobrze – Franciszek Schubert.
W rolach głównych obsadzono aktorów wciąż jeszcze młodych, ale już rozpoznawalnych. Eryka zagrał, urodzony w 1984 roku w uzbeckim Taszkiencie, Aleksiej Frandetti („Panowie oficerowie: Ratujcie Imperatora”, „Okrucieństwo”, „Car”), a Liochę – jego rówieśnik, rodem z turkmeńskiego Aszchabadu, Jewgienij Tkaczuk („Ja”, „Na końcu świata”, „Gagarin. Pierwszy w kosmosie”). W Paszę wcielił się Władimir Miszukow („Córka”), natomiast w Walerę – Dmitrij Muchamadiejew („Prostytutki”, „Rok 1612”). Za zdjęcia odpowiada Michaił Kriczman, znany głównie jako etatowy operator Andrieja Zwiagincewa („Powrót”, „Wygnanie”, „Elena”), ale mający też na koncie pracę przy bardzo udanych „Milczących duszach” (2010) Aleksieja Fiedorczenki. Ścieżkę dźwiękową wypełniają głównie pieśni Franciszka Schuberta z cyklu „Podróż zimowa” (1827), który dał zresztą tytuł obrazowi Taramajewa i Lwowej. I trzeba przyznać, że sprawdzają się one w tej roli znakomicie, a ich wykonanie pozostawia wywołuje doznania estetyczne.



Tytuł: Podróż zimowa
Tytuł oryginalny: Зимний путь
Rok produkcji: 2012
Kraj produkcji: Rosja
Czas trwania: 95 min
Gatunek: dramat, psychologiczny
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

559
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.