Kto wie, czy nie należałoby uznać go za najpopularniejszego aktora dziecięcego w historii kinematografii radzieckiej… Na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku cieszył się bowiem nieprawdopodobną wręcz popularnością dzięki udziałowi w filmowej westernowej trylogii Ormianina Edmonda Keosajana o „Nieuchwytnych mścicielach”. Później, choć został zawodowym aktorem, odcinał już tylko kupony od dawnej sławy. Wiktor Kosych zmarł 22 grudnia 2011 roku.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Western jako gatunek filmowy kojarzy nam się przede wszystkim z dwiema kinematografiami: amerykańską (w znacznie większym) i włoską (w nieco mniejszym stopniu). Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że był on również bardzo popularny w Związku Radzieckim, gdzie, począwszy jeszcze od czasów międzywojennych, powstało co najmniej kilkadziesiąt filmów zaliczanych do tak zwanych easternów (czytaj: westernów wyprodukowanych w krajach demokracji ludowej). Największą sławę spośród nich zyskały „ Białe słońce pustyni” (1969) Władimira Motyla, „Swój wśród obcych, obcy wśród swoich” (1974) Nikity Michałkowa (który to obraz był debiutem reżyserskim słynnego już wówczas aktora) oraz – oparta na przygodowej powieści Piotra Bliachina „Czerwone diablęta” (1923-1926) – kinowa trylogia ormiańskiego twórcy Edmonda Keosajana, której bohaterami byli „Nieuchwytni mściciele” (1966-1971). Grająca w niej główne role czwórka młodych aktorów (wszyscy urodzili się między 1950 a 1952 rokiem) – Wiktor Kosych (filmowy Dańka Szczus), Walentina Kurdiukowa (jego siostra Ksańka), Michaił Mietiełkin (Walerka Mieszczeriakow) oraz Wasilij Wasiljew (cygan Jaszka) – zdobyli nieprawdopodobną wręcz popularność w całym kraju. Niestety, dwudziestego drugiego grudnia – na miesiąc przed swymi sześćdziesiątymi drugimi urodzinami – pierwszy z nich pożegnał się już na zawsze ze swymi wielbicielami.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Wiktor Iwanowicz Kosych urodził się dwudziestego siódmego stycznia 1950 roku w Ałapajewsku, prowincjonalnej miejscowości na Uralu (w obwodzie swierdłowskim). Naprawdę nazywał się Wiktor Nikołajewicz Wołkow, a jego matka była nauczycielką fizyki w jednej z miejscowych szkół. Ojca stracił bardzo wcześnie; wtedy też chłopcem i jego matką zaopiekował się, pochodzący z tego samego miasta, znany radziecki aktor – mistrz drugiego planu – Iwan Siergiejewicz Kosych. Zaadoptował on malca, który po uzyskaniu pełnoletności w pełni świadomie przyjął nazwisko i otczestwo swojego dobrodzieja. Wcześniej jednak, dzięki Iwanowi Siergiejewiczowi zaczął robić karierę filmową. Po raz pierwszy pojawił się na ekranie jako niespełna czternastolatek w trzech epizodycznych rólkach – w dramacie dziecięcym „Walera” Borisa Rycariewa, komedii „Dobro pożałowat’, ili Postoronnim wchod wosprieszczion” Elema Klimowa oraz głośnym dramacie wojennym „ Ojciec żołnierza” Reza Czcheidzego (wszystkie z 1964 roku). Rok później zapisał na swoje konto dwa kolejne występy przed kamerą, zagrał bowiem drugoplanową rolę w młodzieżowym melodramacie Aleksandra Mitty „Dzwonią, otwórzcie drzwi!” oraz główną w obyczajowym obrazie Eduarda Gawriłowa i Walerija Kriemniowa „Obok okien jeżdżą pociągi”.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
To był jednak dopiero wstęp do prawdziwej kariery i naprawdę wielkiej sławy. Ta nadeszła w kolejnych latach, kiedy na ekrany kin w całym Związku Radzieckim trafiły trzy powiązane postaciami głównych bohaterów easterny Edmonda Keosajana: „Nieuchwytni mściciele” (1966), „Nowe przygody nieuchwytnych” (1968) oraz „Korona carów rosyjskich” (1971). Grany przez Kosycha Dańka Szczus, sierota czasów wojny domowej w Rosji, który stracił ojca w masowej egzekucji przeprowadzonej na rozkaz białogwardyjskiego atamana kozackiego Burnasza, mimo młodego wieku, emanował charyzmą i siłą woli. Pozostałym nastoletnim aktorom też zresztą niczego nie brakowało. A że, poza nimi, na ekranie pojawiło się również wielu bardzo znanych w Kraju Rad artystów – chociażby Boris Siczkin, Inna Czurikowa, Sawielij Kramarow, Iwan Kosych, Armen Dżigarchanian, Władimir Iwaszow, Swietłana Swietlicznaja, Jan Frenkel, Rołan Bykow i Ludmiła Gurczenko – sukces frekwencyjny był murowany. Na pierwszą odsłonę przygód młodych „mścicieli” bilety kupiło 54,5 miliona obywateli ZSRR, na drugą – nieco ponad 66 milionów, na trzecią natomiast – prawie 61 milionów. Druga i trzecia część trafiły na listę dwudziestu najpopularniejszych filmów w całej historii radzieckiej kinematografii (odpowiednio na dziewiątym i szesnastym miejscach).  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Udział w trylogii Edmonda Keosajana był jednak jednocześnie szczytem artystycznych dokonań Wiktora Iwanowicza. Choć po ukończeniu gimnazjum wybrał się na studia aktorskie – fachu uczył się pod okiem Siergieja Bondarczuka w moskiewskim Wszechzwiązkowym Państwowym Instytucie Kinematografii (WGIK) – i stworzył później jeszcze około trzydziestu kreacji, żadna z nich nie była już tak udana i tak ważna, jak te na starcie kariery. W latach 70., 80. i 90. ubiegłego wieku grywał głównie role drugoplanowe i epizodyczne; między innymi w dramacie społecznym „Z tobą i bez ciebie” (1973) Rodiona Nachapetowa, wojennej „Jundze z floty północnej” (1973) Władimira Rogowoja, kryminalnej „Knajpie na Piatnickiej” (1977) Aleksandra Fajncymmera i w dramacie politycznym „Chłodne lato pięćdziesiątego trzeciego” (1987) Aleksandra Proszkina. W połowie lat 90. Kosych wziął, trwający dekadę, rozbrat z filmem; w tym czasie występował na deskach stołecznego teatru „Temp”. Powrócił w 2004 roku niewielką rólką w miniserialu wojennego-szpiegowskim Andrieja Maliukowa „Dywersant”. Ostatni raz stanął przed kamerą na planie telewizyjnego dwuczęściowego melodramatu Olega Safaralijewa „Znajdź mnie” (2010); w tym samym czasie został również zaproszony do udziału w kryminalno-wojennym serialu Eljora Iszmuhamedowa „MUR”, którego premiera planowana jest na przyszły rok. Trudno jednak stwierdzić, czy będzie można Wiktora Iwanowicza zobaczyć w ostatecznej wersji filmu, ponieważ ostatnie dwa lata życia aktora były dlań prawdziwym pasmem udręk i nieszczęśliwych przypadków. Ten wysportowany – świetnie jeżdżący konno i trenujący w młodości sambo (tradycyjną rosyjską wersję judo i zapasów) – mężczyzna trafił dwudziestego trzeciego listopada 2009 roku do szpitala po groźnie wyglądającym wypadku samochodowym. Dziewięć miesięcy później, dwunastego sierpnia, padł ofiarą kolejnej kolizji i ponownie wymagał długotrwałej rehabilitacji; w marcu tego roku natomiast przewrócił się na ulicy, w wyniku czego odniósł liczne obrażenia. Od tamtej pory prawie nie opuszczał swego moskiewskiego mieszkania; zmarł w nim w czwartek dwudziestego drugiego grudnia około południa. |