powrót; do indeksunastwpna strona

nr 1 (BRE3)
Sebastian Chosiński #2 2024

East Side Story: Katastrofa, która (chyba) nigdy nie zdarzy się w Polsce
ciąg dalszy z poprzedniej strony
Scena katastrofy, sfilmowana techniką slow motion, robi znakomite wrażenie – znać, że twórcy (zwłaszcza operator) pobierali lekcje u najlepszych. Dalej, choć wszystko odbywa się według przedstawionego powyżej schematu, nie jest zresztą wcale gorzej. Andriejowi i Władowi dane jest spotkać się w nader dramatycznych okolicznościach; gdy ten pierwszy zdaje sobie sprawę z tego, że niespodziewany kompan i pomocnik to kochanek jego żony, między panami zaczyna iskrzyć, co z kolei przekłada się na bezpieczeństwo innych – wprowadzonych w późniejszym czasie – bohaterów (jak złączona przez los para dwudziestoparolatków Denis i Alisa, drżący o swoje życie kurier Misza czy prowadząca życie „niebieskiego ptaka” Gała). Efekty specjalne są na światowym poziomie, dramaturgia wydarzeń utrzymana jest do samego końca – to wszystko pozwala przymknąć oko na schematyzm scenariusza. „Metro” Miegierdiczowa ratuje także wyśmienite aktorstwo; problem trójkąta miłosnego nie sprawia wrażenia wydumanego. Wład, choć bezsprzecznie przystojny, jest facetem, którego można spotkać na ulicy, Irina – bez dwóch zdań urocza – nie zniewala jednak pięknością, przed jej bujnymi blond lokami nie będą klękać narody. Całość nie przypomina więc sztucznego tworu wykreowanego tylko na potrzeby ekranu, wręcz przeciwnie – odnosimy wrażenie, że bohaterami są zwykli ludzie, a dramatyczne wydarzenia, które stały się ich udziałem, mogą przytrafić się również nam. To znaczy – tym, którzy mieszkają w miastach posiadających metro, ba! więcej niż jedną nitkę metra. Widz zatem bez problemu identyfikuje się z bohaterami, pozwala wciągnąć się w konflikt pomiędzy Garinem a Konstantinowem. Ważne również, że finał opowieści – w przeciwieństwie do podobnych produkcji amerykańskich – nie obraża inteligencji widza.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Producenci „Metra” zadbali o odpowiednią dla wielkiego hitu obsadę. W chirurga Andrieja Garina wcielił się czterdziestosześcioletni Siergiej Puskiepalis („Niedugo wiosna”, „Jak spędziłem lato”), w jego niewierną żonę Irinę – młodsza o siedemnaście lat Swietłana Chodczenkowa („Pięć narzeczonych”, „Dla ciebie”), a w jej kochanka, biznesmena Włada – Anatolij Biełyj („Purpurowy śnieg”, „Dolina róż”, „1812. Ballada ułańska”); nawet trzynastoletnia Anfisa (Miedwiediewa) Wistinhauzen, czyli Ksiusza, filmowa córka Andrieja i Iriny, ma już całkiem pokaźny, oczywiście jak na swój wiek, dorobek artystyczny („Odszkodowanie”). W rolach drugoplanowych oglądać możemy natomiast między innymi Aleksieja Bardukowa („Miraż”, „W grze”, „Podrzutek”) jako młodego i odważnego Denisa, Stanisława Dużnikowa („Paragraf 78”, „Panowie oficerowie: Ratujcie Imperatora”) jako wystraszonego kuriera Miszę, Kiryła Plietniowa („Pop”, „Sierpień. Ósmego”) w roli dziennikarza telewizyjnego Nazimowa oraz Siergieja Sosnowskiego („Żyć”, „Bęben, bębenek”), który swą twarzą obdarzył robotnika Siergieicza. Warto jeszcze wspomnieć o dwóch paniach: wcielającej się w postać Alisy Jekatierinie Szpicy (rocznik 1985) oraz grającej Gałę Jelenie Panowej (starszej od koleżanki o osiem lat). Szpica, absolwentka szkoły teatralnej w Permie, do tej pory pojawiała się głównie w serialach („Katia”, 2009-2011; „Obca twarz”, 2011); dopiero ostatnio zaczęto zapraszać ją do udziału w filmach kinowych. I tak pojawiła się w tragikomedii „Światła burdelu” (2011) Aleksandra Gordona oraz komedii romantycznej Raszyda Malikowa „Dzień kobiet” (2013), która miała swoją premierę zaledwie tydzień temu. Panowa z kolei fachu uczyła się w szkole przy Moskiewskim Akademickim Teatrze Artystycznym (MChAT); wybiła się zaś dzięki serialowi obyczajowemu „Granica” (2000) Aleksandra Mitty oraz trylogii „Shadowboxing: Walka z cieniem”. Zagrała też w „Ciemnym świecie” Miegierdiczowa.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Głównym scenarzystą „Metra” był Denis Kuryszew (rocznik 1968) – z wykształcenia przede wszystkim aktor, dotąd mogący pochwalić się jedynie kilkoma serialami i filmami telewizyjnymi; w pisaniu scenariusza wspomagali go jeszcze Anton Miegierdiczow oraz Wiktoria Jewsiejewa, która udowodniła, że zna się na rzeczy melodramatem sensacyjnym „Miłość ON/OFF” (2010) Olgi Subbotinej. Za zdjęcia odpowiadał, urodzony przed sześćdziesięcioma laty, Siergiej Astachow, absolwent Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) i wieloletni współpracownik Aleksieja Bałabanowa („Szczęśliwe dni”, 1991; „Brat”, 1997; „O potworach i ludziach”, 1998; „Brat 2”, 2000; „Wojna”, 2002; „Rzeka”, 2002; „To nie boli”, 2006). Głównym czynnikiem, który zdecydował o zatrudnieniu go przez producentów „Metra”, mógł jednak być fakt, że był on również operatorem „Dramatu w metrze” (1986) Swietozarowa – miał więc doświadczenie w pracy w tak trudnych warunkach, co w takich sytuacjach wydaje się bezcenne. Zadanie skomponowania ścieżki dźwiękowej powierzono sprawdzonemu w blockbusterach Jurijowi Potiejence. Dość powiedzieć, że wcześniej opatrzył swoją muzyką między innymi „Nocny…” (2004) i „Dzienny Patrol” (2005) Timura Bekmambetowa, „Przenicowany świat” (2008-2009) Fiodora Bondarczuka, disneyowską „Księgę Mistrzów” (2009) Wadima Sokołowskiego, „Klucz Salamandry” (2011) Aleksandra Jakimczuka, „Szpiega” (2012) Aleksieja Andrianowa oraz „Białego Tygrysa” (2012) Karena Szachnazarowa.



Tytuł: Metro
Tytuł oryginalny: Метро
Dystrybutor: Hagi
Data premiery: 6 grudnia 2013
Rok produkcji: 2012
Kraj produkcji: Rosja
Czas trwania: 132 min
Gatunek: melodramat, thriller
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

465
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.