Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Po płytę marsz: Luty 2012

Esensja.pl
Esensja.pl
Luty to okres przejściowy między tym, co jest popularne w karnawale, a wiosenną ofensywą nowości, co nie zmienia faktu, że czeka nas kilka ciekawych nowości. Wystarczy chociażby wymienić: The Cranberries, Paula McCartneya, Mech i oczywiście Pink Floyd z rozszerzoną edycją „The Wall”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po płytę marsz: Luty 2012

Luty to okres przejściowy między tym, co jest popularne w karnawale, a wiosenną ofensywą nowości, co nie zmienia faktu, że czeka nas kilka ciekawych nowości. Wystarczy chociażby wymienić: The Cranberries, Paula McCartneya, Mech i oczywiście Pink Floyd z rozszerzoną edycją „The Wall”.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Metallica „Beyond Magnetic EP”
Na początek mała podróż w przeszłość, a mianowicie do 30 stycznia. W końcu nie możemy pominąć w zapowiedziach nowego wydawnictwa Metalliki. Co prawda lepszy byłby cały album, ale od biedy EP-ka też może być. Zwłaszcza, że po niesławnym duecie z Lou Reedem, zespół musi udowodnić, że wciąż potrafi zadowolić starych fanów. A ostatnim wydawnictwem Metalliki jest właśnie wspomniana kolaboracja z byłym członkiem The Velvet Underground na płycie „Lulu” z zeszłego roku.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Mech „Zwo”
Fani starego, dobrego heavy metalu mogą już zacierać ręce, od 6 lutego w sklepach dostępna jest nowa płyta legendarnego zespołu Mech. Co prawda w składzie formacji z pierwotnego składu pozostał tylko Maciej Januszko, ale i tak trzymamy kciuki. Ostatnim wydawnictwem zespołu jest krążek zatytułowany po prostu „Mech” z 2005 roku, na którym panowie odświeżyli kilka starych numerów.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Air „Le Voyage Dans La Lune”
Jeśli wszystko poszło dobrze, to od 6 lutego możemy również cieszyć się nową produkcją Air. Materiał na płytę został zainspirowany filmem „Podróż na Księżyc” Georges’a Méliesa z 1902 roku. Ostatnim wydawnictwem Francuzów jest „Love 2” z 2009 roku.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Glenn Hughes „Live in Wolverhampton”
6 lutego ukazał się również koncertowy album Glenna Hughesa, o tyle wyjątkowy, że po raz pierwszy artysta sięgnął po swoje utwory sprzed czasów, kiedy występował w Deep Purple. Poza wersją CD dostępne jest również DVD. Ostatnim solowym krążkiem Hughesa jest „First Underground Nuclear Kitchen” z 2008 roku, ale nie zapominajmy, że od tego czasu nagrał wraz z zespołem Black Country Communion dwie rewelacyjne płyty.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Gotye „Making Mirrors”
Przesunęła się polska premiera „Making Mirrors” Gotye. Teraz obowiązującą datą jest 7 lutego.
Paul McCartney „Kisses on the Bottom”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Sir Paul na 13 lutego zapowiada kolejną płytę. Można rzec, nareszcie, bo ostatni studyjny materiał ex-Beatlesa ukazał się w 2007 roku („Memory Almost Full”). Tym razem McCartney sięgnął po zestaw standardów, których słuchał w młodości, a całość wzbogacił dwoma autorskimi utworami: „My Valentine” i „Only Our Hearts”.
Carrion „Sarita”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Na 13 lutego zapowiadana jest trzecia płyta radomskiej formacji Carrion, która konsekwentnie rośnie na potęgę rodzimej sceny metalowej. Poprzedni krążek „El Meddah” z 2010 roku pokazał, że w zespole drzemie potencjał, miejmy nadzieję, że „Sarita” jeszcze bardziej podniesie poprzeczkę.
Edyta Górniak „My”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
W notce prasowej o nowej płycie Edyty Górniak, wydawca pisze, że to najbardziej wyczekiwana płyta roku. Cóż, kwestia dyskusyjna, ale fani niesamowitego głosu Górniak mogą od 14 lutego ustawiać się w kolejkach w sklepach. Miejmy nadzieję, że tym razem o wiele lepiej wykorzysta swe atuty, niż na poprzednim krążku „E-K-G” z 2007 roku.
Mesajah „Jestem stąd”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Coś nie ma szczęścia Mesajah, bo jego drugi solowy album miał się ukazać w listopadzie zeszłego roku, ale wciąż musi przesuwać premierę. Na szczęście, wygląda na to, że 15 lutego „Jestem stąd” trafi wreszcie do sklepów. Czy znajdzie się na nim przebój na miarę „Każdego dnia”? Zobaczymy. Debiut lidera Natural Dread Killaz, „Ludzie prości” pochodzi z 2008 roku.
Sinead O’Connor „How About I Be Me (And You Be You)?”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Ostatnio o Sinead O’Connor ponownie zrobiło się głośno i teraz znamy tego przyczynę. Irlandzka wokalistka szykuje na 20 lutego nową płytę. Miejmy więc nadzieję, że te wszystkie wywiady o myślach samobójczych, są jedynie chwytem marketingowym, który ma przypomnieć o nieco zapomnianej już artystce. Jej ostatnim wydawnictwem jest koncertówka „Live at the Sugar Club” z 2008 roku.
Mr. Big „Live from the Living Room”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
To się dopiero nazywa tempo! Ledwie w styczniu panowie z Mr. Big dali akustyczny koncert w Tokio, a już 24 lutego ukaże się na oficjalnym wydawnictwie w sklepach. Choć sam występ promował zeszłoroczny krążek zespołu „What if”, w repertuarze nie zabrakło starszych kawałków z „To Be With You” na czele.
Xandria „Neverworld’s End”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Niemcy z Xandrii powracają ze swoją interpretacją symfonicznego metalu. Ich nowy krążek ukaże się 24 lutego i będzie to okazja, by sprawdzić, jak radzi sobie nowa wokalistka formacji, Manuela Kraller, trzecia z kolei na tym stanowisku, po Lisie Middelhauve i Kerstin Bischof. Ostatnim studyjnym krążkiem Xandrii jest „Salomé – The Seventh Veil” z 2007 roku.
Napalm Death „Utilitarian”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Klasycy grindcore’u 27 lutego powrócą nową płytą. Co prawda zespół od dawna nie serwuje już tak skondensowanych utworów, jak na początku kariery (1 sekunda, 32 setne długości utworu „You Suffer” z debiutanckiego krążka „Scum” to wciąż rekord świata), ale agresji na pewno im nie zabraknie. Ostatnim wydawnictwem formacji jest „Time Waits for No Slave” z 2009 roku.
UFO „Seven Deadly”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Porcję klasycznego rocka 27 lutego zaserwują nam członkowie formacji UFO. Nowy krążek ma być utrzymany w starych, dobrze znanych klimatach, ale chyba nikt nie spodziewa się od takich formacji, że na siłę będą się unowocześniać. Jedyne zastrzeżenie, jakie na razie można postawić „Seven Deadly” jest kiczowata okładka. Ostatnim wydawnictwem UFO jest „The Visitor” z 2009 roku.
The Ting Tings „Sounds from Nowheresville”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Zaskakująco długo na następcę debiutanckiego albumu kazał nam czekać duet The Ting Tings. Już 27 lutego przekonamy się, czy powtórzą sukces poprzednika i czy są w stanie nagrać przeboje na miarę „Shut Up and Let Me Go” i „We Walk”. Wspomniany debiut The Ting Tings „We Started Nothing” ukazał się w 2008 roku.
Faithless „Passing the Baton – Live from Brixton”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Każdy wielki zespół po ogłoszeniu końca kariery, szykuje jakieś specjalne wydawnictwo, które pozwoli otrzeć łzy fanom, tak też jest w przypadku Faithless. 27 lutego ukaże się specjalny album koncertowy z ich pożegnalnego występu, który odbył się 8 kwietnia zeszłego roku. A ostatnim albumem grupy jest (jeśli nie liczyć remiksów) „The Dance” z 2010 roku.
The Cranberries „Roses”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Wydawało się, że to się już nie stanie, ale członkowie Żurawinek znów są razem i nagrali płytę. Jej premiera zapowiedziana jest na 27 lutego i, jak można wnioskować z pierwszego singla „Show Me the Way”, należy się spodziewać, że będzie utrzymana w starym, dobrym stylu. Oby poszło im lepiej, niż Guano Apes. A ostatnim albumem The Cranberries jest „Wake Up and Smell the Coffee” z 2001 roku.
Pink Floyd „The Wall”
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Fani Pink Floyd już wiedzą, że mają chomikować pieniążki, bo czeka ich kolejny niemały wydatek. Chodzi o ostatnią odsłonę specjalnych reedycji płyt formacji spod znaczka Immersion. Tak jak w przypadku „The Dark Side of the Moon” i „Wish You Were Here”, tak i „The Wall” będzie dostępny w trzech edycjach: podstawowej, Experience i Immersion. Nas oczywiście interesuje opcja ostatnia, czyli najbogatsza w dodatki. W pudełeczku znajdziemy bowiem aż 6 CD i DVD (czyli tym razem bez Blu-Ray), a na nich poza materiałem podstawowym, zremasterowany album koncertowy „Is There Anybody Out There?”, 2 CD z demówkami, film dokumentalny, wywiady i materiały promocyjne; natomiast dla maniaków gadżety w postaci 44-stronicowej książeczki, albumu z fotografiami, maty w projekcie Storma Thorgersona, 5 kolekcjonerskich kart, kopie biletu i przepustki za scenę oraz szalik. Trochę to skromniej wygląda niż w pozostałych edycjach (brakuje chociażby szklanych kulek), ale i tak jest na co czekać. Miejmy nadzieję, że na tym się nie skończy i inne pinkfloydowe albumy również będą dostępne w podobnych, rozbudowanych edycjach.
koniec
7 lutego 2012

Komentarze

07 II 2012   23:07:51

Do "The Wall" nie dodano rejestracji koncertu Alana Parkera, więc spuśćmy na to pudło zasłonę milczenia. Czepię się innych rzeczy:
- "legendarny" Mech. Czy redaktor mógłby łaskawie opowiedzieć nam legendę o Mechu? Albo używać zwrotów z języka polskiego zgodnie z ich poprawnym sensem? Bądź nie używać kalek z angielskiego? Czy to za trudne zadanie? Aha, to że jedynym członkiem Mech ze starego składu jest Januszko wiadomo od poprzedniej płyty, czyli ładne kilka lat. Ale redaktor Hamerykie odkrył.

- płyta Air nie "została zainspirowana" filmem Meliesa. To JEST ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA do "Podróży na Księżyc", tylko wzbogacona o kilka dodatkowych tematów. Tak ciężko było przeczytać choćby opis dystrybutora?

- płyta RAKU przy opisie Górniakowej niech zostanie ad perpetuam memoriam :)

08 II 2012   09:41:59

Chciałem podziękować wiernemu czytelnikowi xXx za wnikliwe studiowanie tekstów Esensji. Dzięki temu mamy pewność, że nasz magazyn staje się coraz lepszy. Zgodnie z sugestiami zawartymi w komentarzu pod tekstem chciałem przeprosić:

- muzyków Mchu za nazwanie ich legendarnymi;

- zespół Air i Georges’a Meliesa, że nie wspomniałem o ich wieloletniej współpracy, która zaowocowała powstaniem "Podróży na księżyc" i zapomniałem dodać, że był to pierwszy film dźwikowy w historii;

- oraz Edytę Górniak za literówkę, odpowiedzialna za to korekta stanęła już przed plutonem egzekucyjnym.

08 II 2012   10:15:43

Zamiast silić się na nieudaną ironię, zacznij się przykładać do jakości swoich tekstów, redaktorzyno od siedmiu boleści.

08 II 2012   10:18:51

Miszczu co mam robić, by być do Ciebie podobnym?

09 II 2012   02:33:27

Miszczu co tak milczysz przydalaby sie jakas riposta, jezyka w gebie zapomniales, czy inteligencji nie starczylo:)

09 II 2012   10:30:04

Za Kopalińskim:
legendarny - oparty na podaniu, nieprawdopodobny; opromieniony wielką sławą.

14 IV 2012   18:47:45

Wysyp dobrych płyt mieliśmy w lutym. Najbardziej do gustu przypadła mi Sinead, Cranberries też dali radę. Nawet przesłuchałem płytę Górniak - całkiem w porządku, biorąc pod uwagę, że to komercyjny pop. Słowem - luty miesiącem udanych premier. :)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Non omnis moriar: Znad Rubikonu do Aszchabadu
Sebastian Chosiński

13 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj kolejny longplay Orkiestry Gustava Broma, na którym połączyła ona post-bop z „trzecim nurtem”.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Aneks, nie popłuczyny
Sebastian Chosiński

8 IV 2024

Jak każdy funkcjonujący przez wiele lat i mający trwałe miejsce w historii rocka zespół, także zachodnioniemiecki Can doczekał się wielu wydawnictw nieoficjalnych. Jednym z ciekawszych jest opublikowany przed piętnastoma laty „Ogam Ogat” – bootleg zawierający muzykę powstałą w tym samym czasie co materiał, jaki znalazł się na dwupłytowym krążku „Tago Mago”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Inne recenzje

10 nie tak oczywistych piosenek The Cranberries ...i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największe muzyczne rozczarowania 2012 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Weekendowa Bezsensja: 50 najgorszych okładek płyt 2012 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

50 najlepszych płyt 2012 roku
— Esensja

Po płytę marsz: Styczeń 2012
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zrób to głośniej: Jasna strona Pink Floyd
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Z tego cyklu

Styczeń 2017
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Boże Narodzenie 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wakacje 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czerwiec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maj 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kwiecień 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marzec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Luty 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Styczeń 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Grudzień 2015
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Esensja słucha: Wiosna 2011
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Jakub Stępień, Mieszko B. Wandowicz

Pot i Kreff – Made in Poland: Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Żółta kartka dla Faithless
— Michał Perzyna

Pot i Kreff – Made in Poland: Metallica poczuła się dobrze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Taneczny chillout
— Jakub Stępień

Kuchnia w rytmie funky
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W 70 minut dookoła thrashu
— Marcin Piwnik

Hard rock bez szoku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kobieca gotycka liryka
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.