Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Słuchaj i patrz: Szarpnąć strunę

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyka była dla mnie zawsze środkiem przekazu emocji w formie bardziej nagiej i bezpośredniej, niż poprzez słowa. Dziś przykład teledysków, które najzwyczajniej mnie poruszyły.

Beatrycze Nowicka

Słuchaj i patrz: Szarpnąć strunę

Muzyka była dla mnie zawsze środkiem przekazu emocji w formie bardziej nagiej i bezpośredniej, niż poprzez słowa. Dziś przykład teledysków, które najzwyczajniej mnie poruszyły.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Przyznaję, że lubię skorzystać z podpowiedzi Youtube’a i dać się im zaprowadzić w rejony do tej pory mi nieznane. Tak właśnie natrafiłam na teledyski duetu Seafret. Brytyjczycy rozpoczęli współpracę w 2011 roku, lecz ich debiutancki album ukazał się stosunkowo niedawno, bo w 2016 roku. Muzykę grają stonowaną, do niektórych utworów powstały teledyski, także dosyć oszczędne w środkach wyrazu, co wcale nie oznacza, że nie potrafią wzbudzić w odbiorcy głębszych uczuć.
Przyznam, że miałam pewien problem z wyborem pomiędzy dwoma klipami: do „Oceans”, z udziałem znanej z roli Aryi Stark Maisie Williams oraz do „Atlantis” – gdyż zarówno muzyka, jak i ich przesłanie są zbliżone. Ostatecznie wybrałam nakręcony przez Brendana Canty’ego1) teledysk do „Atlantis”, ponieważ jest bardziej niejednoznaczny. W komentarzach pod nim toczy się dyskusja na temat intepretacji, zwłaszcza dotyczy to relacji „ramowych” scen z mężczyzną niosącym chłopca do fantastycznej historii znajomości z białym stworem. Historie z obydwu klipów są proste, żaden z reżyserów nie epatuje wizualnymi fajerwerkami, a jednak jedna i druga mnie wzrusza, trąca jakąś ukrytą strunę.
Czas na zmianę klimatu i moje odkrycie najnowsze, amerykańską wokalistkę Meg Myers, eksperymentującą z rozmaitymi muzycznymi stylami. Myers wydała do tej pory dwa albumy studyjne i dwie EPki. Bardzo cenię muzykę, która sprawia wrażenie autorskiej. Dziewczyna ma też charyzmę. Uznałam, że warto ją przedstawić w ramach tego cyklu. W tym przypadku w mniejszym stopniu chodziło mi o teledysk – choć trzeba przyznać, ma odpowiednio niepokojący klimat, lecz zaszkodził mi niestety niski budżet, tu by się przydały porządne efekty specjalne.
Zachęcam też do poszukania sobie jej „Sorry”, „Monster”, czy „Desire”.
koniec
26 października 2018
1) Sądząc z poszukiwań w Internecie, jest to jednak ktoś inny niż ceniony amerykański perkusista o tym samym imieniu i nazwisku.

Komentarze

26 X 2018   17:06:30

Meg Myers- jak to ktoś zauważył, głos i klimaty podobne do tego, co tworzy Lana Del Rey. Nawet nie widząc teledysku (ten pożar im trochę nie wyszedł, nie mówiąc o motylkach) świetnie oddaje dziewczyna emocje.

26 X 2018   21:36:11

Wyobrażam sobie, jak by ten teledysk mógł wyglądać przy lepszym CGI...
Tak, też widziałam te uwagi i nie zaprzeczę, choć z drugiej strony uważam, że Lana jest jednak głównie stonowana, taka melancholijnie-zdystansowana. Chyba też nieco mniej eksperymentuje z instrumentami i różnymi stylami, trzymając się raz wypracowanych klimatów.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Non omnis moriar: Znad Rubikonu do Aszchabadu
Sebastian Chosiński

13 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj kolejny longplay Orkiestry Gustava Broma, na którym połączyła ona post-bop z „trzecim nurtem”.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Aneks, nie popłuczyny
Sebastian Chosiński

8 IV 2024

Jak każdy funkcjonujący przez wiele lat i mający trwałe miejsce w historii rocka zespół, także zachodnioniemiecki Can doczekał się wielu wydawnictw nieoficjalnych. Jednym z ciekawszych jest opublikowany przed piętnastoma laty „Ogam Ogat” – bootleg zawierający muzykę powstałą w tym samym czasie co materiał, jaki znalazł się na dwupłytowym krążku „Tago Mago”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka

Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka

Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka

Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka

Uzbierane
— Beatrycze Nowicka

Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka

Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka

Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka

Rozmaitości
— Beatrycze Nowicka

Dzieci Buki
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.