Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Słuchaj i patrz: Rozmaitości

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś zapraszam do obejrzenia kilku różnych wideoklipów, z których część uważam za niezłe, ale nie na tyle, by poświęcić im osobne odcinki, a część to bardziej ciekawostki, które zapamiętałam z uwagi na wybrane elementy.

Beatrycze Nowicka

Słuchaj i patrz: Rozmaitości

Dziś zapraszam do obejrzenia kilku różnych wideoklipów, z których część uważam za niezłe, ale nie na tyle, by poświęcić im osobne odcinki, a część to bardziej ciekawostki, które zapamiętałam z uwagi na wybrane elementy.
Na początek teledysk nakręcony do „Pretty in scarlett” niemieckiego zespołu Guano Apes. Lubię tę piosenkę, a klip do niej jest prosty, acz zabawny. O ile ktoś lubi czarny humor.
A teraz skok za granicę, do Francji. Klip do „Let’s go” zespołu „Stuck in the sound” pokazał mi kolega z pracy, pamiętając, że szukam interesujących teledysków. Może nie do końca odpowiada mi taka kreska, ale pomysł jest naprawdę dobry.
Czas zmienić muzyczny klimat. Na islandzką grupę Vök natrafiłam przypadkiem, błądząc po YouTubie i od tamtej pory regularnie do nich wracam, zwłaszcza jeśli chcę się odprężyć. Najbardziej lubię koncertowe wykonanie piosenki „Adrift”, ale na dziś wybrałam jednak teledysk do „Breaking bones.”
Z ziem wikingów (tym razem z Norwegii) pochodzi również „wyszperana na tubce” młoda wokalistka Aurora. I w tym przypadku chętniej słucham nagrań z występów na żywo (zwłaszcza „I went too far”), ale klip do „Winter bird” bardzo lubię – podoba mi się pomysł na kokon snuty przez drony. Zresztą, zobaczcie.
Na koniec zostawiłam sobie dwa przykłady „ciekawostkowe”. Brytyjską wokalistkę występującą pod szyldem Bat for Lashes pokazał mi swego czasu kolega ze studiów. Muzycznie w ogóle do mnie to nie przemawia, ale z klipu do piosenki pt. „Daniel” zapamiętałam naprawdę ciekawe kostiumy tancerzy. Aż przydałaby się do tego bardziej niepokojąca muzyka. Szkoda, że jakość filmu, niestety, nie jest zbyt dobra.
Przykład drugi znalazłam, szukając w Internecie, co też się stało z Ifi Ude, którą zapamiętałam z udziału w polskiej edycji „Must be the music.” Okazuje się, że Ifi uprawia twórczość mocno awangardową – do tego stopnia, że „ArkTika” nie mieści się już w moim rozumieniu słowa muzyka (choć myślę, że wśród czytelników tego artykułu znajdą się osoby, które mojej opinii nie podzielą). Wizualnie jest jednak ciekawie, szkoda, że twórcy nie dysponowali większym budżetem, który pozwoliłby na lepsze efekty specjalne.
koniec
9 listopada 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Stara miłość i najnowsze odkrycia
— Beatrycze Nowicka

Weź głęboki oddech
— Beatrycze Nowicka

Koniec dzieciństwa
— Beatrycze Nowicka

Garstka na Nowy Rok
— Beatrycze Nowicka

Uzbierane
— Beatrycze Nowicka

Rozmaitości ciąg dalszy
— Beatrycze Nowicka

Myślą, że nie dzieje się nic
— Beatrycze Nowicka

Z przymrużeniem oka
— Beatrycze Nowicka

Szarpnąć strunę
— Beatrycze Nowicka

Dzieci Buki
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Krótko o książkach: Kąpiel w letniej wodzie
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.