Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
‹Belonging›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBelonging
Wykonawca / KompozytorJan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
Data wydania31 grudnia 1974
Wydawca ECM Records
NośnikWinyl
Czas trwania46:16
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Jan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
Utwory
Winyl1
1) Spiral Dance04:06
2) Blossom12:07
3) ’Long as You Know You’re Living Yours06:10
4) Belonging02:12
5) The Windup08:18
6) Solstice13:07
Wyszukaj / Kup

Non omnis moriar: Jazz, blues i… co jeszcze?

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj longplay amerykańsko-norwesko-szwedzkiego kwartetu, któremu współliderowali Jan Garbarek i… Keith Jarrett.

Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: Jazz, blues i… co jeszcze?

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj longplay amerykańsko-norwesko-szwedzkiego kwartetu, któremu współliderowali Jan Garbarek i… Keith Jarrett.

Jan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
‹Belonging›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBelonging
Wykonawca / KompozytorJan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
Data wydania31 grudnia 1974
Wydawca ECM Records
NośnikWinyl
Czas trwania46:16
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Jan Garbarek, Keith Jarrett, Palle Danielsson, Jon Christensen
Utwory
Winyl1
1) Spiral Dance04:06
2) Blossom12:07
3) ’Long as You Know You’re Living Yours06:10
4) Belonging02:12
5) The Windup08:18
6) Solstice13:07
Wyszukaj / Kup
W latach 70. XX wieku norweski saksofonista Jan Garbarek wciąż szukał najbardziej odpowiedniej dla siebie – i swego zespołu – opcji personalnej. Zarówno jeśli chodzi o dobór najbliższych współpracowników, jak i ich liczbę. W pewnym momencie mogło się wydawać, że najtrafniejszym wyborem jest kwartet. W takim składzie powstały longplaye „Afric Pepperbird” (1970), „Witchi-Tai-To” (1974), „Belonging” (1974), a jeszcze później „Dansere” (1976). W tym czasie wykrystalizowało się również podstawowe instrumentarium: saksofony, fortepian akustyczny, kontrabas oraz perkusja. Zmieniali się jedynie zasiadający u boku Garbarka pianiści: częściej był to Szwed Bobo Stenson, czasami Amerykanin Keith Jarrett, który zresztą współpracował z Janem także w innych konstelacjach osobowych.
Jarrett to dla współczesnego jazzu postać bardzo ważna. Urodził się w dniu zakończenia wojny światowej w Europie, czyli 8 maja 1945 roku, w pensylwańskim mieście Allentown. Jego przodkowie przybyli do Stanów Zjednoczonych między innymi z Europy – Słowenii i Niemiec. Profesjonalną karierę muzyczną zaczął mniej więcej w tym samym czasie co Garbarek; nagrywał w składach trzy- oraz pięcioosobowych, ale również solo. Z monachijską wytwórnią ECM Records, która przygarnęła po swoje skrzydła także Norwega, związał się na początku lat 70. Nagrał dla niej płyty solowe „Facing You” (1972) i „Solo Concerts: Bremen / Lausanne” (1973), „Ruta and Daitya” (1973) – w duecie z perkusistą Jackiem DeJohnette’em oraz „In the Light” (1974) – z towarzyszeniem muzyków klasycznych. Artystyczne spotkanie Jarretta z Garbarkiem wydawało się w zasadzie jedynie kwestią czasu. Doszło do niego wiosną 1974 roku.
Biorąc pod uwagę fakt, że to właśnie Amerykanin był kompozytorem całości materiału zebranego na „Belonging”, można chyba zaryzykować twierdzenie, że skandynawskie trio pełniło jedynie rolę wysoko wykwalifikowanych akompaniatorów. Poza Garbarkiem Jarrettowi towarzyszyli bowiem także szwedzki kontrabasista Palle Danielsson oraz norweski perkusista Jon Christensen. Sesja odbyła się w dobrze nam już znanym studiu Arnego Bendiksena w Oslo 24 i 25 kwietnia 1974. Co ciekawe, Keith nie był w nim wcale po raz pierwszy; kilka lat wcześniej szefostwo ECM wysłało go stolicy Norwegii, aby zarejestrował tam album „Facing You”. Znał więc już dobrze magię miejsca, w którym przyszło mu pracować, i inżyniera dźwięku – wielce zasłużonego dla jazzu europejskiego Jana Erika Kongshauga – który miał odpowiadać za brzmienie nagrań.
Wielbiciele wcześniejszych albumów (współ)sygnowanych nazwiskiem Garbarka: począwszy od jego kooperacji z George’em Russellem po „Witchi-Tai-To” – mogli jednak być po wysłuchaniu „Belonging” mocno zaskoczeni. Bo choć na płycie słychać charakterystyczne brzmienie saksofonów (tenorowego i sopranowego) Jana, to mimo wszystko od strony kompozytorskiej jest to znacząco inna bajka. I słychać to wyraźnie już od otwierającego longplay mocno „luzackiego” „Spiral Dance”, w którym oprócz jazzu jest również – głównie za sprawą partii fortepianu i pulsującej sekcji rytmicznej – całkiem sporo „czarnego” bluesa. Grające unisono saksofony Garbarka podporządkowują się roli wyznaczonej im przez kompozytora, co dla norweskiego muzyka musiało być nowym doświadczeniem, zwłaszcza że nawet Russell, chętnie „podróżujący” w rejony free jazzu, pozostawiał swoim współpracownikom dużo przestrzeni.
Drugi w kolejności, dwunastominutowy „Blossom” to dobry wzorzec stylu charakterystycznego dla płyt sygnowanych przez ECM Records w późniejszych latach: dużo w nim nastroju romantycznego (fortepian) i „pościelowej” powłóczystości (saksofon). Na szczęście z biegiem czasu soliści pozwalają sobie na nieco odważniejsze improwizacje, które tak naprawdę ratują tę kompozycję. Stronę A longplaya zamyka kolejny energetyczny numer z bluesowym DNA – „’Long as You Know You’re Living Yours”. Keith usuwa się w nim na plan drugi, dołączając do sekcji rytmicznej; pierwszy plan natomiast oddaje we władanie Garbarkowi, który z kolei wprowadza zaskakująco optymistyczny motyw. Mam wrażenie, że dla zazwyczaj bardzo kontemplacyjnie nastawionego do życia Skandynawa musiało to być niełatwe doświadczenie.
Utwór tytułowy, który umieszczono na początku drugiej strony winylowego krążka, to zarazem najkrótszy fragment „Belonging”, któremu ton nadają przenikające się wzajemnie subtelne dźwięki fortepianu i saksofonu. Znacznie więcej atrakcji oferuje słuchaczom „The Windup”. Wprawdzie zaczyna się bluesowo, ba! zahacza nawet o boogie, ale w późniejszych częściach mocno skręca w stronę post-bopu, co jest głównie zasługą wirtuozerskich popisów Jarretta i Garbarka. Trochę żal, że takie fragmenty należą jednak do mniejszości. Nie zmienia tego też w znaczący sposób zamykający wydawnictwo trzynastominutowy „Solstice”: Keith wraca w nim do tonów romantycznych, a Jan – miłosno-pościelowych. Bez dwóch zdań jest to muzyka, która miała (i wciąż ma) prawo podobać się szerszej publice, lecz wielbiciele twórczości Norwega z przełomu lat 60. i 70. musieli mimo wszystko przecierać uszy ze zdumienia.
koniec
9 kwietnia 2022
Skład:
Jan Garbarek – saksofon sopranowy, saksofon tenorowy
Keith Jarrett – fortepian, muzyka
Palle Danielsson – kontrabas
Jon Christensen – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Non omnis moriar: Znad Rubikonu do Aszchabadu
Sebastian Chosiński

13 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj kolejny longplay Orkiestry Gustava Broma, na którym połączyła ona post-bop z „trzecim nurtem”.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Aneks, nie popłuczyny
Sebastian Chosiński

8 IV 2024

Jak każdy funkcjonujący przez wiele lat i mający trwałe miejsce w historii rocka zespół, także zachodnioniemiecki Can doczekał się wielu wydawnictw nieoficjalnych. Jednym z ciekawszych jest opublikowany przed piętnastoma laty „Ogam Ogat” – bootleg zawierający muzykę powstałą w tym samym czasie co materiał, jaki znalazł się na dwupłytowym krążku „Tago Mago”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.