Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hawkwind
‹Sonic Attack›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSonic Attack
Wykonawca / KompozytorHawkwind
Data wydania18 października 1981
Wydawca Active Records
NośnikWinyl
Czas trwania42:09
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Dave Brock, Huw Lloyd-Langton, Harvey Bainbridge, Martin Griffin, Michael Moorcock
Utwory
Winyl1
1) Sonic Attack04:45
2) Rocky Paths03:58
3) Psychosonia02:30
4) Virgin of the World04:30
5) Angels of Death05:41
6) Living on a Knife Edge04:46
7) Coded Languages01:43
8) Disintegration03:04
9) Streets of Fear05:17
10) Lost Chances05:43
Wyszukaj / Kup

Non omnis moriar: Uwaga! uwaga! zaraz nastąpi „atak dźwiękowy”

Esensja.pl
Esensja.pl
Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj jedenasty studyjny longplay Hawkwind i Hawklords liczonych razem.

Sebastian Chosiński

Non omnis moriar: Uwaga! uwaga! zaraz nastąpi „atak dźwiękowy”

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj jedenasty studyjny longplay Hawkwind i Hawklords liczonych razem.

Hawkwind
‹Sonic Attack›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSonic Attack
Wykonawca / KompozytorHawkwind
Data wydania18 października 1981
Wydawca Active Records
NośnikWinyl
Czas trwania42:09
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Dave Brock, Huw Lloyd-Langton, Harvey Bainbridge, Martin Griffin, Michael Moorcock
Utwory
Winyl1
1) Sonic Attack04:45
2) Rocky Paths03:58
3) Psychosonia02:30
4) Virgin of the World04:30
5) Angels of Death05:41
6) Living on a Knife Edge04:46
7) Coded Languages01:43
8) Disintegration03:04
9) Streets of Fear05:17
10) Lost Chances05:43
Wyszukaj / Kup
Na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku brytyjski zespół Hawkwind – po wielkim zawirowaniu spowodowanym „skokami w bok” (które przybrały postać współpracy z Sonic Assassins i doprowadziły do stworzenia Hawklords) – wszedł wreszcie na nową, teraz już względnie prostą, drogę życia. Za jej otwarcie można uznać publikację longplaya „Levitation” (1980), jednego z najbardziej udanych w bogatej dyskografii tej londyńskiej formacji. Niestety, sielanka nie trwała zbyt długo. Po promującej go trasie koncertowej (udokumentowanej między innymi wydanym po prawie trzech dekadach koncertem w Lewisham Odeon) z grupą pożegnali się perkusista Ginger Baker (który dołączył do Hawkwind w trybie awaryjnym i pozostał w jego składzie przez rok) i klawiszowiec Keith Hale. Trzeba było więc skompletować nowy zestaw muzyków.
Tym razem Dave Brock i stający się w tym czasie jego prawą ręką basista Harvey Bainbridge zdecydowali, że nie będą przyjmować piątego muzyka i podczas najbliższej sesji nagraniowej sami podzielą się partiami syntezatorów. Do obsadzenia pozostała jednak posada bębniarza. Harvey zaproponował, aby sięgnąć po jego starego kumpla Martina Griffina, którego Dave poznał przy okazji współpracy z Sonic Assassins, a następnie zaprosił do nagrania albumu „25 Years On” (1978) Hawklords. Martin nie odmówił pomocy starym znajomym. Tyle że wkrótce po tym, jak kwartet wyjechał do studia mieszczącego się w walijskiej wsi Rockfield (w hrabstwie Monmouthshire), rozchorował się na odrę. W efekcie z nagraniem swoich ścieżek musiał czekać praktycznie do końca, co sprawiło, że cała sesja trwała ponad dwa miesiące – od czerwca do sierpnia 1981 roku. Najważniejsze jednak, że Martin doszedł do zdrowia i był w stanie dokończyć pracę.
Nagrany w Rockfield Studios longplay „Sonic Attack” to pierwsze wydawnictwo Hawkwind opublikowane pod skrzydłami nowej wytwórni – istniejącego zaledwie od roku sublabelu RCA, Active Records. Krążek ukazał się w sprzedaży mniej więcej w połowie października 1981 roku, w czasie gdy już od paru tygodni trwała długa trasa koncertowa zespołu po Wielkiej Brytanii; jej „dogrywka” miała miejsce w grudniu. Podczas tego tournée Anglikom towarzyszył jako support północnoirlandzki band Mama’s Boys. Kiedy natomiast wiosną następnego roku wybrali się na trasę po Europie kontynentalnej, zabrali ze sobą gwiazdę szwajcarskiego hard rocka i heavy metalu, czyli Krokus. Towarzystwo było więc na pewno godne.
„Sonic Attack” uważany jest często za najbardziej metalowy longplay w dyskografii Hawkwind. Choć nie oznacza to wcale, że instrumenty klawiszowe nie odgrywają na nim istotnej roli. Owszem, odgrywają, aczkolwiek ich brzmienie zostało poddane rekonstrukcji i dopasowane do nowych realiów. Album otwiera kompozycja tytułowa, będąca rozwinięciem utworu, który kilka lat wcześniej pojawiał się już w koncertowym repertuarze grupy (vide „The Space Ritual – Alive in Liverpool and London”). Wtedy była to snuta na tle syntezatorów krótka melorecytacja Michaela Moorcocka; teraz numer rozrósł się do niemal pięciu minut, a głos słynnego pisarza został zastąpiony głosem Harveya Bainbridge’a (mocno przetworzonym elektronicznie). Poza tym aż tak wiele się nie zmieniło: na plan pierwszy wciąż wybijają się syntezatory, przez który przebija się coraz bardziej przejmująca, a w finale przekraczająca granicę krzyku recytacja.
W drugim w kolejności „Rocky Paths” można natomiast usłyszeć śpiewającego, co zresztą zdarzało się nader rzadko, gitarzystę solowego Huwa Lloyda-Langtona. Pewnie dlatego, że i on – podobnie jak Bainbridge – nie zaliczał się do wybitnych wokalistów, z pomocą przyszły mu… efekty elektroniczne. Pomijając ten fakt, kompozycja ta przypomina klasyczny Hawkwind – jest motorycznie i czadowo, a do tego dochodzi świetna solówka gitarowa (choć i tak jest ich na całym krążku nie tak znów wiele). „Rocky Paths” płynnie przechodzi w opartą głównie na syntezatorach „Psychosonię”, w której wokalnie po raz kolejny udziela się Harvey. Dopiero z czasem dołączają sekcja rytmiczna i gitary, dzięki czemu utwór nabiera stricte rockowego charakteru. Choć tym razem, mimo wewnętrznej zadziorności, muzycy starają się trzymać ryzach.
„Virgin of the World” to kompozycja, która ma ciekawą historię. W tym samym czasie kiedy zespół pracował nad albumem „Sonic Attack”, Dave’owi Brockowi marzył się także powiązany z macierzystą grupą nowy projekt, muzycznie nieco odmienny, bardziej – a w zasadzie: jeszcze bardziej – oparty na elektronice. Przybrał on postać… Church of Hawkwind i nawet pozostawił po sobie jeden album. Z myślą o nim właśnie powstał utwór „Experimental with Destiny”, który po przeróbkach i zmianie tytułu na „Virgin of the World” dołączono do repertuaru „Sonic Attack”. Ponownie pierwszoplanową rolę odgrywają w nim klawisze – tym razem podniosłe, otoczone wieloma innymi dźwiękami (na przykład głośnymi szeptami) oraz, co zasługuje na szczególną uwagę, progresywną solówką gitarową niezastąpionego Lloyda-Langtona.
Stronę A longplaya zamyka „Angels of Death”, którego pierwotna wersja – pod nieco innym tytułem, jako „Angels of Life” – powstała jeszcze w czasach funkcjonowania Sonic Assassins, później natomiast została włączona do repertuaru koncertowego Hawkwind, aż wreszcie doczekała się swojej wersji studyjnej. Zaśpiewany przez Dave’a Brocka kawałek to motoryczny heavy metal, z rozbudowaną częścią instrumentalną, w której znalazło się miejsce na kolejny popis Huwa. W podobnych rejestrach kwartet porusza się w otwierającym stronę B „Living on a Knife Edge”, chociaż tu akurat więcej jest syntezatorów, a i trafia się moment uspokojenia, po którym Martin Griffin daje sygnał do kolejnego podkręcenia tempa, aż do całkowitego wyciszenia.
W „Coded Languages” możemy poczuć się, jak byśmy odbyli podróż w czasie w przeszłość, do epoki melorecytującego Roberta Calverta. Tyle że w tym utworze słyszymy głos… Michaela Moorcocka. Ostatnie trzy kompozycje zostały zaśpiewane przez Dave’a Brocka. Co ciekawe, stylistycznie są dość mocno zróżnicowane. W „Disintegration” pobrzmiewają echa postpunkowo-nowofalowych eksploracji Hawklords, w „Streets of Fear” mamy do czynienia z dominacją brzmień heavymetalowych, a w wieńczącym całość „Lost Chances” – ze wszechobecnymi syntezatorami na tle motorycznie hawkwindowej sekcji rytmicznej. W czasie tej samej sesji zespół nagrał jeszcze utwór „Trans-Dimensional Man”, który trafił na stronę B singla promującego album (na A znalazł się „Angels of Death”). Zdecydowanie warto do niego dotrzeć. Raz, że nie brakuje mu melodyczności. Dwa, że ozdobiony został godnymi uwagi solówkami gitarowymi. Trzy, że ma w sobie sporo charakterystycznej dla tej formacji mocy.
koniec
22 kwietnia 2023
Skład:
Dave Brock – śpiew (5,6,8-10), gitara elektryczna, syntezatory
Huw Lloyd-Langton – gitara solowa, śpiew (2)
Harvey Bainbridge – gitara basowa, syntezatory, śpiew (1,3,4)
Martin Griffin – perkusja

gościnnie:
Michael Moorcock – głos (7), teksty

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
Sebastian Chosiński

22 IV 2024

Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.

więcej »

Non omnis moriar: Praga pachnąca kanadyjską żywicą
Sebastian Chosiński

20 IV 2024

Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.

więcej »

Nie taki krautrock straszny: Nie zadzieraj z Czukayem!
Sebastian Chosiński

15 IV 2024

W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Praga pachnąca kanadyjską żywicą
— Sebastian Chosiński

Znad Rubikonu do Aszchabadu
— Sebastian Chosiński

Gustav, Praga, Brno i Jerzy
— Sebastian Chosiński

Jazzowa „missa solemnis”
— Sebastian Chosiński

Prośba o zmiłowanie
— Sebastian Chosiński

Strzeż się jazzowej policji!
— Sebastian Chosiński

Fusion w wersji nordic
— Sebastian Chosiński

Van Gogh, słoneczniki i dyskotekowy funk
— Sebastian Chosiński

Surrealizm podlany rockiem, bluesem i jazzem
— Sebastian Chosiński

W cieniu tragedii
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.