Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Morrissey
‹Swords (deluxe edition)›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSwords (deluxe edition)
Wykonawca / KompozytorMorrissey
Data wydania26 października 2009
NośnikCD
Czas trwania94:17
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Good Looking Man About Town2:53
2) Don't Make Fun of Daddy's Voice2:53
3) If You Don't Like Me, Don't Look at Me3:40
4) Ganglord5:18
5) My Dearest Love4:00
6) The Never-Played Symphonies3:03
7) Sweetie-Pie4:23
8) Christian Dior3:59
9) Shame Is the Name3:49
10) Munich Air Disaster 19582:30
11) I Knew I Was Next3:46
12) It's Hard to Walk Tall When You're Small3:32
13) Teenage Dad on His Estate4:08
14) Children in Pieces4:01
15) Friday Mourning4:08
16) My Life Is a Succession of People Saying Goodbye2:53
17) Drive-In Saturday (live)5:05
18) Because of My Poor Education2:56
19) Black Cloud (Live in Warsaw)3:08
20) I'm Throwing My Arms Around Paris (Live in Warsaw)2:36
21) I Just Want to See the Boy Happy (Live in Warsaw)2:50
22) Why Don't You Find Out for Yourself (Live in Warsaw)3:37
23) One Day Goodbye Will Be Farewell (Live in Warsaw)3:04
24) You Just Haven't Earned It Yet, Baby (Live in Warsaw)3:13
25) Life Is a Pigsty (Live in Warsaw)8:56
26) I'm OK by Myself (Live in Warsaw)6:03
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Made in Poland: Chwila prawdziwych emocji
[Morrissey „Swords (deluxe edition)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Morrissey to artysta z krwi i kości – jest ekscentryczny, chimeryczny, nieobca mu megalomania. Dlatego w zasadzie nie powinien nikogo dziwić pomysł, by w ramach dodatku do jego ostatniej płyty kompilacyjnej dodać bonusowy dysk z fragmentami koncertu z Polski. Brytyjczycy na pewno kręcą nosami, dla nas jednak to powód do dumy.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Made in Poland: Chwila prawdziwych emocji
[Morrissey „Swords (deluxe edition)” - recenzja]

Morrissey to artysta z krwi i kości – jest ekscentryczny, chimeryczny, nieobca mu megalomania. Dlatego w zasadzie nie powinien nikogo dziwić pomysł, by w ramach dodatku do jego ostatniej płyty kompilacyjnej dodać bonusowy dysk z fragmentami koncertu z Polski. Brytyjczycy na pewno kręcą nosami, dla nas jednak to powód do dumy.

Morrissey
‹Swords (deluxe edition)›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSwords (deluxe edition)
Wykonawca / KompozytorMorrissey
Data wydania26 października 2009
NośnikCD
Czas trwania94:17
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Good Looking Man About Town2:53
2) Don't Make Fun of Daddy's Voice2:53
3) If You Don't Like Me, Don't Look at Me3:40
4) Ganglord5:18
5) My Dearest Love4:00
6) The Never-Played Symphonies3:03
7) Sweetie-Pie4:23
8) Christian Dior3:59
9) Shame Is the Name3:49
10) Munich Air Disaster 19582:30
11) I Knew I Was Next3:46
12) It's Hard to Walk Tall When You're Small3:32
13) Teenage Dad on His Estate4:08
14) Children in Pieces4:01
15) Friday Mourning4:08
16) My Life Is a Succession of People Saying Goodbye2:53
17) Drive-In Saturday (live)5:05
18) Because of My Poor Education2:56
19) Black Cloud (Live in Warsaw)3:08
20) I'm Throwing My Arms Around Paris (Live in Warsaw)2:36
21) I Just Want to See the Boy Happy (Live in Warsaw)2:50
22) Why Don't You Find Out for Yourself (Live in Warsaw)3:37
23) One Day Goodbye Will Be Farewell (Live in Warsaw)3:04
24) You Just Haven't Earned It Yet, Baby (Live in Warsaw)3:13
25) Life Is a Pigsty (Live in Warsaw)8:56
26) I'm OK by Myself (Live in Warsaw)6:03
Wyszukaj / Kup
Wspomniany album nosi nazwę „Swords” i zawiera zbiór utworów, jakie w ostatnich latach Morrissey porozrzucał po różnych singlach. Nie są to jednak radiowe hity, a tak zwane strony B, czyli kawałki niedostępne na regularnych albumach. Nas jednak o wiele bardziej interesuje wydanie rozszerzone z dodatkowym krążkiem zatytułowanym po prostu „Live in Warsaw”. Pozycja ta jest gratką nie tylko dla polskich fanów, ponieważ Morrissey niechętnie wydaje koncertówki. Zapewne wiąże się to z tym, że na scenie nie należy do perfekcjonistów i zdecydowanie bardziej stawia na nastrój niż wierność studyjnym pierwowzorom.
Brytyjczyk zawitał do nas 7 lipca zeszłego roku, dając niezapomniany koncert w warszawskiej Stodole. Była to pierwsza wizyta artysty nad Wisłą i pojawiły się głosy, że to właśnie ten koncert, nie wypasione jarocińskie, open’erskie czy woodstockowe, był najważniejszym muzycznym wydarzeniem 2009 roku w Polsce (pisał o tym swego czasu Krzysztof Varga na łamach „Dużego formatu”). Osobiście uważam, że trochę w tym przesady, choć muszę przyznać, że wcale nie tak dużo, jakby się wydawało.
Dzięki „Live in Warsaw” wszyscy chętni mogą liznąć atmosfery, jaka panowała tamtego wieczora. Niestety tylko liznąć, ponieważ na krążku znajdują się wyłącznie strzępki spektaklu o łącznej długości nie przekraczającej 35 minut. Dobre i tyle. Szkoda jedynie, że człowiek zaczyna wkręcać się w klimat, kiedy płyta nagle się kończy.
Koncert promował ostatnie wydawnictwo Morrisseya „Years of Refusal”, nic dziwnego zatem, że połowa kawałków, jakie znalazły się w zestawie pochodzi właśnie z niego. Pod względem wykonawczym dwa pierwsze numery „Black Cloud” i „I’m Throwing My Arms Around Paris” nieco zawodzą, ale już „One Day Goodbye Will Be Farewell” to energia w czystej postaci. Rewelacyjnym zamknięciem całości jest „I’m OK by Myself”, po którym po prostu aż chce się usłyszeć więcej.
Pozostałe cztery utwory to dalsze lub bliższe wycieczki w przeszłość. Fanów The Smiths (macierzystej formacji Morrisseya) na pewno powinna ucieszyć obecność „You Just Haven’t Earned It Yet, Baby”, jedynego reprezentanta tamtego wcielenia artysty. Poza nim w zestawie mamy jeszcze „Why Don’t You Find Out for Yourself” z płyty „Vauxhall and I”, oraz dwa kawałki z „Ringleader of the Tormentors” – „I Just Want to See the Boy Happy” i przede wszystkim prawdziwą perełkę całego wydawnictwa „Swords”, prawie dziewięciominutowy, nastrojowo rozkręcający się „Life Is a Pigsty”. Wielu uczestników lipcowego koncertu wspomina ten moment jako najbardziej przejmujący. Słuchając nagrania nie mam wątpliwości, że tak było.
„Live in Warsaw” stanowi na pewno nie lada gratkę dla fanów i pozostaje tylko żałować, że materiał nie jest dłuższy. To niestety znacznie obniża jego wartość. Choć z drugiej strony usłyszeć od Morrisseya, który przecież wybitnym gawędziarzem scenicznym nie jest, powiedziane po polsku „dziękuję” stanowi bezcenne doznanie.
koniec
15 lipca 2010

Komentarze

16 VII 2010   13:59:27

1. Skoro piosenki są ze stron B singli (swoją droga cudownie anachroniczny termin), to chyba jednak nie są takie znów "niedostępne"? Niedostępne to by były studyjne odrzuty np.

2. "Deluxe", a nie "delux"...

3. Sam recenzent wspomina, że "Live in Warsaw" jest BONUSEM czyli prezentem od wykonawcy. A potem tenże recenzent mędzi i kwęka, że krótkie i że obniża to wartość płyty... For fuck sake, jeśli byłby recenzent zainteresowany koncertem, to trzeba było sięgnąć po bootleg. Jest / był dość łatwo dostępny w sieci AFAIR.

16 VII 2010   19:30:24

Bonusek, za który trzeba dodatkowo zapłacić. Poza tym nie mówiłem, że zaniża wartość całego "Swords", tylko "Live in Warsaw" mógłby być dłuższy, bo pozostawia uczucie niedosytu.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Page & Plant na schodach do nieba
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Statek z nowym kapitanem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dwa światy w Chorzowie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Trzech mężczyzn i fani
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Odkryli sposób na długowieczność!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Folk z rockowym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszyscy święci na koncercie Pearl Jam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Najdorodniejsze jeżozwierzowe drzewa rodzą się w Warszawie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Metallica poczuła się dobrze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.