Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Emerson Lake & Palmer
‹Live in Poland›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLive in Poland
Wykonawca / KompozytorEmerson Lake & Palmer
Data wydania1997
NośnikCD
Czas trwania77:07
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Karn Evil 9: 1st Impression, Pt. 25:26
2) Touch and Go3:54
3) From the Beginning4:07
4) Knife Edge5:44
5) Bitches Crystal4:04
6) Piano Solo7:57
7) Take a Pebble6:36
8) Lucky Man4:21
9) Medley (Tarkus; Pictures at an Exhibition)16:59
10) Fanfare for the Common Man/Blue Rondo a la Turk17:54
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Made in Poland: Trzech mężczyzn i fani
[Emerson Lake & Palmer „Live in Poland” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Emerson, Lake & Palmer to zespół kojarzony głównie z monumentalnymi dziełami z lat 70., jak „Tarkus” czy „Brain Salad Surgery”. Nie należy jednak zapominać, że przeżył chwilową reaktywację w latach 90. Dla nas o tyle istotną, że odwiedził wtedy Polskę i pozostawił po sobie trwały ślad w postaci krążka „Live in Poland”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Made in Poland: Trzech mężczyzn i fani
[Emerson Lake & Palmer „Live in Poland” - recenzja]

Emerson, Lake & Palmer to zespół kojarzony głównie z monumentalnymi dziełami z lat 70., jak „Tarkus” czy „Brain Salad Surgery”. Nie należy jednak zapominać, że przeżył chwilową reaktywację w latach 90. Dla nas o tyle istotną, że odwiedził wtedy Polskę i pozostawił po sobie trwały ślad w postaci krążka „Live in Poland”.

Emerson Lake & Palmer
‹Live in Poland›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLive in Poland
Wykonawca / KompozytorEmerson Lake & Palmer
Data wydania1997
NośnikCD
Czas trwania77:07
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Karn Evil 9: 1st Impression, Pt. 25:26
2) Touch and Go3:54
3) From the Beginning4:07
4) Knife Edge5:44
5) Bitches Crystal4:04
6) Piano Solo7:57
7) Take a Pebble6:36
8) Lucky Man4:21
9) Medley (Tarkus; Pictures at an Exhibition)16:59
10) Fanfare for the Common Man/Blue Rondo a la Turk17:54
Wyszukaj / Kup
Zaryzykuję stwierdzenie, że polska publiczność jest jedną z najwspanialszych na świecie. Może i nie jesteśmy specjalnie uzdolnionym muzycznie narodem, ale potrafimy słuchać i przeżywać. Prawdopodobnie stąd wynika tak wielka popularność rocka progresywnego nad Wisłą, bazującego przede wszystkim na emocjach. Niestety wierni i oddani fani to nie tylko przyjemność wspólnego uczestniczenia w koncertach, ale i spory problem w kwestiach biznesowych. Przekonali się o tym Keith Emerson, Greg Lake i Carl Palmer, którzy przyjechali 22 czerwca 1997 do katowickiego Spodka.
Zagorzali fani ELP postarali się, by koncert ten utrwalił się nie tylko w pamięci obecnych na nim osób, ale by mogli go posłuchać także inni. Początkowo „Live in Poland” był rozpowszechniany między fanami jako bootleg. Ponieważ cieszył się sporą popularnością, a jego jakość była więcej niż dobra (nagranie z konsolety, nie z publiki), zainteresowała się nim rodzima firma Metal Mind Productions. Choć muzycy nie bardzo chcieli wyrazić zgodę, ostatecznie wytwórnia nakłoniła ich, by pozwolili, aby płyta mogła ukazać się oficjalnie tylko na naszym rynku.
To jednak nie koniec. Wydawnictwo stało się poszukiwane przez kolekcjonerów i wkrótce pytali o nie fani z całego świata. Ostatecznie muzycy ELP zostali postawieni pod ścianą i nie mieli wyboru, jak uznać „Live in Poland” za rzecz ogólnodostępną. W 2001 roku wprowadzili ją na rynek austriacki, a od 2003 roku można go zdobyć w reszcie krajów.
Batalia o koncert została wygrana, ale w gruncie rzeczy nie dziwię się muzykom, że nie spieszyło im się z upublicznieniem tego materiału. Choć zawiera on kilka rewelacyjnych momentów, to uczciwie trzeba przyznać, że nie wszystko na nim porywa. Podstawowy zarzut mam do siedemnastominutowej kompozycji łączącej elementy suity „Tarkus” i miniatur znanych z „Pictures of Exhibition”. Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że w wersjach studyjnych są to dzieła wybitne, tu jednak wypadły nieprzekonująco. Zabrakło w nich życia, jakby muzyków nużyło granie w kółko tego samego. Pod względem energii o wiele lepiej wypadł drugi długi utwór łączony – „Fanfare for the Common Man/Blue Rondo a la Turk”. Więcej w nim pasji (obłędne perkusyjne solo Palmera) i improwizacyjnego szaleństwa (cytat z „Lotu trzmiela” czy „Carmina Burana”).
Na szczęście kilka magicznych momentów odnajdziemy również w krótszych kompozycjach. Już otwierający całość „Karn Evil 9: 1st Impression, Pt. 2” pokazuje, że mamy do czynienia z niebanalnym zespołem. Przebojowe melodie i kosmiczne brzmienie organów miesza się w nim z rock’n’rollową mocą. Szkoda, że całość „Live in Poland” nie została utrzymana w podobnym klimacie.
Na wyróżnienie zasługuje także „Touch & Go”. Przede wszystkim dlatego, że utwór ten nie był tak często grany przez zespół, ponieważ powstał w czasach, kiedy za perkusją Carla Palmera zastąpił Cozy Powell. Przebojowa partia klawiszy sprawia, że na twarzy uśmiech pojawia się samoistnie. Podobnie rewelacyjnie wypadła liryczna ballada „Lucky Man”, która odśpiewana wraz z publicznością robi jeszcze większe wrażenie.
„Live in Poland” nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle pozostałej, obfitej koncertowej dyskografii zespołu. Nie jest jednak niczym, czego panowie mogliby się wstydzić. Należy też pamiętać, że rok po koncercie w Spodku drogi muzyków ponownie się rozeszły, więc płyta poza walorami artystycznymi ma też znaczenie historyczne.
koniec
2 września 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Page & Plant na schodach do nieba
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Statek z nowym kapitanem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dwa światy w Chorzowie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Odkryli sposób na długowieczność!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Folk z rockowym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Chwila prawdziwych emocji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszyscy święci na koncercie Pearl Jam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Najdorodniejsze jeżozwierzowe drzewa rodzą się w Warszawie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Metallica poczuła się dobrze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Siłą rozpędu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.