Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

‹Soundedit 2011›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
MiejsceTeatr Muzyczny, Lizard King; Łódź
Od28 października 2011
Do30 października 2011
WWW

…a będzie coraz lepiej
[„Soundedit 2011” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kiedy dwa lata temu Marcin Tercjak i Maciej Werk wystartowali z pierwszą edycją Soundedit, nikt nie mógł być pewny przyszłości i powodzenia tego festiwalu. Gdy w sobotni wieczór Anita Lipnicka w towarzystwie Khana i Kida Congo wykonywała „Falling”, wiadomo było, że to, co zdarzyło się w Łodzi w ostatni weekend października, wyznaczyło nowe standardy dla całego przedsięwzięcia.

Jakub Stępień

…a będzie coraz lepiej
[„Soundedit 2011” - recenzja]

Kiedy dwa lata temu Marcin Tercjak i Maciej Werk wystartowali z pierwszą edycją Soundedit, nikt nie mógł być pewny przyszłości i powodzenia tego festiwalu. Gdy w sobotni wieczór Anita Lipnicka w towarzystwie Khana i Kida Congo wykonywała „Falling”, wiadomo było, że to, co zdarzyło się w Łodzi w ostatni weekend października, wyznaczyło nowe standardy dla całego przedsięwzięcia.

‹Soundedit 2011›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
MiejsceTeatr Muzyczny, Lizard King; Łódź
Od28 października 2011
Do30 października 2011
WWW
Po pierwsze: wiele organizacyjnych uchybień z poprzednich lat zostało naprawionych, po drugie – przenosiny do wyremontowanego Teatru Muzycznego nadały całości rozmachu i powagi. Po trzecie, i najważniejsze, idea spotkań z producentami i realizatorami oraz prowadzonych przez nich warsztatów zaczęła przeradzać się w rzeczywistość – dopisała publiczność (z tym bywało różnie w poprzednich edycjach) i oprócz zwykłych zjadaczy chleba oraz początkujących dźwiękowców w salach Teatru przewinęło się wielu rodzimych muzyków, nie tylko niszowych, bo spotkać można było Glacę czy Sidneya Polaka. Największym zainteresowaniem cieszyły się spotkania z tegorocznymi festiwalowymi laureatami: Adamem Toczko, Floodem, który opowiadał m.in. o pracy nad „Violater”, a także Danielem Millerem. Ten ostatni wystąpił również na piątkowym after party z setem DJ-skim, miksując nagrania własnej wytwórni Mute Records – usłyszeliśmy motywy takich wykonawców jak Depeche Mode, Nitzer Ebb czy Erasure.
Soundedit to także, poza tajnikami konsolety, niecodzienne koncerty. Do takich z pewnością zaliczyć można piątkowy występ Tanity Tikaram, która przy oszczędnym akompaniamencie stworzyła przepiękną atmosferę, wykonując najbardziej rozpoznawalne utwory ze swojego dorobku, jak i zupełnie nieznane, napisane jeszcze przed rozpoczęciem kariery oraz te, które mają trafić na nową płytę. Każdy opuszczający dawną Lutnię musiał być oczarowany artystką i jej uwodzicielskim głosem.
W sobotę publiczność zgromadzona na uroczystej gali owacjami nagradzała każdego z trzech wybitnych artystów, którym wręczona została statuetka Człowieka ze Złotem Uchem. Ciepło przyjęty został koncert grupy Sinusoidal, który choć trochę za długi, wybrzmiał na deskach Teatru znakomicie. Po nim na scenie zameldował się duet Khan i Kid Congo, który powalił zebranych słuchaczy swoim oryginalnym poczuciem humoru. Na ostatnie chwile dołączyła do niego Anita Lipnicka, która przyleciała do Łodzi (prosto z własnego koncertu w Poznaniu) specjalnie po to, by zastąpić Julee Cruise. Jej wykonanie kilku kompozycji znanych z „Miasteczka Twin Peaks” było naprawdę niezłe, dzięki czemu organizatorzy zapewne odetchnęli z ulgą i mogli zacząć myśleć już o Soundedit 2012. A co o mającym już trzy lata festiwalu można powiedzieć tuż po zakończeniu tegorocznej edycji? Na pewno to, że jest dobrze.
koniec
5 listopada 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Anioły są na ziemi. Diabły też
— Jakub Stępień

Fanom – fani
— Jakub Stępień

Jeszcze jedno muzyczne podsumowanie 2011
— Jakub Stępień

Ta Nosowska
— Jakub Stępień

Już nie taki „Antypop”
— Jakub Stępień

Wieści z wariatkowa
— Jakub Stępień

Mgiełki (z) Dzikiego Zachodu
— Jakub Stępień

Wycinanki i wyklejanki
— Jakub Stępień

Niektóre rzeczy się nie zmieniają
— Jakub Stępień

Czymkolwiek ludzie mówią, że są, tym oni nie są
— Jakub Stępień

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.