Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ben Howard
‹Every Kingdom›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEvery Kingdom
Wykonawca / KompozytorBen Howard
Data wydania3 października 2011
Wydawca Island Records
NośnikCD
Gatunekfolk, pop
EAN602527826486
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Old Pine5:28
2) Diamonds4:06
3) The Wolves5:09
4) Everything4:45
5) Only Love4:09
6) The Fear4:20
7) Keep Your Head Up4:24
8) Black Flies6:21
9) Gracious4:57
10) Promise6:24
Wyszukaj / Kup

Podśpiewujący z wilkami
[Ben Howard „Every Kingdom” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niewątpliwie ten młody chłopak z Devon ma coś wspólnego z Bonem Iverem, ale jego muzyczne dokonania to znacznie bardziej przystępna, rytmiczna i nadająca się przy tym do radia wersja folku. I nie ma u niego przesadnej melancholii i smutku, którymi wypełnia twórczość Justin Vernon.

Michał Perzyna

Podśpiewujący z wilkami
[Ben Howard „Every Kingdom” - recenzja]

Niewątpliwie ten młody chłopak z Devon ma coś wspólnego z Bonem Iverem, ale jego muzyczne dokonania to znacznie bardziej przystępna, rytmiczna i nadająca się przy tym do radia wersja folku. I nie ma u niego przesadnej melancholii i smutku, którymi wypełnia twórczość Justin Vernon.

Ben Howard
‹Every Kingdom›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEvery Kingdom
Wykonawca / KompozytorBen Howard
Data wydania3 października 2011
Wydawca Island Records
NośnikCD
Gatunekfolk, pop
EAN602527826486
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Old Pine5:28
2) Diamonds4:06
3) The Wolves5:09
4) Everything4:45
5) Only Love4:09
6) The Fear4:20
7) Keep Your Head Up4:24
8) Black Flies6:21
9) Gracious4:57
10) Promise6:24
Wyszukaj / Kup
Ben Howard to debiutant z października zeszłego roku. Przynajmniej jeśli chodzi o studyjne albumy, bo wcześniej udało mu się wydać kilka bardzo dobrze przyjętych EP-ek, a do tego odbyć wyprzedaną trasę koncertową po Europie. Warto też zauważyć, że wśród artystów mających jakiś wpływ na jego twórczość wymienia się choćby Joni Mitchell czy Boba Dylana. Idąc również ich tropem, młody Brytyjczyk poświęcił swoją uwagę gitarowym, melodyjnym kompozycjom wpisującym się w szeroko pojmowany folk. Zatem na „Every Kingdom” należy szukać przede wszystkim chwytliwych i przejmujących, raczej żywych, autorskich piosenek.
Akustyczna muzyka dwudziestoczterolatka wciąga głównie niezłą energią, specyficznym, nieco nostalgicznym nastrojem i szczerymi tekstami. Sam wokal może specjalnie nie powala, ale trudno zarzucić Benowi jakieś warsztatowe braki, skoro i tak bardzo często chce się razem z nim odśpiewywać poszczególne refreny. Tak jest choćby w pierwszym, spokojnym singlu „Old Pine” – niemrawo i balladowo rozpoczętym na gitarze, a po minucie ledwie trochę przyspieszającym, sprawnie zaśpiewanym, z przykuwającym refrenem (wspartym żeńskim głosem): „We stood / Steady as the stars in the woods / So happy-hearted / And the warmth rang true inside these bones” i dość żywo zakończonym. Znacznie dynamiczniejszym reprezentantem krążka jest drugi singiel „The Wolves” – mocniej zaśpiewany i z delikatnie przebijającą się wiolonczelą. Co charakterystyczne, końcówka wydawnictwa jest wyraźnie stonowana w stosunku do miło kołyszącego początku i środka. To właśnie do finału muzycznej przygody z Howardem prowadzą niepokojące i mroczne: „Black Flies” (ze złowieszczym finałem), „Gracious” oraz wieńczący dzieło, wykorzystany w jednym z odcinków ósmej serii popularnego serialu „House”, wsparty mruczącymi smyczkami „Promise”. Ich przejmujący wydźwięk nie zaciera jednak stworzonej wcześniej – bez wątpienia lirycznej, ale przy tym jakoś lekko pobudzającej i optymistycznej – atmosfery płyty. Zachęcającej do powtórnego zanurzenia się w ten folkowy świat.
Bezsprzecznie sporym osiągnięciem młodego Brytyjczyka jest skonstruowanie zestawu dziesięciu uzupełniających się i wciągających kompozycji i to bez udziału jakiegoś wyjątkowo intrygującego głosu. Żeby było jasne – wokal wcale nie jest zły, ale zwłaszcza w utworach opartych na pojedynczych dźwiękach gitary skupia najmocniej uwagę słuchacza i wtedy można dojść do wniosku, że w tym podśpiewywaniu czy nuceniu rzeczywiście nie ma nic nadzwyczajnego. Z drugiej strony nie utrudnia odbioru klimatycznych i zapadających w głowie brzmień, więc trudno wskazywać go jako jakąkolwiek wadę. Tym większe Benowi należą się brawa – bo na „Every Kingdom” udało mu się stworzyć coś naprawdę nastrojowego i wartego poświęcenia czasu.
koniec
3 kwietnia 2012

Komentarze

06 V 2013   00:00:08

milosciwie sugeruje, zeby Pan usunal te "recenzje", bo oprocz tego, ze jest straszliwie amatorska, to wobec faktu, ze Ben zostal najwybitniejszym wokalista roku w UK oraz sprzedal setki tysiecy płyt, jest tez dosc zalosna.

06 V 2013   18:31:42

myślę, że skoro "Ben zostal najwybitniejszym wokalista roku w UK oraz sprzedal setki tysiecy płyt", to w ogóle należy zabronić pisania recenzji o "Every Kingdom". oczywiście nie mówiąc już o tekstach krytycznych czy amatorskich...

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Bez noży, krzyży i polowań
— Michał Perzyna

Siostry na wznoszącej fali
— Michał Perzyna

Senne marzenia ciągle żywe
— Michał Perzyna

Rozpromienione oblicze
— Michał Perzyna

Krocząc sprawdzoną ścieżką
— Michał Perzyna

Mały jazzowy pożar
— Michał Perzyna

Nie tylko o rozstaniach
— Michał Perzyna

W idealnej harmonii
— Michał Perzyna

Złe wieści – dobre wieści
— Michał Perzyna

W słodkiej melancholii
— Michał Perzyna

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.