Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tiles
‹Pretending 2 Run›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPretending 2 Run
Wykonawca / KompozytorTiles
Data wydania15 maja 2016
NośnikCD
Czas trwania1:36:18
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mark Evans, Chris Herin, Paul Rarick, Jeff Whittle, Ian Anderson, Adam Holzman, Kim Mitchell, Mike Portnoy, Max Portnoy, Mike Stern
Utwory
CD1
1) Pretending to Run7:10
2) Shelter in Place3:53
3) Stonewall6:49
4) Voir Dire4:36
5) Drops of Rain5:01
6) Taken by Surprise11:21
7) Refugium2:55
8) Small Fire Burning4:08
CD2
1) Midwinter4:32
2) Weightless9:17
3) Friend of Foe6:15
4) Battle Weary4:32
5) Meditatio1:37
6) Other Arrangements2:16
7) The Disappearing Floor5:43
8) Fait Accompli4:31
9) Pretending to Run [Reprise 1]1:39
10) Uneasy Truce4:19
11) Pretending to Run [Reprise 2]1:14
12) The View from Here1:27
13) Backsliding3:03
Wyszukaj / Kup

W miejscu, ale z przytupem
[Tiles „Pretending 2 Run” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Dotychczasowy dorobek amerykańskiej formacji Tiles to sześć płyt studyjnych i podwójny album koncertowy – niewiele, zważywszy że pierwszy krążek ukazał się 22 lata temu. Największym nieszczęściem zespołu wydaje się to, że mimo umiejętności i pracowitości muzyków zawisł pomiędzy profesjonalną karierą a traktowaniem muzyki jako hobby.

Iwona Michałowska-Gabrych

W miejscu, ale z przytupem
[Tiles „Pretending 2 Run” - recenzja]

Dotychczasowy dorobek amerykańskiej formacji Tiles to sześć płyt studyjnych i podwójny album koncertowy – niewiele, zważywszy że pierwszy krążek ukazał się 22 lata temu. Największym nieszczęściem zespołu wydaje się to, że mimo umiejętności i pracowitości muzyków zawisł pomiędzy profesjonalną karierą a traktowaniem muzyki jako hobby.

Tiles
‹Pretending 2 Run›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPretending 2 Run
Wykonawca / KompozytorTiles
Data wydania15 maja 2016
NośnikCD
Czas trwania1:36:18
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mark Evans, Chris Herin, Paul Rarick, Jeff Whittle, Ian Anderson, Adam Holzman, Kim Mitchell, Mike Portnoy, Max Portnoy, Mike Stern
Utwory
CD1
1) Pretending to Run7:10
2) Shelter in Place3:53
3) Stonewall6:49
4) Voir Dire4:36
5) Drops of Rain5:01
6) Taken by Surprise11:21
7) Refugium2:55
8) Small Fire Burning4:08
CD2
1) Midwinter4:32
2) Weightless9:17
3) Friend of Foe6:15
4) Battle Weary4:32
5) Meditatio1:37
6) Other Arrangements2:16
7) The Disappearing Floor5:43
8) Fait Accompli4:31
9) Pretending to Run [Reprise 1]1:39
10) Uneasy Truce4:19
11) Pretending to Run [Reprise 2]1:14
12) The View from Here1:27
13) Backsliding3:03
Wyszukaj / Kup
Z muzyką jest pewnie tak jak z książkami – jeden autor trafi na dobrego agenta, wydawcę dbającego o promocję, znanego dziennikarza, odpowiedni moment, a drugi, piszący równie dobrze, nie ma tego szczęścia. Czym inaczej wyjaśnić fakt, że grająca na naprawdę wysokim poziomie czwórka z Detroit nie doczekała się większego rozgłosu? I czy zmieni to najnowszy, dwupłytowy album „Pretending 2 Run”, do nagrania którego muzycy zaprosili mnóstwo gości, w tym tak znanych jak Ian Anderson (Jethro Tull), Mike Portnoy (Dream Theater), klawiszowiec jazzowy Adam Holzman czy gitarzysta Kim Mitchell z popularnego w latach 70. kanadyjskiego zespołu Max Webster?
To z pewnością największe dokonanie w dotychczasowej karierze zespołu. Concept album spajany cytatami z „Małego księcia”, opowieść o człowieku, który utracił wiarę w świat, ale wciąż szuka dla siebie miejsca, przynosi sporą dawkę wpadających w ucho, miejscami elektryzujących kompozycji. Na pierwszym krążku uwagę zwracają przede wszystkim 11-minutowy „Taken by Surprise” (z Holzmanem grającym na klawiszach nieco w stylu wczesnego Keitha Emersona) i instrumentalny „Voir Dire”; ciekawie prezentuje się także nagrane z udziałem chóru „Refugium”. Nieco nużącą momentami atmosferę melodyjnego „Stonewall” ożywiają szybsze fragmenty i ładne solo na oboju. Słabo wypada oscylujące między balladą a rockiem „Drops of Rain”, z kolei zdecydowanie nie zaśniemy przy „Shelter in Place”, który zespół wybrał na pierwszy singiel.
Więcej wrażeń dostarcza drugi krążek. Otwierający go „Midwinter” byłby nudny, gdyby nie charakterystyczny flet Iana Andersona, który wprowadza iście baśniowa atmosferę… chwilę później rozbitą przez progresywny „Weightless”, drugi singiel z albumu i jedyny do tej pory utwór, który doczekał się prawdziwego teledysku. Dodajmy, że także jeden z ciekawszych utworów na płycie dzięki zmiennym rytmom (uwagę zwraca m.in. solo na saksofonie), rozkołysanemu basowi i wpadającym w ucho refrenowi. Największym zaskoczeniem jest jednak „Other Arrangements”, będący instrumentalnym wstępem do jednego z najlepszych utworów na płycie – „The Disappearing Floor” (z bluesową solówką gitarową w wykonaniu Mike’a Sterna). Zaskakuje, bo zgodnie z tytułem przynosi coś, do czego Tiles zupełnie nas nie przyzwyczaili: transowy elektroniczny rytm, być może będący ukłonem w kierunku Pink Floyd zamiast – jak większość ich muzyki – Yes, Dream Theater czy blues-rocka. Sekcja smyczkowa i czysty głos Paula Raricka dodają mnóstwa uroku balladzie „Fait Accompli”, mającej bodaj największe zadatki na przebój, choć zakłamującej nieco charakter twórczości zespołu.
I wreszcie mój numer 1: instrumentalny „Uneasy Truce” z niesamowitymi przyspieszeniami i przecudną partią skrzypiec, płynnie przechodzący w trzecią część „Pretending to Run”. Na koniec kolejna odrobina floydowszczyzny w krótkim „The View from Here”, przyjemnie usypiający „Backsliding” i… można zacząć słuchać od początku.
Jak zatem brzmi odpowiedź na pytanie postawione przeze mnie na wstępie: czy „Pretending 2 Run” ma szanse stać się dla Tiles albumem przełomowym? Wydaje się, że pomimo wszelkich zadatków – szerokiego składu, przemyślanej konstrukcji, zróżnicowania muzycznego – tak się nie stanie. Tiles są świetnym, profesjonalnym zespołem, któremu najwyraźniej brakuje „tego czegoś” – oryginalności, bezczelności, a może po prostu szczęścia? Prawdopodobnie pozostaną trzecim garniturem, choć pod względem jakości muzycznej zasługują na znacznie więcej. Jeśli wcześniej nie zetknęliście się z ich twórczością, „Pretending 2 Run” jest najlepszą okazją, by posłuchać dobrej muzyki, w której pobrzmiewa klasyczny hard rock i rock progresywny, Rush i Dream Theater, Yes i odrobina swingu. Przyjemnie się słucha głosu Paula, niektóre melodie wpadają w ucho, teksty… hm, z tekstami chyba jest nieco gorzej niż na poprzednich płytach: można odnieść wrażenie, że bohater przez większość czasu siedzi i nie wie, co ze sobą zrobić. Życie go rozczarowało, czuje presję otoczenia, próbuje dokądś uciekać, lecz drepcze w miejscu. Pretending to Run. W miejscu, ale z przytupem, dla którego warto po ten album sięgnąć.
koniec
22 listopada 2016
Skład:
Mark Evans – perkusja
Chris Herin – gitara elektryczna i akustyczna, mandolina, bandżo, instrumenty klawiszowe, trąbka, chórki
Paul Rarick: wokal
Jeff Whittle: gitara basowa, instrumenty klawiszowe, chórki
oraz gościnnie m.in.
Ian Anderson,
Adam Holzman,
Kim Mitchell,
Mike Portno,y
Max Portnoy,
Mike Stern

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.