Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Lao Che
‹Powstanie Warszawskie›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowstanie Warszawskie
Wykonawca / KompozytorLao Che
Data wydaniamarzec 2005
Wydawca Ars Mundi
NośnikCD
Czas trwania45:19
Gatunekrock
EAN5905912550917
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) 1939/Przed Burzą5:38
2) Godzina „W”2:59
3) Barykada5:23
4) Zrzuty3:08
5) Stare Miasto4:38
6) Przebicie do Śródmieścia5:41
7) Czerniaków3:20
8) Hitlerowcy3:09
9) Kanały7:47
10) Koniec3:36
Wyszukaj / Kup

Niech żyje Polska!
[Lao Che „Powstanie Warszawskie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Pomijając zbędne słowa wstępu, walnę prosto z mostu: „Powstanie Warszawskie” to najlepsza rzecz jaka mogła przydarzyć się naszej polskiej muzyce rozrywkowej. Jednocześnie zespół Lao Che to największy przebłysk geniuszu muzycznego ostatnich lat. Nie wierzycie? Uwierzcie.

Marek Staszewski

Niech żyje Polska!
[Lao Che „Powstanie Warszawskie” - recenzja]

Pomijając zbędne słowa wstępu, walnę prosto z mostu: „Powstanie Warszawskie” to najlepsza rzecz jaka mogła przydarzyć się naszej polskiej muzyce rozrywkowej. Jednocześnie zespół Lao Che to największy przebłysk geniuszu muzycznego ostatnich lat. Nie wierzycie? Uwierzcie.

Lao Che
‹Powstanie Warszawskie›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPowstanie Warszawskie
Wykonawca / KompozytorLao Che
Data wydaniamarzec 2005
Wydawca Ars Mundi
NośnikCD
Czas trwania45:19
Gatunekrock
EAN5905912550917
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) 1939/Przed Burzą5:38
2) Godzina „W”2:59
3) Barykada5:23
4) Zrzuty3:08
5) Stare Miasto4:38
6) Przebicie do Śródmieścia5:41
7) Czerniaków3:20
8) Hitlerowcy3:09
9) Kanały7:47
10) Koniec3:36
Wyszukaj / Kup
Nie ufałem ludziom, którzy wychwalali „Powstanie Warszawskie” pod niebiosa. Lao Che? Jakiś młody zespół z Płocka, o którym wiadomo było tyle co nic, miałby nagrać tak dobrą płytę? Nie myślałem, że kiedykolwiek zaskoczy mnie płyta polskiego zespołu, ale to co stworzyli muzycy z Płocka jest po prostu oszałamiające. Po ich debiucie w postaci płyty „Gusła”, „Powstanie” jest rzeczywiście wielkim zaskoczeniem. I chociaż już na „Gusłach” można było usłyszeć narodowe wątki, to nowa płyta Lao Che jest nimi przesiąknięta w znacznie większym stopniu. Patriotyzm i duma z faktu bycia Polakiem płynąca z „Powstania” jest właściwie istotniejsza od samej muzyki, stąd bardziej trafne wydaje się być określenie „słuchowisko”, nie płyta.
„Powstanie Warszawskie” to zbiór różniących się muzycznie i wokalnie utworów, które dotyczą tytułowego wydarzenia – od pozytywnie brzmiących i pozornie wesołych „Zrzutów”, przez wyrecytowany na tle melancholijnej muzyki „Czerniaków”, po „Przebicie do Śródmieścia”, które poruszy nawet najbardziej zatwardziałego antypatriotę. W większości piosenek łatwo wyczuć metalowe korzenie niektórych członków zespołu, szczególnie w przypadku perkusisty – Denata (Mariusz Denst) i wokalisty – Spiętego (Hubert Dobaczewski).
Mimo to płyta nie jest zbyt ostra, a właśnie umiejętnie wyważona. To ważne, bo dotykając dość kontrowersyjnego tematu, jakim jest powstanie warszawskie, Lao Che mogło narazić się niejednemu patriocie. Jeśliby się uprzeć, to część piosenek można podzielić na dwa różne utwory, jak choćby w „Barykadzie”, gdzie po spokojnej, rytmicznej partii wchodzi szybkie punkrockowe granie. Punk rock jest na płycie przodującym gatunkiem muzycznym, czasem przeplata się z hard rockiem i elementami ska, a nawet poezją śpiewaną i bluesem.
Różnorodność stylów muzycznych nie tylko nie szkodzi, a wręcz urozmaica płytę i nadaje jej charakteru. Na teksty składa się masa (naprawdę masa!) cytatów – od wypowiedzi przedstawicieli polskich władz z okresu II wojny światowej (gen. Sikorski), po cytaty z twórczości innych zespołów, na przykład Chłopców z Placu Broni („wolność, ja kocham i rozumiem”) czy Izraela („wolny naród musi być”).
Swój udział w dziele Lao Che mają również poeci, np. Baczyński, którego „Elegia… [o chłopcu polskim]” została wykorzystana w „Godzinie W”. Wszystko to okraszone jest wstawkami wojennymi (strzały z karabinów, wybuchy), okrzykami (jak to młodzieńcze „Oi!” działa na człowieka, to głowa mała), a nagrane jest podobno na niemieckim sprzęcie, który pamięta lata 30-te! Daje to niesamowity efekt, głos Spiętego jest troszkę szorstki i przytłumiony, co oddaje jeszcze lepiej klimat lat wojennych. Każdy utwór przybliża jeden epizod powstania warszawskiego. Ci, którzy dobrze znają historię, zrozumieją znaczenie słów, inni z pewnością zajrzą do książek, bo warto wiedzieć co kryje się np. za słowami „tylko świnie siedzą w kinie”.
„Powstanie Warszawskie” powinno znaleźć się w każdym polskim domu, w którym nie są obce wartości narodowe. Pomimo tego, że płyta jest krótka (to jej jedyna wada), zasługuje na miano krążka roku i nie boję się tego głośno powiedzieć! Nic w nas, Polakach, nie obudzi patriotycznego ducha jak muzyka płockiego septetu. Literatura ma Mickiewicza, muzyka ma Chopina… i Lao Che.
koniec
18 lipca 2005

Komentarze

10 XII 2009   18:58:07

co bogatsze to w teatrze:)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Album niekoncepcyjny z konceptem
— Monika Kapela

Nareszcie
— Jakub Stępień

Festiwal piosenki studenckiej
— Paweł Franczak

Tegoż autora

Tam, gdzie kurwy, grzyby i krasnale
— Marek Staszewski

Prosto z Nieba
— Marek Staszewski

50 minut Curacji
— Marek Staszewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.