Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hawkestrel
‹The Future is Us›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Future is Us
Wykonawca / KompozytorHawkestrel
Data wydania9 sierpnia 2019
Wydawca Purple Pyramid
NośnikCD
Czas trwania62:14
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Alan Davey, Bridget Wishart, William Shatner, Nigel Potter, Kevin M. Sommers, Ian „Lemmy” Kilmister, Simon House, Paul Rudolph, Mick Slattery, Huw Lloyd-Langton, Nik Turner, Ginger Baker
Utwory
CD1
1) Do What Ya Need to Do08:16
2) World of Fear04:42
3) Sea of Sand05:00
4) Nyx of Khaos03:46
5) The Future is Us04:39
6) Sonic Attack03:16
7) 12 String Shuffle03:47
8) May Sun06:10
9) Goodbye Death Valley04:46
10) Free Like Us05:04
11) Old Dinah04:22
12) Hawkestrel05:00
13) Bad Boys for Life [2019 AD Version]03:27
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Bycie Jastrzębiem – zobowiązuje
[Hawkestrel „The Future is Us” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W 2019 roku brytyjska grupa Hawkwind świętowała półwiecze istnienia. Jak na tak wiekową formację, jest ona nadzwyczaj żywa. Także za sprawą swoich byłych muzyków, którzy również pozostają aktywni i wciąż wydają płyty utrzymane w stylistyce macierzystego zespołu. Jak na przykład kierowany przez Alana Daveya Hawkestrel, który w ubiegłym roku zadebiutował krążkiem „The Future is Us”.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Bycie Jastrzębiem – zobowiązuje
[Hawkestrel „The Future is Us” - recenzja]

W 2019 roku brytyjska grupa Hawkwind świętowała półwiecze istnienia. Jak na tak wiekową formację, jest ona nadzwyczaj żywa. Także za sprawą swoich byłych muzyków, którzy również pozostają aktywni i wciąż wydają płyty utrzymane w stylistyce macierzystego zespołu. Jak na przykład kierowany przez Alana Daveya Hawkestrel, który w ubiegłym roku zadebiutował krążkiem „The Future is Us”.

Hawkestrel
‹The Future is Us›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Future is Us
Wykonawca / KompozytorHawkestrel
Data wydania9 sierpnia 2019
Wydawca Purple Pyramid
NośnikCD
Czas trwania62:14
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Alan Davey, Bridget Wishart, William Shatner, Nigel Potter, Kevin M. Sommers, Ian „Lemmy” Kilmister, Simon House, Paul Rudolph, Mick Slattery, Huw Lloyd-Langton, Nik Turner, Ginger Baker
Utwory
CD1
1) Do What Ya Need to Do08:16
2) World of Fear04:42
3) Sea of Sand05:00
4) Nyx of Khaos03:46
5) The Future is Us04:39
6) Sonic Attack03:16
7) 12 String Shuffle03:47
8) May Sun06:10
9) Goodbye Death Valley04:46
10) Free Like Us05:04
11) Old Dinah04:22
12) Hawkestrel05:00
13) Bad Boys for Life [2019 AD Version]03:27
Wyszukaj / Kup
Historia tej formacji jest mocno pogmatwana. Początkowo bowiem nazywała się ona zupełnie inaczej i to nie Alan Davey był jej liderem, lecz wokalista, klawiszowiec, kompozytor i autor tekstów Danny Faulkner. Alan był jedynie jego najbliższym współpracownikiem. Projekt pierwotnie był czysto studyjnym (dopiero po paru latach zespół zdecydował się na koncerty), do udziału w którym Faulkner i Davey zapraszali potrzebnych im akurat instrumentalistów. Pierwsze wydawnictwo grupy ochrzczonej nazwą Pre-Med ukazało się, a opublikowano je własnym sumptem, w 2005 roku pod tytułem „Invisible Spies”; rok później natomiast, za sprawą wytwórni Hawkwind Records, światło dzienne ujrzała jego profesjonalna reedycja, tym razem jako „Meditation Time”. Na drugi krążek – „The Truth About Us” – trzeba było czekać do 2008, a na trzeci – „Einstein’s Day” – do 2013 roku. Muzyka Pre-Med na pewno mogła się podobać wielbicielom Hawkwind, wyrastała bowiem z tego samego pnia, lecz nie sprawiło to, by grupa zyskała popularność. W efekcie w 2014 roku Danny postanowił rozstać się z Daveyem.
Urodzony w Ipswich w 1963 roku Alan, kiedy dołączył do Faulknera, miał już ugruntowaną pozycję. Karierę zaczynał jako nastolatek w hardrockowej formacji Gunslinger, którą prowadził razem ze swoim kuzynem. I choć nie było jej dane zrobić kariery pokroju Iron Maiden czy Tygers of Pan Tang, przynajmniej on został dostrzeżony i w 1984 roku ściągnięty do Hawkwind, gdzie objął etat basisty. Za pierwszym razem wytrwał dwanaście lat; potem powrócił po czterech latach przerwy i dotrwał u boku Dave’a Brocka aż do 2007 roku. W tym czasie, jak już wiemy, kombinował na boku z Pre-Med, jak również prowadził działalność stricte solową (koncertował i wydawał płyty). Kilka lat po odejściu Danny’ego Alan zdecydował się reaktywować grupę, a przynajmniej podpiąć się pod jej dziedzictwo, jednocześnie nawiązując do tradycji Hawkwind. Tym sposobem narodził się… Hawkestrel, pod szyldem którego w maju tego roku w trzypłytowym zbiorze zatytułowanym „Hawkestrel Presents: Pre-Med” przypomniano albumy nagrane przez Faulknera i Daveya w latach 2005-2013.
Po co? Prawdopodobnie po to, aby udowodnić, że zespół nie startuje od zera, że ma się już czym pochwalić. Choć może tak naprawdę Alanowi chodziło o to, aby wyciągnąć starego druha – czytaj: Danny’ego – z zapomnienia i umożliwić mu otwarcie kolejnego rozdziału w karierze. Czas pokaże! W każdym razie gdy pojawiła się na rynku reedycja trylogii Pre-Med, Hawkestrel miał już swoją własną płytę – wydany w sierpniu 2019 roku przez kalifornijską wytwórnię Purple Pyramid album „The Future is Us”. To w zasadzie solowy projekt Daveya, który zaprosił do współpracy kilkoro (w tym jedną kobietę) artystów związanych w przeszłości – niekiedy zresztą bardzo krótko, ale jednak – z Hawkwind. Znaleźli się wśród nich: skrzypek Simon House, gitarzyści Paul Rudolph i Mick Slattery, saksofonista Nik Turner, perkusista Ginger Baker (zmarły zaledwie dwa miesiące po wydaniu płyty) oraz wokalistka Bridget Wishart. Na dodatek Alan wykorzystał ścieżki zarejestrowane prze dwóch innych nieżyjących już byłych członków Hawkwind: grającego na gitarze akustycznej i harfie Huwa Lloyda-Langtona („12 String Shuffle”) oraz śpiewającego Lemmy’ego Kilmistera („Bad Boys for Life (2019 AD Version)”).
Album co prawda nie zachwyca, ale utrzymuje się w średniej normie Hawkwindowej; na pewno nie wypada słabiej niż ostatnie studyjne dzieła formacji, jak chociażby „All Aboard the Skylark” (2019) czy „Carnivorous” (2020). A jego dodatkową atrakcją jest fakt, że możemy usłyszeć kilku ważnych dla historii grupy muzyków. Zacznijmy od mocnych stron. Jest nią otwierający wydawnictwo klasycznie spacerockowy ośmiominutowy „Do What Ya Need to Do”, nagrany praktycznie w pojedynkę przez Alana, jedynie z dorzuconą, zresztą bardzo istotną, partią skrzypiec elektrycznych House’a. Wyróżnić trzeba też drugą kompozycję zarejestrowaną z udziałem Simona, czyli „May Sun”, w której z kolei skrzypek prezentuje swoje bardziej nostalgiczne oblicze. Broni się także motoryczny, bliski stylistyce punkowej „World of Fear”, którego głównymi atrakcjami są popisy solowe Turnera na saksofonie i Rudolpha na gitarze. Podobać mogą się także orientalne wstawki w „Sea of Sand” (Davey zagrał tu na udzie) oraz folkowy klimat „12 String Shuffle” (z potraktowaną rockowo przez Lloyda-Langtona harfą).
Fani Hawkwind będą również ukontentowani, słuchając czadowego tytułowego „The Future is Us” oraz – za sprawą gitary Rudolpha zahaczającego niemal o stoner metal – „Free Like Us”. Nie zachwyci ich natomiast prawdopodobnie ani schematyczny i nijako brzmiący „Goodbye Death Valley”, ani „Bad Boys for Life (2019 AD Version)”, w którym głos Lemmy’ego brzmi bez charakterystycznej dla niego mocy. W lekką konsternację może wprawić natomiast instrumentalny „Nyx of Khaos”, w którym fragmenty jazzrockowe sąsiadują z synthpopowymi. Podobnie rzecz ma się z „Sonic Attack”, który wprawdzie nawiązuje do oryginału (z 1981 roku), ale wrzucony w sam środek płyty traci swój pierwotny wydźwięk. Choć na pewno ciekawostką jest melorecytacja zafundowana przez… Williama Shatnera, kanadyjskiego aktora znanego najbardziej z roli kapitana Kirka w serii fantastycznonaukowej „Star Trek”. Nie zachwycają również kompletnie bezpłciowy „Old Dinah” (z przetworzonym elektronicznie śpiewem Kevina M. Sommersa) oraz nagrany w stu procentach przez Daveya „Hawkestrel”, który – chociażby z racji tytułu – powinien być sztandarowym utworem płyty. A nie jest. Gdyby go tu w ogóle nie było, zapewne nikt by się o niego nie upominał.
koniec
29 grudnia 2020
Skład:
Alan Davey – śpiew, gitara basowa, gitara elektryczna, syntezatory, programowanie perkusji, ud (3), gitara 12-strunowa (5), fortepian elektryczny (8,11), smyczki (12), muzyka

oraz
Bridget Wishart – śpiew (3,10)
William Shatner – melorecytacja (6)
Nigel Potter – śpiew (8)
Kevin M. Sommers – śpiew (11)
Lemmy Kilmister – śpiew (13)
Simon House – skrzypce elektryczne (1,8)
Paul Rudolph – gitara elektryczna (2,3,5,9,10)
Mick Slattery – gitara elektryczna (4,11)
Huw Lloyd-Langton – gitara akustyczna, harfa (7)
Nik Turner – saksofon (2,4,5)
Ginger Baker – perkusja, instrumenty perkusyjne (3-5,7,8,11)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.