Karaibski puls, słowiańska nostalgia [Akwarium „Тор [Tor]” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Zaledwie kilka dni temu chwaliłem w tym miejscu najnowszą, wydaną pod koniec maja, płytę Аквариум [Akwarium] Borisa Griebienszczikowa zatytułowaną „Дань”, a tu już pojawia się następna. Gwoli ścisłości: kompilacyjny „Тор” to dzieło o kilka miesięcy wcześniejsze, które najpierw pojawiło się na portalach streamingowych, a dopiero w kwietniu ujrzało światło dzienne w postaci srebrnego dysku.
Karaibski puls, słowiańska nostalgia [Akwarium „Тор [Tor]” - recenzja]Zaledwie kilka dni temu chwaliłem w tym miejscu najnowszą, wydaną pod koniec maja, płytę Аквариум [Akwarium] Borisa Griebienszczikowa zatytułowaną „Дань”, a tu już pojawia się następna. Gwoli ścisłości: kompilacyjny „Тор” to dzieło o kilka miesięcy wcześniejsze, które najpierw pojawiło się na portalach streamingowych, a dopiero w kwietniu ujrzało światło dzienne w postaci srebrnego dysku.
Akwarium ‹Тор [Tor]›W składzie | Andriej Surotdinow, Boris Griebienszczikow [Борис Гребенщиков], Aleksandr Titow, Brian Finnegan, Liam Bradley, Konstantin Tumanow, Igor Timofiejew, Gleb Griebienszczikow, Aleksiej Zubariew, Boris Rubiekin, Radik Tiuliusz, Sergio Brandao, Steve Gadd, James Hallawell, Jeremy Stacey, Juán José Mosalini, Jarlath Henderson, Manish Vyas, John Joe Kelly, Emre Ramazanoglu, Phil Cunnigham |
Utwory | | CD1 | | 1) Палёное виски и толчёный мел | 04:16 | 2) Бой баба | 04:36 | 3) Для тех, кто влюблён | 05:23 | 4) Bernie and Ciaran | 03:25 | 5) Месть королевы Анны | 03:50 | 6) Весть с Елисейских Полей | 03:13 | 7) Двери травы | 03:11 | 8) Фавн | 10:46 | 9) Не трать время | 06:04 |
W przyszłym roku Boris Borisowicz Griebienszczikow i jego Akwarium (Аквариум) obchodzić będą półwiecze istnienia. Zapewne z tej okazji wielbicieli zespołu czekać będzie wiele niespodzianek. Ale nie ma co ukrywać, że lider tej legendarnej leningradzkiej, a dzisiaj już petersburskiej formacji rockowej regularnie sprawia prezenty swym fanom. Takim podarunkiem był chociażby album „Тор”, który bez żadnych hucznych zapowiedzi muzycy umieścili w portalach streamingowych w ostatni dzień, czyli 31 grudnia, ubiegłego roku. Zainteresowanie nim okazało się tak duże, że kilka miesięcy później – pod koniec kwietnia – moskiewska firma Mistierija Zwuka (Мистерия Звука) zdecydowała się na jego publikację w formie płyty kompaktowej. Tym samym w najlepszy możliwy sposób Griebienszczikow zamknął niezwykle dla siebie pracowity rok pandemiczny. W tym czasie wydał bowiem między innymi solowy „ Знак Огня” oraz kompilacyjne „ Услышь меня, хорошая” i „ Песни Джорджа”. Swoją drogą „Тор” to też kompilacja. Trafiły na nią – poza dwiema – kompozycje powstające od 2011 roku, które zespół regularnie publikował w formie internetowych singli, ale nie umieszczał, jak dotąd, na fizycznym nośniku. Boris Borisowicz uznał jednak, że te rozproszone piosenki są na tyle dobre, iż zasługują na to, aby zebrać je w jednym miejscu. Powstała więc płyta stylistycznie niejednorodna, którą nagrywano w różnych składach personalnych i w różnych miejscach (od Petersburga po paryskie Saint-Germain, od Nowego Jorku i Richmond po londyńskie studio Abbey Road). Wśród muzyków biorących udział w tych nagraniach, oprócz etatowych członków zespołu, znalazło się kilkunastu gości. Prawdziwa internacjonalistyczna mieszanka: obok, co oczywiste, Rosjan przez wspomniane powyżej studia przewinęli się Anglicy, Szkot i Irlandczycy, Portugalczyk i Argentyńczycy, Amerykanin i Turek (rezydujący w Londynie), wreszcie Hindus. Dla Griebienszczikowa to jednak norma – jest w końcu „obywatelem świata” w jak najbardziej dosłownym znaczeniu tego pojęcia. Tę niezwykłą składankę lider Akwarium zadedykował jednemu ze swoich towarzyszy – klawiszowcowi Borisowi Rubiekinowi, który występował w zespole przez siedemnaście lat, od 1998 do 2015 roku (pojawia się również na tej płycie). Ostatni koncert zagrał w Niżnym Nowogrodzie 30 października 2015 roku, a dwa dni później już nie żył (co w Rosji jest rzadkością, nie poinformowano opinii publicznej o przyczynie przedwczesnej śmierci artysty). Poza jednym utworem – chodzi o instrumentalny „Bernie and Ciaran”, który wyszedł spod ręki irlandzkiego flecisty Briana Finnegana – wszystkie pozostałe są autorstwa Borisa Borisowicza. Prezentują pełnię jego możliwości twórczych i zainteresowań. Co jedni uznają za plus, inni z kolei dostrzegą w tym specyficznym rozgardiaszu powód do narzekań. Proszę jednak pamiętać, że „Тор” to wydawnictwo podsumowujące pewien okres w dziejach zespołu, zbierające „dzieła rozproszone” i choćby z tego powodu niezwykle istotne dla historyków badających przeszłość Akwarium. Żeby jeszcze tylko Griebienszczikow raczył poinformować, kiedy dokładnie, gdzie i w jakim składzie nagrano poszczególne numery… Co prawda częściowo można to zrekonstruować, ale czynność taka wymagałaby poświęcenia naprawdę dużo czasu. Lepiej spożytkować go na „lekturę” płyty. A otwiera ją prawdziwy killer: pełen karaibsko-afrykańskich rytmów, roztańczony, z potężnie brzmiącą sekcją dętą i grającym gościnnie na perkusji amerykańskim jazzmanem Steve’em Gaddem utwór „Палёное виски и толчёный мел”. Choć słuchając go, możemy oczyma wyobraźni przenieść się na nadmorską plażę i poczuć pod stopami gorący piasek, to jednak lekko nostalgiczny śpiew Borisa Borisowicza przypomina o słowiańskich korzeniach piosenki. Podobnie rzecz ma się z utrzymanym w bluesowym rytmie, ale niestroniącym również od egzaltowanego boogie „Бой баба”, którego ozdobą staje się… prawosławny chór. Na bębnach z kolei gra tutaj współpracujący z King Crimson Jeremy Stacey. Trochę wytchnienia oferuje natomiast balladowy, ale mający optymistyczny wydźwięk utwór „Для тех, кто влюблён”, w którym na plan pierwszy wybija się melodyjny bandoneon, kojarzony nade wszystko z argentyńskim mistrzem tanga Astorem Piazzollą. Tu słyszymy jego rodaka Juána José Mosaliniego. Instrumentalny „Bernie and Ciaran” to subtelna folkowa ballada rodem z irlandzkich wrzosowisk. Dominują w niej instrumenty akustyczne: gitara Griebienszczikowa, flażolet kompozytora utworu Briana Finnegana oraz wchodzące z nim w dialog skrzypce Andrieja Surotdinowa. Żywiołowa, pełna perkusyjnych pulsacji (za sprawą Liama Bradleya i Gleba Griebienszczikowa, syna lidera, jak też grającego na irlandzkim bodhránie Johna Joe Kelly’ego) „Месть королевы Анны” urzeka bogactwem dźwięków (do tego, co powyżej, dodajmy jeszcze hinduski santur i wyspiarskie dudy), ale jednocześnie nadzwyczaj przejrzystą aranżacją i wyrafinowaną produkcją, dzięki czemu mimo natłoku instrumentów, każdy jest doskonale słyszalny. W drugim z nowych utworów – „Весть с Елисейских Полей” – słyszymy z kolei najklasyczniejszego, balladowego Borisa Borisowicza, którego wspomagają… smyczki – najprawdopodobniej „wyczarowane” na syntezatorach przez Jamesa Hallawella (znanego brytyjskiego producenta). Karaibskie klimaty powracają jeszcze w dwóch innych numerach: zadziornym „Двери травы” oraz zamykającym wydawnictwo „Не трать время”. Pomiędzy nimi jest jednak jeszcze prawie jedenastominutowy „Фавн”, w którym Griebienszczikow po balladowym (gitara akustyczna i „smyczki”) otwarciu robi przeskok do świata… muzyki klasycznej. Środkowa część kompozycji mogłaby ozdobić każdy współczesny album z półeczki z napisem „modern classical”. Skład: Boris Griebienszczikow – śpiew, gitara akustyczna, gitara hawajska, muzyka Aleksiej Zubariew – gitara elektryczna Andriej Surotdinow – skrzypce Brian Finnegan – flet, muzyka (4) Aleksandr Titow – gitara basowa Igor Timofiejew – saksofon, głos Boris Rubiekin – instrumenty klawiszowe Konstantin Tumanow – instrumenty klawiszowe Gleb Griebienszczikow – instrumenty perkusyjne Liam Bradley – perkusja, głos
oraz zespół Szaszki Szambały – sekcja dęta (1) Radik Tiuliusz – morinhoor (1) Sergio Brandao – gitara basowa (1) Steve Gadd – perkusja (1) James Hallawell – instrumenty klawiszowe (2,5-7) Chór prawosławny Eparchii Armawirskiej (2) Jeremy Stacey – perkusja (2) Tomás Gubitsch – dyrygent (3) Juán José Mosalini – bandoneon (3) Jarlath Henderson – dudy (5) Manish Vyas – santur (5) John Joe Kelly – bodhrán (5) Emre Ramazanoglu – programowanie (5) Phil Cunnigham – akordeon (9)
|