Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

RGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
‹October Suite›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOctober Suite
Wykonawca / KompozytorRGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
Data wydania6 czerwca 2022
Wydawca Fundacja Słuchaj!
NośnikCD
Czas trwania56:57
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Łukasz Ojdana, Maciej Garbowski, Krzysztof Gradziuk, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
Utwory
CD1
1) Part One04:08
2) Part Two05:06
3) Part Three05:16
4) Part Four13:34
5) Part Five12:04
6) Part Six07:35
7) Part Seven09:12
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Migotanie przedsionków
[RGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski „October Suite” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W ciągu dwóch dekad działalności trio RGG doczekało się statusu zespołu, na którego kolejne albumy czeka się z niecierpliwością, a kiedy już trafią do sprzedaży – są szeroko komentowane. Nie inaczej będzie z najnowszym „October Suite”, który może mocno zaskoczyć wielbicieli grupy. Chyba że w październiku 2020 roku byli oni na koncercie, którego zapis wypełnił krążek.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Migotanie przedsionków
[RGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski „October Suite” - recenzja]

W ciągu dwóch dekad działalności trio RGG doczekało się statusu zespołu, na którego kolejne albumy czeka się z niecierpliwością, a kiedy już trafią do sprzedaży – są szeroko komentowane. Nie inaczej będzie z najnowszym „October Suite”, który może mocno zaskoczyć wielbicieli grupy. Chyba że w październiku 2020 roku byli oni na koncercie, którego zapis wypełnił krążek.

RGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
‹October Suite›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOctober Suite
Wykonawca / KompozytorRGG, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
Data wydania6 czerwca 2022
Wydawca Fundacja Słuchaj!
NośnikCD
Czas trwania56:57
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Łukasz Ojdana, Maciej Garbowski, Krzysztof Gradziuk, Marta Grzywacz, Artur Majewski, Dominik Strycharski
Utwory
CD1
1) Part One04:08
2) Part Two05:06
3) Part Three05:16
4) Part Four13:34
5) Part Five12:04
6) Part Six07:35
7) Part Seven09:12
Wyszukaj / Kup
Od dawna jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że muzycy tria RGG potrafią zaskakiwać. I jako całość, i w projektach pobocznych: vide solowa „folkowa” płyta Łukasza Ojdany „Kurpian Songs & Meditations” (2020) czy też zaangażowanie sekcji rytmicznej, czyli Macieja Garbowskiego i Krzysztofa Gradziuka, w powstanie (między innymi) albumów Kwartetu Piotra Schmidta bądź The Owl skrzypka Marcina Hałata. Pod własnym szyldem płynnie przechodzą natomiast od inspiracji muzyką klasyczną Henryka Mikołaja Góreckiego („Memento”, 2019) po inspiracje twórczością Stanisława Lema („Mysterious Monuments on the Moon”, 2021). Co może czekać słuchaczy na końcu tej drogi? W roku Pańskim 2022 jest to longplay zatytułowany „October Suite”, będący – nie można mieć co do tego żadnych wątpliwości – najbardziej awangardowym wydawnictwem w dotychczasowej dyskografii RGG.
Ale też trudno dziwić się temu, skoro zawarty na albumie materiał to zapis koncertu przygotowanego specjalnie na piętnastą edycję warszawskiego Ad Libitum Festival. Występ miał miejsce 17 października 2020 roku w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim, a triu dodatkowo towarzyszyli na scenie muzycy tego formatu, co awangardowa improwizująca wokalistka Marta Grzywacz (znana ze współpracy z Hashtag Ensemble, Tatvamasi i The Intuition Orchestra), kornecista Artur Majewski (Ad Libitum Orchestra, Mikrokolektyw, Foton Quartet) oraz flecista Dominik Strycharski (Ad Libitum Orchestra, „Czôczkò”, 2015; „Koptycus”, 2022). Sekstet ten zagrał prawie godzinny, w stu procentach improwizowany koncert, którego efekty poznajemy właśnie za sprawą krążka wydanego przez Fundację Słuchaj! (RGG nagrywało dla niej już wcześniej; patrz: „City of Gardens”, 2018).
W sumie jednak, jeśli ktokolwiek z Was ma ugruntowany w swojej pamięci obraz zespołu Łukasza Ojdany, Macieja Garbowskiego i Krzysztofa Gradziuka – przed wysłuchaniem „October Suite” powinien go skrupulatnie wykasować, by stworzyć miejsce na zupełnie nowy portret. „Październikowa suita” została podzielona na siedem części, w których inspiracje freejazzowe przenikają się ze współczesną awangardą, a wykorzystane z rozmachem efekty elektroniczne (za które odpowiadają Majewski i Strycharski) momentami przenoszą nas do świata noise’u. Jak więc widać, nie brakuje ani atrakcji, ani zaskoczeń. Ale czy mogło być inaczej, skoro na festiwalowej scenie stanęli obok siebie artyści, którzy mają niesamowitego „czuja” i intuicyjnie łapią w lot koncepcje swoich koleżanki i kolegów? To oczywiście pytanie retoryczne.
Na „October Suite” nie ma nic… przewidywalnego. I to od pierwszych dźwięków „Part One”, który to utwór za sprawą swego minimalizmu i pozornego chaosu może być dla mniej gustującego w awangardzie słuchacza trudnym egzaminem. Muzycy robią też jednak w jego stronę ukłon, zachowując subtelną (bałbym się stwierdzić, że „liryczną”, ale i taka myśl przebiegła mi po głowie) narrację. Są jeszcze trochę nieśmiali, nie forsują instrumentów, nie przeprowadzają frontalnego ataku (vide Strycharski i Majewski), a Garbowski sięga nawet po smyczek, by wyczarować ze swego kontrabasu magiczno-powłóczyste tony. W „Part Two” to się stopniowo zmienia: dochodzą głos Marty Grzywacz i znacznie odważniejsza elektronika; w efekcie mamy do czynienia z prowadzącymi do przesilenia energetyczniejszymi wstawkami, po których pojawiają się z kolei fragmenty delikatniejsze.
„Part Three” zdaje się być rozpostarte pomiędzy dwiema poprzednimi częściami: z jednej strony mamy monotonny rytm i nastrojowy motyw, z drugiej – elektronikę z pogłosem. Pierwszym prawdziwie mocnym i intensywnym przeżyciem okazuje się część czwarta suity. Trwa ona ponad trzynaście minut, co świadczy o tym, że muzycy dali sobie więcej czasu na stworzenie opowieści, w której nie brakuje dramatycznych zwrotów akcji. Po nieco etnicznej introdukcji (vide śpiew, flety i perkusjonalia) muzycy podkręcają tempo, przechodząc jednocześnie do bardzo intensywnych improwizacji. Napędza je Gradziuk, któremu towarzyszą głównie koledzy z RGG. To ich „pięć minut”. Dopiero w ostatnich fragmentach ponownie dołączają goście: Marta Grzywacz nie oszczędza głosu, a Majewski i Strycharski towarzyszą jej, zapewniając freejazzowy podkład pod improwizacje wokalistki.
Sporą porcję free jazzu oferuje także „Part Five”. Choć jedynie w części środkowej, w początkowych i końcowych minutach, mimo awangardowego charakteru tej kompozycji, muzycy hołdują minimalizmowi. Subtelności nie brakuje również w części szóstej, w której instrumentem wiodącym staje się fortepian Ojdany, chętnie zresztą nawiązujący dialog czy to z Grzywacz, czy też Strycharskim. Mocnym akcentem jest – i tego można było się spodziewać – utwór finałowy, w którym zespół ponownie wskakuje na wyższe obroty. I nawet jeśli nie gra szybciej, to na pewno ciężej, dosadniej i klimatyczniej. W pewnym momencie przypomina walec, który jest w stanie zmiażdżyć wszystko, co znajdzie się na jego drodze. Dobrze, że ostatnie sześćdziesiąt sekund muzycy przeznaczyli na wyciszenie, bo gdyby zachowali wcześniejszą moc do ostatniego dźwięku – niektórzy ze słuchaczy mogliby przypłacić to nieoczekiwanym migotaniem przedsionków. Mocna rzecz dla zaprawionych w bojach jazzfanów!
koniec
2 czerwca 2022
Skład:
Łukasz Ojdana – fortepian
Maciej Garbowski – kontrabas
Krzysztof Gradziuk – perkusja, instrumenty perkusyjne

oraz
Marta Grzywacz – głos
Artur Majewski – róg, efekty elektroniczne
Dominik Strycharski – flety, efekty elektroniczne

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.