Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kungens Män
‹Kungens Ljud & Bild›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKungens Ljud & Bild
Wykonawca / KompozytorKungens Män
Data wydania6 maja 2022
Wydawca Centripetal Force
NośnikCD
Czas trwania45:29
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Gustav Nygren, Mikael Tuominen, Peter Erikson, Hans Hjelm, Mattias Indy Pettersson, Magnus Öhrn
Utwory
CD1
1) När pisken viner07:44
2) Stora rummet15:37
3) I hjalles kök10:59
4) Vaska lyckokaka11:09
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Prezent na dziesiątą rocznicę
[Kungens Män „Kungens Ljud & Bild” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kungens Män to szwedzki sekstet, który choć istnieje zaledwie od dekady, wydał w tym czasie ponad dwadzieścia albumów. Jak widać, muzycy nie próżnują, zwłaszcza że udzielają się również w innych projektach. „Kungens Ljud & Bild” – najnowsza płyta grupy – jest jednocześnie prezentem, jaki sztokholmczycy sprawili swoim fanom i samym sobie na jubileusz dziesięciolecia.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Prezent na dziesiątą rocznicę
[Kungens Män „Kungens Ljud & Bild” - recenzja]

Kungens Män to szwedzki sekstet, który choć istnieje zaledwie od dekady, wydał w tym czasie ponad dwadzieścia albumów. Jak widać, muzycy nie próżnują, zwłaszcza że udzielają się również w innych projektach. „Kungens Ljud & Bild” – najnowsza płyta grupy – jest jednocześnie prezentem, jaki sztokholmczycy sprawili swoim fanom i samym sobie na jubileusz dziesięciolecia.

Kungens Män
‹Kungens Ljud & Bild›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKungens Ljud & Bild
Wykonawca / KompozytorKungens Män
Data wydania6 maja 2022
Wydawca Centripetal Force
NośnikCD
Czas trwania45:29
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Gustav Nygren, Mikael Tuominen, Peter Erikson, Hans Hjelm, Mattias Indy Pettersson, Magnus Öhrn
Utwory
CD1
1) När pisken viner07:44
2) Stora rummet15:37
3) I hjalles kök10:59
4) Vaska lyckokaka11:09
Wyszukaj / Kup
To, że na pięć lat straciłem z oczu szwedzką formację Kungens Män, nie oznacza, że tworzący ją muzycy próżnowali. Nic z tych rzeczy! Od momentu publikacji krążka „Bränna tid” (2017) zdążyli wydać takie albumy, jak „Fuzz på Svenska” (2018), „Chef” (2019), „Hårt som ben” (2019), „Trappmusik” (2020), „Den nya skivan” (2021) oraz ten najnowszy, jaki światło dzienne ujrzał na początku maja – „Kungens Ljud & Bild” (2022). Jak widać, każdego roku ukazywała się przynajmniej jedna płyta, co w przypadku innych wykonawców na pewno robiło wrażenie, ale w odniesieniu do sztokholmczyków oznaczało mimo wszystko ostre wyhamowanie. Należy bowiem pamiętać, że wcześniej, czyli w latach 2012-2017, byli oni autorami dwudziestu materiałów. Ta dziwna forma (zamiast na przykład „wydali”) wynika z tego, że część z nich miała swoją premierę jedynie w Internecie i nigdy nie doczekała się publikacji na materialnym nośniku.
Z „Kungens Ljud & Bild” jest inaczej – ten materiał dostępny jest aż w trzech wersjach: cyfrowej, kompaktowej i winylowej. Wszystko za sprawą amerykańskiej wytwórni Centripetal Force, mającej siedzibę w Nashville (kojarzonym przede wszystkim jako „stolica country”). Nagrania powstały jednak w sztokholmskim studiu Moderskeppet, a wzięli w nich udział następujący muzycy: liderujący zespołowi gitarzysta i wokalista (choć tym razem sięgnął również po sześciostrunową gitarę basową) Mikael Tuominen (także w Automatism, Fanatism, Eye Make the Horizon i Svenska Psykvänner – innych projektach, w jakich udzielają się członkowie Kungens Män), gitarzyści Hans Hjelm i Gustav Nygren, klawiszowiec Peter Erikson, basista Magnus Öhrn oraz perkusista Mattias Indy Pettersson.
Na album trafiły cztery rozbudowane kompozycji, w tym trzy trwające ponad dziesięć minut. Pod względem stylistycznym obywa się bez zaskoczeń, wciąż mamy do czynienia z psychodeliczno-krautrockowymi improwizacjami, które w równym stopniu nawiązują do twórczości klasyków gatunku z lat 70. ubiegłego wieku, co dokonań takich współczesnych grup, jak Øresund Space Collective (by nie wybiegać poza Skandynawię). Na otwarcie muzycy wybrali utwór najkrótszy, ale jednocześnie najbardziej dynamiczny i rozpędzony – niespełna ośmiominutowy „När pisken viner”. Tempo nadaje potężnie brzmiąca sekcja rytmiczna, przez którą na plan pierwszy przebijają się głównie gitary (syntezatory są natomiast mocno schowane). To za ich sprawą szwedzki sekstet płynnie przechodzi od krautrocka i psychodelii do stoneru, po czym, zataczając koło, wraca do punktu wyjścia.
Nie dzieje się tu może zbyt wiele, jak zresztą także w pozostałych numerach, ale to wcale nie oznacza, że słuchacz będzie się nudził. Wystarczy wziąć sobie na cel partie gitarowe, wtedy jest czym raczyć ucho – zwłaszcza że ani Tuominen, ani Hjelm, ani Nygren nie próżnują. Najdłuższy, ponad piętnastominutowy „Stora rummet” to zupełnie inna bajka. Jednostajny rytm wymusza równie monotonne partie instrumentów solowych, które jednak z czasem – dotyczy to głównie gitar – zagęszczają się i nawarstwiają. Całość płynie zaś leniwie i kojąco i w zasadzie może ciągnąć się w nieskończoność. Przynajmniej podczas koncertów. To jedna z takich kompozycji, którą spokojnie można – za sprawą improwizacji – rozciągnąć nawet do pół godziny, a nikt na widowni nie będzie się z tego powodu awanturował. Oczywiście pod warunkiem, że muzycy dorzucą po drodze kilka atrakcji.
Nie byłoby to natomiast możliwe z „I hjalles kök”, w którym po raz pierwszy – i ostatni – rozbrzmiewa głos Tuominena. Świadomie piszę „głos”, a nie „śpiew”, ponieważ Mikael tutaj… melodeklamuje. Na tle nastrojowej i nieco niepokojącej muzyki ze zmieniającym się zaangażowaniem wypowiada swój tekst. W końcówce robi to mocniej, dochodząc do granicy histerii. Dobrze w sumie, że w tym momencie muzycy zdecydowali się na wyciszenie, bo aż strach pomyśleć, co Tumoinen musiałby zrobić, gdyby ten wątek pociągnięto jeszcze przez kilka kolejnych minut. Album zamyka zbliżona w swej formie do „Stora rummet” kompozycja zatytułowana „Vaska lyckokaka” – psychodelicznie płynąca, z wieloma smaczkami, które jednak nie odrywają uwagi od głównego motywu, na który składają się trzy nałożone na siebie partie gitar.
Nie ma co ukrywać, że zmniejszenie częstotliwości publikowania płyt i fakt, że przestali ścigać się sami ze sobą wyszło zespołowi ze Sztokholmu na dobre. „Kungens Ljud & Bild” nie jest może arcydziełem współczesnego krautrocka, ale na pewno płytą, która sprawi wielką frajdę wielbicielom tej muzyki na całym świecie.
koniec
30 czerwca 2022
Skład:
Mikael Tuominen – gitara elektryczna, gitara basowa 6-strunowa, melodeklamacja (3)
Hans Hjelm – gitara elektryczna
Gustav Nygren – gitara elektryczna (1,2,4)
Peter Erikson – syntezatory
Magnus Öhrn – gitara basowa
Mattias Indy Pettersson – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.