Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Acid Mothers Reynols
‹Vol. 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVol. 2
Wykonawca / KompozytorAcid Mothers Reynols
Data wydania27 stycznia 2022
Wydawca Hive Mind Records
NośnikWinyl
Czas trwania40:45
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Makoto Kawabata, Mitsuru Tabata, Hiroshi Higashi, Takashi (S/T / Wolf) Uchida, Nani Satoshima, Anla Courtis, Roberto Conlazo, Pacu Conlazo, Miguel Tomasin
Utwory
Winyl1
1) Sun Inside a Silent Sun11:05
2) Antimatter-Sound Milkshake11:28
3) Volcano Waterfall04:32
4) Dimentional Brochette O’Clock13:39
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Wiśniowa nalewka w sosie patagońskim
[Acid Mothers Reynols „Vol. 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Owocami mającej miejsce jesienią 2017 roku wspólnej sesji zespołów Acid Mothers Temple (z Japonii) i Reynols (z Argentyny) są, jak dotychczas, dwie płyty wydane w odstępie dwóch lat. Druga z nich – zatytułowana mało odkrywczo „Vol. 2” – ukazała się na początku tego roku i stylistycznie bardziej wpisuje się w awangardowe dokonania formacji z Buenos Aires.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Wiśniowa nalewka w sosie patagońskim
[Acid Mothers Reynols „Vol. 2” - recenzja]

Owocami mającej miejsce jesienią 2017 roku wspólnej sesji zespołów Acid Mothers Temple (z Japonii) i Reynols (z Argentyny) są, jak dotychczas, dwie płyty wydane w odstępie dwóch lat. Druga z nich – zatytułowana mało odkrywczo „Vol. 2” – ukazała się na początku tego roku i stylistycznie bardziej wpisuje się w awangardowe dokonania formacji z Buenos Aires.

Acid Mothers Reynols
‹Vol. 2›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVol. 2
Wykonawca / KompozytorAcid Mothers Reynols
Data wydania27 stycznia 2022
Wydawca Hive Mind Records
NośnikWinyl
Czas trwania40:45
Gatunekrock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Makoto Kawabata, Mitsuru Tabata, Hiroshi Higashi, Takashi (S/T / Wolf) Uchida, Nani Satoshima, Anla Courtis, Roberto Conlazo, Pacu Conlazo, Miguel Tomasin
Utwory
Winyl1
1) Sun Inside a Silent Sun11:05
2) Antimatter-Sound Milkshake11:28
3) Volcano Waterfall04:32
4) Dimentional Brochette O’Clock13:39
Wyszukaj / Kup
W listopadzie 2017 roku, a więc jeszcze w spokojnych czasach przedpandemicznych, dowodzeni przez wokalistę i gitarzystę Makoto Kawabatę członkowie zespołu Acid Mothers Temple opuścili Tokio i wybrali się w podróż do Buenos Aires, gdzie czekali już na nich koledzy z awangardowo-eksperymentalnej formacji Reynols. Nie tracąc niepotrzebnie czasu dziewięciu artystów z dwóch różnych kontynentów zamknęło się w znajdującym się w stolicy Argentyny studiu El Pie i zarejestrowało kilkadziesiąt (a może nawet więcej?) minut w stu procentach improwizowanej muzyki. Część pierwszą sesji upubliczniono w lutym 2020 roku; płytę zatytułowaną po prostu „Vol. 1” opublikowała paryska wytwórnia Vert Pituite la Belle. Na część drugą musieliśmy poczekać prawie dwa lata. Krążek noszący równie sensacyjny tytuł – „Vol. 2” – trafił do sprzedaży w ostatni czwartek stycznia tego roku dzięki operatywności mającej siedzibę w angielskim Brighton firmy Hive Mind Records.
Nagrania, jakie znalazły się na „Vol. 2”, są więc owocem tej samej sesji. Zarejestrowano je w identycznym składzie, z wykorzystaniem tego samego instrumentarium, w końcu wydano pod tym samym szyldem – jako Acid Mothers Reynols. A mimo to można dostrzec – choć może trafniejsze byłoby stwierdzenie, że rzuca się w uszy – pewną różnicę. Utwory wypełniające „Vol. 1” bliższe są stylistyce prezentowanej przez grupę z Tokio, natomiast te z „Vol. 2” bardziej przypominają nagrania pojawiające się na regularnych albumach muzyków z Buenos Aires. I to na pewno nie był przypadek, lecz świadoma decyzja Makoto Kawabaty i Miguela Tomasina, który zresztą poza zarejestrowaniem ścieżek perkusji, fortepianu i fletu w tych numerach także… zaśpiewał (chociaż puryści mogliby się spierać o to, czy to na pewno jest śpiew).
Mniejsza z tym! Najistotniejsze jest to, że cztery kompozycje, jakie trafiły na „Vol. 2”, prezentują się znakomicie. Pod względem aranżacyjnym przebijają nawet to, co znalazło się w części pierwszej. Płytę – warto podkreślić, że ona wydawnictwa ukazały się jedynie na winylu – otwiera jedenastominutowy „Sun Inside a Silent Sun”. Początek jest o tyle nietypowy, że pierwszych kilkadziesiąt sekund wypełniają – wygenerowane przez theremin – dźwięki jęczącej piły (do której z czasem dołącza gitara z pogłosem). Stwierdzi ktoś, że introdukcja raczej mało zachęca do zapoznania się z ciągiem dalszym, ale… nic bardziej mylnego. Wkrótce do Kawabaty (gitara) i Hiroshiego Higashi (theremin) dołączają pozostali muzycy – i wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nonet zamienia się w prawdziwego psychodelicznego potwora. Ogrom dźwięków i ich moc są przytłaczające. Muzykom nie chodzi jednak o to, aby stłamsić słuchacza, lecz zaakcentować kontrast, który pojawia się w momencie, kiedy zespół (a tak naprawdę dwa zespoły w jednym) z biegiem czasu stopniowo wycisza emocje, by zauroczyć melodyjnym motywem.
„Sun Inside a Silent Sun” kończy się subtelnie i taki też jest początek równie długiego „Antimatter-Sound Milkshake”: stonowany i leniwy, ze snującą się – na tle gitary i perkusji – wokalizą Tomasina. To, co najistotniejsze, dzieje tu jednak w części środkowej i również odpowiada za to Miguel: to rozbudowana awangardowa improwizacja fortepianowa, która – nie ma co ukrywać – znamionuje mistrza. Awangardowych wtrętów nie brakuje także w najkrótszym, ale za to najbardziej intensywnym utworze „Volcano Waterfall”. Psychodelia miesza się w nim z brzmieniem stricte garażowym. Momentami można odnieść wrażenie, że słyszymy jakieś cudem odnalezione nagranie z najwcześniejszego okresu funkcjonowania The Residents. Świetnie wypada także zamykający płytę wielowątkowy „Dimentional Brochette O’Clock”, w którym muzycy Acid Mothers Reynols płynnie przechodzą od awangardowego dialogu dwóch gitary do energetycznej psychodelii (z elementami swampowego bluesa), aż do zaskakująco melodyjnych wtrętów w końcowej fazie kompozycji. Co równie ważne: im bliżej finału, tym bardziej Japończycy i Argentyńczycy podbijają poziom dynamiki, by pożegnać się ze słuchaczami wyjątkowo mocnym akcentem.
Przyznam, że nie wiem, czy „Vol. 1” i „Vol. 2” to już całość sesji sprzed niemal pięciu lat, czy też Makoto i Tomasin skrywają coś jeszcze w swoich archiwach, by w odpowiednim momencie rzucić to na pożarcie swoim fanom. Nie miałbym nic przeciwko temu, aby tak właśnie się stało.
koniec
15 września 2022
Skład:

ACID MOTHERS TEMPLE & THE MELTING PARAISO U.F.O.:
Makoto Kawabata – gitara elektryczna, fortepian
Mitsuru Tabata – gitara elektryczna, syntezator gitarowy
Hiroshi Higashi – syntezatory, theremin
Takashi Uchida (S/T / Wolf) – gitara basowa
Nani Satoshima – perkusja

REYNOLS:
Anla Courtis – gitara elektryczna
Roberto Conlazo – gitara elektryczna
Pacu Conlazo – instrumenty perkusyjne, flet, róg
Miguel Tomasin – głos, perkusja, fortepian, flet

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.