Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Magma
‹Kãrtëhl›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKãrtëhl
Wykonawca / KompozytorMagma
Data wydania30 września 2022
Wydawca Seventh Records
NośnikCD
Czas trwania52:59
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Stella Vander, Isabelle Feuillebois, Hervé Aknin, Christian Vander, Rudy Blas, Simon Goubert, Sylvie Fisichella, Caroline Indjein, Laura Guarrato, Thierry Eliez, Jimmy Top, René Garber
Utwory
CD1
1) Hakëhn Deïs07:13
2) Do Rïn Ïlï Üss04:39
3) Irena Balladina05:14
4) Ŵalomëhnd/ëm Ŵarreï07:38
5) Ŵiï Mëlëhn Tü08:56
6) Dëhndë06:56
7) Hakëhn Deïs [1978 demo recordings]06:05
8) Dëhndë [1978 demo recordings]06:19
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Ponad pół wieku od erupcji, a Magma wciąż gorąca
[Magma „Kãrtëhl” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zeuhl jest niezniszczalny. Podobnie jak jego twórca – lider francuskiej Magmy, perkusista Christian Vander. Na pół roku przed swoimi siedemdziesiątymi piątymi urodzinami wydał on nową studyjną płytę zespołu – „Kãrtëhl”. Może nie tak fascynującą, jak klasyczne longplaye grupy z lat 70. ubiegłego wieku, ale zdecydowanie zasługującą na uwagę wielbicieli progresywnego jazz-rocka.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Ponad pół wieku od erupcji, a Magma wciąż gorąca
[Magma „Kãrtëhl” - recenzja]

Zeuhl jest niezniszczalny. Podobnie jak jego twórca – lider francuskiej Magmy, perkusista Christian Vander. Na pół roku przed swoimi siedemdziesiątymi piątymi urodzinami wydał on nową studyjną płytę zespołu – „Kãrtëhl”. Może nie tak fascynującą, jak klasyczne longplaye grupy z lat 70. ubiegłego wieku, ale zdecydowanie zasługującą na uwagę wielbicieli progresywnego jazz-rocka.

Magma
‹Kãrtëhl›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKãrtëhl
Wykonawca / KompozytorMagma
Data wydania30 września 2022
Wydawca Seventh Records
NośnikCD
Czas trwania52:59
Gatunekjazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Stella Vander, Isabelle Feuillebois, Hervé Aknin, Christian Vander, Rudy Blas, Simon Goubert, Sylvie Fisichella, Caroline Indjein, Laura Guarrato, Thierry Eliez, Jimmy Top, René Garber
Utwory
CD1
1) Hakëhn Deïs07:13
2) Do Rïn Ïlï Üss04:39
3) Irena Balladina05:14
4) Ŵalomëhnd/ëm Ŵarreï07:38
5) Ŵiï Mëlëhn Tü08:56
6) Dëhndë06:56
7) Hakëhn Deïs [1978 demo recordings]06:05
8) Dëhndë [1978 demo recordings]06:19
Wyszukaj / Kup
Są artyści, których czas się nie ima. Jednym z nich jest na pewno francuski perkusista jazzrockowy, twórca Zeuhlu – Christian Vander, który za nieco ponad miesiąc (21 lutego) będzie świętował siedemdziesiąte piąte urodziny. Odpowiedni prezent zrobił już sobie parę miesięcy wcześniej – to kolejny studyjny album prowadzonego przez niego od 1969 roku zespołu Magma. To legenda awangardowo-progresywnego jazz-rocka, swoimi korzeniami wyrastającego z dokonań Johna Coltrane’a i mistrzów współczesnej muzyki klasycznej. Największą aktywność grupa przejawiała w latach 70. ubiegłego wieku, ale i w tym stuleciu w miarę regularnie publikuje zarówno nowe materiały, jak i przypomina swoje archiwalne koncerty. W ciągu minionej dekady dyskografia paryskiej formacji wzbogaciła się o takie chociażby wydawnictwa, jak „Félicité Thösz” (2012), EP-ki „Rïah Sahïltaahk” (2014) i „Šlaǧ Tanƶ” (2015) oraz pełnowymiarowe krążki „Zëss (Le jour du néant)” (2019) i ten najnowszy – „Kãrtëhl” (2022).
Przez lata aktywnej działalności – nie tylko w Magmie, ale również w pokrewnym projekcie Offering – Christian Vander osiągnął taką pozycję w show-biznesie, że już niczego i nikomu nie musi udowadniać, z nikim ścigać się ani przecierać nowych szlaków (robił to przez całe lata 70.). Dzisiaj może pozwolić sobie na to, że do własnego studia (Uniŵerïa Zekt Studio) wchodzi wtedy, kiedy ma na to ochotę, i publikuje na płycie nakładem własnej wytwórni (powołanej wraz z żoną Stellą w 1986 roku Seventh Records) to, co uzna za stosowne i spełniające jego wymagania artystyczne. Nie oznacza to jednak, że pozwala sobie na jakiekolwiek niedoróbki czy fuszerki. Dość powiedzieć, że nad albumem „Kãrtëhl” pracował wytrwale przez trzy miesiące – od 7 marca do 12 czerwca ubiegłego roku. A pomagali mu w tym śpiewająca i grająca na… drzewie rurowym żona Stella, wokalista Hervé Aknin, gitarzysta Rudy Blas, klawiszowcy Thierry Eliez i Simon Goubert oraz basista Jimmy Top, który jest synem Jannicka Topa („starego” kumpla Vandera, który znany jest z występów w takich zespołach, jak Magma, Speed Limit, Vandertop, Troc czy Fusion).
Na „Kãrtëhl” trafiło osiem kompozycji, w tym tylko cztery całkiem nowe („Do Rïn Ïlï Üss”, „Irena Balladina”, „Ŵalomëhnd/ëm Ŵarreï”, „Ŵiï Mëlëhn Tü”), dwie kolejne – to jest „Hakëhn Deïs” i „Dëhndë” – choć zostały zarejestrowane w ubiegłym roku, to jednak powstały… czterdzieści pięć lat temu, w tym mniej więcej czasie, kiedy zespół pracował nad longplayem „Attahk”. Numery siódmy i ósmy to natomiast ich pierwotne wersje demo, zarejestrowane – jedynie z akompaniamentem fortepianu – jeszcze w 1978 roku przez Christiana Vandera oraz René Garbera. Wygrzebane z bardzo głębokiej szuflady dzisiaj mogą być traktowane tylko jako ciekawostka, zwłaszcza gdy porówna się je z tym, jak Vander i obecny skład Magmy odczytali je współcześnie. A szczerze mówiąc: nie różnią się one niczym szczególnym od najnowszych utworów zespołu, pod którymi jako kompozytorzy – obok Christiana (obie starocie plus „Irena Balladina”) – podpisali się także Aknin („Do Rïn Ïlï Üss”), Eliez („Ŵalomëhnd/ëm Ŵarreï”) i Goubert („Ŵiï Mëlëhn Tü”).
Kto słyszał wcześniej choć jedną płytę Magmy, obojętnie czy nagraną w latach 70. (jak na przykład „Mekanïk Destruktïẁ Kommandöh”), 80. („Merci”) czy też w pierwszej („Ëmëhntëhtt-Ré”) bądź drugiej („Zëss (Le jour du néant)”) dekadzie XXI wieku – niczym zaskoczony nie będzie. Stylistycznie to jest wciąż, od ponad pół wieku, ten sam zespół, który nadzwyczaj udanie łączy free jazz z fusion, awangardę z rockiem progresywnym. I co najbardziej zaskakujące w tym wszystkim: wciąż pozostaje niedoścignionym mistrzem Zeuhlu, którego w awangardowych zapędach wcale nie tak łatwo doścignąć. Otwierający płytę ponad siedmiominutowy „Hakëhn Deïs”, czyli jedna z odrestaurowanych staroci, to w zasadzie Magma w pigułce: z jazzrockowym fortepianem elektrycznym, przebijającą się z drugiego planu rockową gitarą i wokalami (vide Stella i Christian Vanderowie plus Hervé Aknin), oraz czteroosobowym żeńskim chórkiem (teksty są oczywiście śpiewane w języku kobaïańskim). W jednych momentach za sprawą tego ostatniego robi się nieco popowo, ale za to w innych, w czym z kolei największą zasługę mają sekcja rytmiczna i klawiszowcy, bardzo energetycznie i „gęsto” od dźwięków.
Nietypowe subtelne akordy słyszalne na otwarcie „Do Rïn Ïlï Üss” to wspomniane wcześniej drzewo rurowe (można je chyba uznać za „przykrojoną” wersję dzwonów rurowych), które zresztą szybko ustępuje miejsca zdecydowanie optymistycznie nastawionym do życia wokalistom i jednemu z grających na fortepianie elektrycznym klawiszowców. W dalszej części na plan pierwszy wybija się natomiast stylowy dialog wokalisty z gitarzystą, któremu w tle towarzyszy rytmicznie grający fortepian akustyczny. Taki wokalno-gitarowy „dwugłos” (tym razem ze Stellą w roli główniej) napędza również utwór „Irena Balladina” (ciekawe czy ma on coś wspólnego z dramatem Juliusza Słowackiego?), który mocno przypomina popowo-rockową muzykę z początku lat 70. Widać Christianowi zamarzył się kompozytorski powrót do tamtych niekoniecznie chmurnych dla niego czasów. Zupełnie inny charakter ma „Ŵalomëhnd/ëm Ŵarreï”: tu pojawia się odrobina niepokoju, a muzycznie dominuje pikantny, nieco awangardowy jazz-rock. Swoje robią częste zmiany rytmu (Christian-perkusista nie lubi się nudzić) i wciąż nowe motywy muzyczne, które prowadzą do dynamicznego przesilenia.
„Ŵiï Mëlëhn Tü” to najdłuższy, niemal dziewięciominutowy fragment albumu. Utwór utrzymany jest w wolnym tempie, ale nie sposób określić go mianem ballady, choć może częste występowanie w nim żeńsko-męskiego duetu wokalnego coś takiego by sugerowało. Wsłuchując się w śpiew Stelli Vander i Hervé Aknina, warto jednak wyłuskać z tła również nastrojowe partie gitary i fortepianu, które tak naprawdę budują cały klimat. Zamykający właściwą część płyty „Dëhndë” to druga z odkurzonych staroci: zaskakująco melodyjna i popowa, ale z intrygującymi wtrętami jazzrockowymi. W sumie to można zrozumieć, dlaczego pod koniec lat 70. kawałek ten, jak również „Hakëhn Deïs”, powędrował do szuflady. Po prostu nie pasowały one do zadziornego, zeuhlowego oblicza Magmy, która wówczas pełnymi garściami czerpała z awangardowo-freejazzowego dorobku Johna Coltrane’a. Dla ówczesnych wielbicieli zespołu takie utwory – w każdym razie w wersjach zbliżonych do tych powstałych anno Domini 2022 – mogłyby okazać się zbyt uładzone i wywołać szok.
koniec
17 stycznia 2023
Skład:
Christian Vander – perkusja, śpiew, tamburyn, fortepian (7)
Stella Vander – śpiew, chórek, drzewo rurowe
Hervé Aknin – śpiew, chórek
Isabelle Feuillebois – chórek
Sylvie Fisichella – chórek
Caroline Indjein – chórek
Laura Guarrato – chórek
Rudy Blas – gitara elektryczna
Thierry Eliez – fortepian, fortepian elektryczny, syntezatory
Simon Goubert – fortepian, fortepian elektryczny, syntezatory
Jimmy Top – gitara basowa

oraz
René Garber – śpiew (7,8), fortepian (8)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Płynąć na chmurach
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

Choć ich artystyczna współpraca rozpoczęła się przed ośmioma laty, to jednak dopiero teraz duński duet skonsumował ją poprzez wydanie wspólnej płyty. Album „Clouds” – lokujący się gdzieś na pograniczu jazzu i elektroniki (z elementami awangardy i folku) – sygnują swoimi nazwiskami improwizująca wokalistka Randi Pontoppidan oraz jazzowy wibrafonista Martin Fabricius.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
— Sebastian Chosiński

Muzyczny seans spirytystyczny
— Sebastian Chosiński

Ciało, umysł i duch
— Sebastian Chosiński

Co tam, panie, w innym świecie?!
— Sebastian Chosiński

W pełni usprawiedliwiona pewność siebie
— Sebastian Chosiński

Szczęśliwi, choć nostalgiczni
— Sebastian Chosiński

Opus magnum
— Sebastian Chosiński

Nocne Szwajcarów rozmowy (z Brytyjczykami i Polakiem)
— Sebastian Chosiński

Każda magia kiedyś się wyczerpuje
— Sebastian Chosiński

Oby tytuł nie okazał się proroczy!
— Sebastian Chosiński

Tegoż twórcy

Esensja słucha: Lipiec 2012
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.