Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cecilie Strange Quartet
‹Beyond›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBeyond
Wykonawca / KompozytorCecilie Strange Quartet
Data wydania9 czerwca 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania45:06
Gatunekfolk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Cecilie Strange, Peter Rosendal, Thommy Andersson, Jakob Høyer, Josefine Cronholm
Utwory
CD1
1) The Alices of My Life07:03
2) Byssan Lull09:46
3) Where My Heart Lives06:44
4) Midnight Sun Upon Saltværsøya07:22
5) New Life07:32
6) The Great Grand06:39
Wyszukaj / Kup

O zachodzie słońca…
[Cecilie Strange Quartet „Beyond” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To, co w polskim jazzie wciąż widuje się rzadko, aczkolwiek i tak nieporównywalnie częściej niż w poprzednich dekadach, w Skandynawii jest już praktycznie normą – mam na myśli zespoły, którym liderują kobiety. Ich ponadprzeciętna wrażliwość nierzadko staje się dodatkowym atutem. Dowodem na to chociażby najnowsze albumy Nany Rashid, Karin Hammar czy omawiany dzisiaj „Beyond” autorstwa duńskiej saksofonistki Cecilie Strange.

Sebastian Chosiński

O zachodzie słońca…
[Cecilie Strange Quartet „Beyond” - recenzja]

To, co w polskim jazzie wciąż widuje się rzadko, aczkolwiek i tak nieporównywalnie częściej niż w poprzednich dekadach, w Skandynawii jest już praktycznie normą – mam na myśli zespoły, którym liderują kobiety. Ich ponadprzeciętna wrażliwość nierzadko staje się dodatkowym atutem. Dowodem na to chociażby najnowsze albumy Nany Rashid, Karin Hammar czy omawiany dzisiaj „Beyond” autorstwa duńskiej saksofonistki Cecilie Strange.

Cecilie Strange Quartet
‹Beyond›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBeyond
Wykonawca / KompozytorCecilie Strange Quartet
Data wydania9 czerwca 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania45:06
Gatunekfolk, jazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Cecilie Strange, Peter Rosendal, Thommy Andersson, Jakob Høyer, Josefine Cronholm
Utwory
CD1
1) The Alices of My Life07:03
2) Byssan Lull09:46
3) Where My Heart Lives06:44
4) Midnight Sun Upon Saltværsøya07:22
5) New Life07:32
6) The Great Grand06:39
Wyszukaj / Kup
Są pewne gatunki muzyczne, które – podobnie jak i wybrani, najwybitniejsi artyści – same w sobie stają się marką i wyznacznikiem jakości. Ja reaguję tak na hasło „jazz skandynawski” (względnie „nordic jazz”). Słysząc je, mam niemal stuprocentową pewność, że zespół bądź wykonawca, hołdujący tej charakterystycznej mieszance muzyki jazzowej z folkiem z północnej Europy, nagrał płytę, która uczyni moje życie bogatszym i bardziej wzniosłym. Tak ma się rzecz z najnowszą produkcją kwartetu duńskiej saksofonistki Cecilie Strange, trzecim krążkiem w dorobku tej grupy, który ukazuje się właśnie za sprawą wytwórni April Records. Choć gwoli ścisłości, jest to już czwarte wydawnictwo formacji, na czele której stoi ta artystka. Aczkolwiek pierwszy album zarejestrowany został z zupełnie innymi muzykami.
W 2015 roku Cecilia Strange własnym sumptem opublikowała debiutancki krążek zatytułowany – adekwatnie do sytuacji – „The Beginning”. W jego nagraniu wspomogli ją gitarzysta Stian Swensson, kontrabasista Morten Christian Haxholm oraz perkusista Rasmus Schmidt; gościnnie pojawił się na nim również ceniony trębacz, o którym zresztą niedawno mogliście przeczytać w Esensji, Kasper Tranberg. Zespół niedługo potem rozpadł się. Na miejsce dawnych współpracowników Cecilia znalazła jednak nowych, z którymi współpracuje do dzisiaj. A są to: pianista Peter Rosendal, który oprócz grania modern jazzu (w Six City Stompers, Peter Rosendal Trio czy Rosendal.Earle.Templeton) chętnie angażuje się w projekty łączące jazz z folkiem nordyckim (Trio Mio, ULC Quintet), szwedzki kontrabasista Thommy Andersson (znany między innymi z Acoustic Sense, Ibis, The Dynamite Vikings i licznych produkcji solowych) oraz perkusista Jakob Høyer, który ma na koncie kooperację z polskim pianistą Arturem Tuźnikiem.
Ten skład w czerwcu 2019 roku zamknął się w kopenhaskim studiu The Village Recording i w ciągu zaledwie dwóch dni zarejestrował materiał, który następnie – rok po roku – ukazał się na dwóch albumach opublikowanych przez April Records: „Blue” (2020) oraz „Blikan” (2021). Płyty spotkały się z tak ciepłym przyjęciem, że szefostwo firmy nie miało żadnych obiekcji co do przedłużenia kontraktu z utalentowaną liderką. W efekcie 22 sierpnia ubiegłego roku muzycy ponownie zawitali do tego samego studia i nagrali utwory, które trafiły na trzecie wydawnictwo Kwartetu – „Beyond”. Z tą różnicą tym razem, że do czworga instrumentalistów dołączyła jeszcze szwedzka, choć od lat mieszkająca w Kopenhadze, wokalistka Josefine Cronholm, którą usłyszeć możemy w dwóch (z sześciu) zawartych na krążku kompozycjach (zaczerpniętym ze skandynawskiej tradycji ludowej „Byssan Lull” oraz „New Life”).
Biorąc pod uwagę fakt, że trzy swoje płyty Cecilia Strange nagrała, zsumowawszy czas, w trzy dni, aż trudno uwierzyć, że zalicza się ona do artystek, które nie lubią pośpiechu. W każdym razie w jej utworach nie ma go za grosz. Dunka hołduje bowiem muzyce nastrojowej, lirycznej, lubi celebrować dźwięki, odpowiednio wygrywać ciszę, powracać do tych samych motywów, ale przy okazji odkrywać je na nowo. Jeśli więc nie przeszkadza Wam w jazzie nadmiar subtelności i delikatności – będziecie zachwyceni „Beyond”. Ta eteryczna powłóczystość nie oznacza jednak, że w kompozycjach Strange dzieje się niewiele. Przeciwnie, saksofonistka nie stroni od improwizacji. Co więcej, zachęca do nich również swoich współpracowników; możecie więc liczyć zarówno na solowe popisy Petera Rosendala, jak i Thommy’ego Anderssona.
Często bywa tak, że jazz skandynawski urzeka pięknem, ale jest ono podszyte smutkiem. W przypadku Cecilie bardzo często bywa inaczej – owszem, zdarzają się w jej repertuarze utwory o niemal elegijnym charakterze (na „Beyond” to głównie te, w których śpiewa Josefine Cronholm), ale większość niesie jednak ze sobą pozytywne przesłanie, zaraża optymizmem („The Alices of My Life”, „Where My Heart Lives”, zamykający całość „The Great Grand”). Otwierająca wydawnictwo kompozycja „The Alices of My Life” oparta jest przede wszystkim na nastrojowych partiach fortepianu i saksofonu, które z czasem ewoluują, nabierają intensywności, zachęcają do większej aktywności również kolegów z sekcji rytmicznej. Thommy’ego Anderssona nie trzeba zresztą do niczego specjalnie namawiać, w końcu to dzięki jego zaangażowaniu „Midnight Sun upon Saltværsøya” robi tak kolosalne wrażenie (posłuchajcie tych ciepłych akordów kontrabasu na otwarcie i duetu z fortepianem w części końcowej!).
Na osobne uznanie zasługują oba utwory wokalno-instrumentalne. „Byssan Lull” to przepiękna, aczkolwiek na ludową modłę rzewna ballada, której ton nadaje Josefine Cronholm, także nie stroniąca od improwizacji. Cecilia Strange podąża za nią krok w krok. Kiedy wokalistka milknie, to saksofonistka podejmuje ten sam motyw i „przekuwa” go w nową jakość. W „New Life” współpraca obu pań wznosi się na jeszcze wyższy poziom, wokalizy Josefine współbrzmią bowiem unisono z subtelnym saksofonem Cecilie. Tu również wyraźnie słyszalne są inspiracje folklorem skandynawskim. Nie mniej pięknym i zapadającym w pamięć domknięciem wydawnictwa jest „The Great Grand” – powolny, senny, niemal magnetyczny, urzekający hipnotyczny partiami na przemian fortepianu i saksofonu, którym nader chętnie z pomocą przychodzi kontrabas.
Życzę Kwartetowi Cecilie Strange jak najdłuższego żywota. Przyglądając się wszystkim trzem albumom Skandynawów, trudno bowiem pozbyć się wrażenia, że muzycy ci są wprost stworzeni dla siebie. Charakteryzuje ich podobna wrażliwość i otwarcie na inspiracje magicznym folklorem. A gdyby saksofonistka wpadła kiedyś na pomysł, by całą płytę nagrać z towarzyszeniem Josefine Cronholm – podejrzewam, że byłbym wniebowzięty.
koniec
8 czerwca 2023
Skład:
Cecilie Strange – saksofon, muzyka
Peter Rosendal – fortepian
Thommy Andersson – kontrabas
Jakob Høyer – perkusja

gościnnie:
Josefine Cronholm – śpiew (2,5)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.