Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Heaven And Hell
‹Live from Radio City Music Hall›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLive from Radio City Music Hall
Wykonawca / KompozytorHeaven And Hell
Data wydania28 sierpnia 2007
Wydawca Rhino Records
NośnikCD
Czas trwania115:57
Gatunekkoncert, metal
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) E5150/After All (The Dead)8:30
2) The Mob Rules4:04
3) Children of the Sea6:52
4) Lady Evil5:20
5) I6:27
6) The Sign of the Southern Cross9:06
7) Voodoo7:42
8) The Devil Cried11:40
9) Computer God6:41
10) Falling Off the Edge of the World5:45
11) Shadow of the Wind6:05
12) Die Young7:44
13) Heaven and Hell15:15
14) Lonely Is the Word6:48
15) Neon Knights7:58
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Niebo i piekło
[Heaven And Hell „Live from Radio City Music Hall” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć na plakatach zapowiadających powrót jednej z największych legend heavy metalu można ujrzeć napis „Heaven and Hell”, nie dajcie się zwieść; nazwę tej kapeli wciąż czyta się „Black Sabbath”!

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Oni czasem wracają: Niebo i piekło
[Heaven And Hell „Live from Radio City Music Hall” - recenzja]

Choć na plakatach zapowiadających powrót jednej z największych legend heavy metalu można ujrzeć napis „Heaven and Hell”, nie dajcie się zwieść; nazwę tej kapeli wciąż czyta się „Black Sabbath”!

Heaven And Hell
‹Live from Radio City Music Hall›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLive from Radio City Music Hall
Wykonawca / KompozytorHeaven And Hell
Data wydania28 sierpnia 2007
Wydawca Rhino Records
NośnikCD
Czas trwania115:57
Gatunekkoncert, metal
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) E5150/After All (The Dead)8:30
2) The Mob Rules4:04
3) Children of the Sea6:52
4) Lady Evil5:20
5) I6:27
6) The Sign of the Southern Cross9:06
7) Voodoo7:42
8) The Devil Cried11:40
9) Computer God6:41
10) Falling Off the Edge of the World5:45
11) Shadow of the Wind6:05
12) Die Young7:44
13) Heaven and Hell15:15
14) Lonely Is the Word6:48
15) Neon Knights7:58
Wyszukaj / Kup
Teoretycznie zespół Black Sabbath w oryginalnym składzie, z Ozzym Osbourne’em na czele, ponownie istnieje od 1997 roku, czyli od czasu występów pod hasłem „Reunion”. Praktycznie od tamtego czasu czterej muzycy zajmowali się własnymi sprawami. Zapewne do dziś w obozie pionierów heavy metalu niewiele by się działo, gdyby nie pewien sprytny wybieg firmy wydawniczej. Postanowiła ona wydać kompilację utworów Black Sabbath z czasów, kiedy wokalistą formacji był Ronnie James Dio. Udało się jej również namówić Tony’ego Iommiego, Geezera Butlera, Billa Warda i Dio, by ponownie weszli do studia i nagrali trzy utwory, które wzbogaciłyby składankę. Płyta ukazała się w 2006 roku jako oficjalne wydawnictwo Black Sabbath i zatytułowana była „The Dio Years”. Wyniki sprzedaży pokazały, że na podobną twórczość wciąż jest spory popyt, szybko ukazała się więc limitowana edycja koncertówki „Live at Hammersmith Odeon”. Ten dziś już nie do zdobycia rarytas stanowi zapis występów grupy z 1981 i 1982 roku.
Sam Tony Iommi, zadowolony z wyników studyjnej pracy, zaproponował kolegom wspólną trasę koncertową. Zarówno Dio, jak i Geezer nie mieli nic przeciwko, tylko Warda nie dało się przekonać. Jego miejsce szybko zajął inny weteran Black Sabbath, Vinny Appice. Problemem okazało też się używanie starego szyldu zespołu – w końcu oficjalnie wciąż do niego należeli Ward i Osbourne. Jednak i na to znalazł się sposób. Ekipa przybrała nazwę Heaven and Hell, co stanowiło bezpośrednie odniesienie do pierwszego wspólnego wydawnictwa z Dio za mikrofonem.
Teraz już nic nie stało na przeszkodzie, by ruszyć w ogromną, światową trasę. Od maja do listopada 2007 roku zjechali niemal cały świat, grając numery z płyt, na których udzielał się Dio. Nie ominęli także Polski, dając w Warszawie, a dzień później w Katowicach, dwa rewelacyjne koncerty.
Pamiątką po objazdowym show jest wydawnictwo „Live from Radio Music City Hall”, upamiętniające występ z 30 marca w Nowym Jorku. Składają się na nie dwie płyty CD i DVD. Repertuar pokrywa się z tym, jaki zaprezentowali później w Polsce, więc może stanowić świetną pamiątkę dla szczęśliwców, którzy widzieli i słyszeli wszystko na żywo. Jest to jednak na tyle udana pozycja, że również niemający tyle szczęścia będą mogli pozachwycać się przy głośnikach. Dio, jak zwykle w rewelacyjnej formie, jeszcze raz pokazał, że tylko z pozoru jest wątłym chudziną. Jego siła drzemie bowiem w gardle – głos ma potężny i swobodnie nim operuje. Podobnie, bardzo sprawnie, zagrał Iommi, wyciskając ze swoich riffów jak najwięcej soczystych dźwięków. Dzięki przestrzennemu brzmieniu dobrze słychać charakterystyczny bas Butlera – takie „Computer World”, czy „Shadow of the Wind” straciłyby z połowę swego uroku, gdyby nie jego mięsista gra. Appice nie ustępował kolegom, dał rewelacyjny popis perkusyjnego solo w trakcie „The Devil Cried”. Choć w repertuarze zabrakło największych szlagierów Black Sabbath, jak „Paranoid”, czy „Iron Man”, nie można narzekać na brak atrakcji. A już piętnastominutowa, monumentalna wersja utworu „Heaven and Hell” wynagradza wszelkie braki repertuaru. Bezapelacyjnie „Live from Radio Music City Hall” to pozycja obowiązkowa dla każdego fana metalu.
Jednak trasa koncertowa to nie koniec kariery Heaven and Hell. Ponieważ Osbourne wciąż nie kwapi się do nagrywania z Black Sabbath, a Iommi wyśmienicie zgrał się z Dio, na wiosnę bieżącego roku ukazał się krążek z całkowicie premierowym materiałem. Ochrzczono go tytułem „The Devil You Know”, co doskonale podsumowuje jego mocno wtórną zawartość. Ważne jednak, że coś w obozie Black Sabbath drgnęło. Może czas, by Ozzy zawstydził Dio i nagrał z kolegami materiał lepszy o piekło i niebo?
koniec
29 października 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Szkoda, że ich tu nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wakacyjne szaleństwo
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Popularniejsze od Beatlesów?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

„Dziekuje” Katowice!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pokerowa twarz
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Prawie robi różnicę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Prawie Championi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Holy shit!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Na żywo przez Europę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nazywają się The Police i wrócili!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Diabeł, którego znacie
— Przemysław Dobrzyński

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.