Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

P.J. Harvey
‹P.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułP.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008
Wykonawca / KompozytorP.J. Harvey
Data wydania2008
NośnikCD
Czas trwania80:32
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) To Bring You My Love2:20
2) Send His Love to Me4:20
3) Polly (1)1:10
4) When Under Ether2:28
5) The Devil3:25
6) White Chalk4:01
7) Polly (2)2:07
8) Man-size3:27
9) Angeline4:00
10) My Beautiful Leach3:07
11) Polly (3)1:40
12) Nina in Ecstasy2:19
13) Electric Light3:58
14) Shame2:38
15) Snake2:22
16) Big Exit5:09
17) Down by the Water3:34
18) Grow Grow Grow3:34
19) The Mountain3:23
20) Silence3:00
21) Encore Break6:11
22) C'mon Billy3:20
23) Piano5:11
24) Desperate Kingdom of Love3:48
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Made in Poland: Polly w ekstazie
[P.J. Harvey „P.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
P.J. Harvey wystąpiła w Polsce 21 maja 2008 roku w warszawskiej Sali Kongresowej. Choć jej muzyka bardziej pasuje do kameralnych sal, to jednak zatrzęsła zimnymi murami Pałacu Kultury i Nauki. Potrafiła stworzyć intymną atmosferę i ani na moment nie utraciła kontaktu z widzami. Ci natomiast zgotowali jej gorące przyjęcie…

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Made in Poland: Polly w ekstazie
[P.J. Harvey „P.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008” - recenzja]

P.J. Harvey wystąpiła w Polsce 21 maja 2008 roku w warszawskiej Sali Kongresowej. Choć jej muzyka bardziej pasuje do kameralnych sal, to jednak zatrzęsła zimnymi murami Pałacu Kultury i Nauki. Potrafiła stworzyć intymną atmosferę i ani na moment nie utraciła kontaktu z widzami. Ci natomiast zgotowali jej gorące przyjęcie…

P.J. Harvey
‹P.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułP.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008
Wykonawca / KompozytorP.J. Harvey
Data wydania2008
NośnikCD
Czas trwania80:32
Gatunekkoncert, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) To Bring You My Love2:20
2) Send His Love to Me4:20
3) Polly (1)1:10
4) When Under Ether2:28
5) The Devil3:25
6) White Chalk4:01
7) Polly (2)2:07
8) Man-size3:27
9) Angeline4:00
10) My Beautiful Leach3:07
11) Polly (3)1:40
12) Nina in Ecstasy2:19
13) Electric Light3:58
14) Shame2:38
15) Snake2:22
16) Big Exit5:09
17) Down by the Water3:34
18) Grow Grow Grow3:34
19) The Mountain3:23
20) Silence3:00
21) Encore Break6:11
22) C'mon Billy3:20
23) Piano5:11
24) Desperate Kingdom of Love3:48
Wyszukaj / Kup
Wspomniany występ był pierwszym, jaki wokalistka i multiinstrumentalistka zagrała w naszym kraju. Można powiedzieć: „nareszcie”, bo ma u nas sporą rzeszę oddanych fanów. Jej wizyta była związana z promocją albumu „White Chalk” z 2007 roku. Harvey nie grywa długich, wyczerpujących tras koncertowych, woli pojedyncze występy w różnych częściach świata. Dzięki temu może bardziej skupić się na miejscu i publiczności, dla której gra. Mimo to, zapewne nie spodziewała się, że w Warszawie zostanie przywitana tak entuzjastycznie.
Zdarzenie to dokumentuje bootleg „P.J. Harvey – Sala Kongresowa, 21.05.2008”, który przynajmniej w części oddaje atmosferę, jaka wtedy panowała. Niestety nie jest on najlepszej jakości. To typowe nagranie przez kogoś z publiki, a więc nie ma mowy o czystym dźwięku, który czasem pływa po kanałach. Mimo to Harvey jest dobrze słychać, nawet kiedy zagaduje publiczność. Najbardziej przeszkadzają zakłócenia spowodowane przez osobę nagrywającą, które psują nastrój w pierwszej części koncertu.
Niczego natomiast nie można zarzucić samemu występowi. P.J. zadbała o kameralny nastrój; osobiście zagrała na wszystkich instrumentach, od gitar, przez harmonijkę ustną i pianino, na automacie perkusyjnym kończąc. Do tego śpiewała z godną podziwu ekspresją. Nie mam pojęcia jak ona to robi, ale w ogóle nie sprawia jej to problemu. Lekkość, z jaką porusza się między konwencjami, jest wprost oszałamiająca.
W Sali Kongresowej ujawniły się trzy osobowości Harvey. Zaczęła jazgotliwymi dźwiękami gitary jako drapieżna femme fatale, śpiewając „To Bring You My Love” (który niestety nie jest nagrany w całości, ale uspokajam, że to jedyny taki wypadek na krążku) i „Send His Love to Me”. Takiej P.J. możemy posłuchać jeszcze kilka razy, chociażby w takich utworach jak „Shame”, „Snake”, czy „Big Exit”. Głównie jednak obcujemy z liryczną stroną artystki; spokojne, ezoteryczne dźwięki przeważają nad ognistymi wariacjami, dając możliwość zbliżenia się artystce do publiczności. Takie utwory jak „The Devil”, „When Under Ether”, czy zagrany na koniec „Desperate Kingdom of Love” są najmocniejszymi punktami płyty. Na szczególne uznanie zasługuje również przepiękne wykonanie „Nina in Ecstasy”, przed którym Polly Jean z rozbrajającą szczerością opowiada, że został nagrany pod wpływem oglądanego filmu porno.
Trzecią stroną osobowości, jaka wyłania nam się w czasie niniejszego koncertu, jest zwykła kobieta, trochę onieśmielona gorącym przyjęciem i ze śmiechem przyjmująca zaczepki co bardziej rozentuzjazmowanych fanów (w stylu: „Polly I love you”). Te momenty są bezcenne, ponieważ pokazują, że na scenie stoi człowiek z krwi i kości, a nie posągowa gwiazda alternatywy.
Pod koniec podstawowego setu publika serwuje Harvey sześciominutowe owacje na stojąco. Nie dziwię się, bo było za co dziękować. Szkoda tylko, że nagranie nie jest lepszej jakości, za co muszę obciąć trochę procentów.
koniec
6 maja 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
Sebastian Chosiński

25 IV 2024

Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Oniryczne żałobne misterium
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

Martin Küchen – lider freejazzowej formacji Angles 9 – zaskakiwał już niejeden raz. Ale to, co przyszło mu na myśl w czasie pandemicznego odosobnienia, przebiło wszystko dotychczasowe. Postanowił stworzyć – opartą na starożytnym greckim micie i „Odysei” Homera – jazzową operę. Do współpracy zaprosił wokalistkę Elle-Kari Sander, kolegów z Angles oraz kwartet smyczkowy. Tak narodziło się „The Death of Kalypso”.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Page & Plant na schodach do nieba
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Statek z nowym kapitanem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dwa światy w Chorzowie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Trzech mężczyzn i fani
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Odkryli sposób na długowieczność!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Folk z rockowym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Chwila prawdziwych emocji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszyscy święci na koncercie Pearl Jam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Najdorodniejsze jeżozwierzowe drzewa rodzą się w Warszawie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

O Tobie, o mnie
— Jakub Stępień

Tegoż autora

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.