Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Iron Maiden
‹Poland, We Salute You!›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPoland, We Salute You!
Wykonawca / KompozytorIron Maiden
Data wydania2005
NośnikCD
Czas trwania97:55
Gatunekkoncert, metal
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) The Ides Of March1:38
2) Murders in The Rue Morgue3:28
3) Another Life3:36
4) Prowler4:13
5) The Trooper4:05
6) Remember Tomorrow6:51
7) Charlotte The Harlot3:32
8) Run To The Hills3:37
9) Revelations6:00
10) Where Eagles Dare5:13
11) Die With Your Boots On5:22
12) Phantom of The Opera8:55
13) The Number of The Beast5:02
14) Hallowed be thy Name7:39
15) Iron Maiden5:12
16) Przerwa3:29
17) Poland, We Salute You!2:33
18) Running Free7:47
19) Drifter3:40
20) Sanctuary6:03
Wyszukaj / Kup

Pot i Kreff – Made in Poland: Polska dla niego krzyczała!
[Iron Maiden „Poland, We Salute You!” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W 2005 roku Iron Maiden był główną gwiazdą odbywającego się w Chorzowie Mystic Festivalu. Oczywiście można się spierać, czy wypadł lepiej niż święcący wtedy najwyższe tryumfy Nightwish, ale występ przeszedł do historii, ponieważ stanowił on, być może już ostatnią, okazję by posłuchać utworów wyłącznie z pierwszych czterech albumów grupy.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pot i Kreff – Made in Poland: Polska dla niego krzyczała!
[Iron Maiden „Poland, We Salute You!” - recenzja]

W 2005 roku Iron Maiden był główną gwiazdą odbywającego się w Chorzowie Mystic Festivalu. Oczywiście można się spierać, czy wypadł lepiej niż święcący wtedy najwyższe tryumfy Nightwish, ale występ przeszedł do historii, ponieważ stanowił on, być może już ostatnią, okazję by posłuchać utworów wyłącznie z pierwszych czterech albumów grupy.

Iron Maiden
‹Poland, We Salute You!›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPoland, We Salute You!
Wykonawca / KompozytorIron Maiden
Data wydania2005
NośnikCD
Czas trwania97:55
Gatunekkoncert, metal
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) The Ides Of March1:38
2) Murders in The Rue Morgue3:28
3) Another Life3:36
4) Prowler4:13
5) The Trooper4:05
6) Remember Tomorrow6:51
7) Charlotte The Harlot3:32
8) Run To The Hills3:37
9) Revelations6:00
10) Where Eagles Dare5:13
11) Die With Your Boots On5:22
12) Phantom of The Opera8:55
13) The Number of The Beast5:02
14) Hallowed be thy Name7:39
15) Iron Maiden5:12
16) Przerwa3:29
17) Poland, We Salute You!2:33
18) Running Free7:47
19) Drifter3:40
20) Sanctuary6:03
Wyszukaj / Kup
Po trzydziestu latach działalności członków Iron Maiden dopadł kryzys wieku średniego. Coraz częściej zaczęli oglądać się wstecz, z utęsknieniem wspominając początki kariery. Efektem tego była zakończona w zeszłym roku trasa „Somewhere Back in Time”, w czasie której muzycy grali repertuar z lat 80., ale również seria koncertów z 2005 roku „The Early Days (Eddie Rips Up the World)”, obejmująca materiał z płyt od „Iron Maiden” do „Piece of Mind”, a więc również tych, na których za mikrofonem stał Paul Di’Anno. Była to nie lada gratka dla fanów, którzy mogli posłuchać, jak partie poprzednika interpretuje posiadający mocniejszy głos Bruce Dickinson. Nie należy również zapominać, że od 1999 roku w skład zespołu wchodzi trzech gitarzystów, co dodatkowo ubarwiło stare kompozycje.
Występ 29 maja 2005 roku w Polsce w czasie Mystic Festivalu był zaledwie drugim na rozpoczętej dzień wcześniej trasie. Ironi co prawda nie byli jeszcze do końca w koncertowym ferworze i niektóre kawałki im się rozjeżdżały, ale trzeba przyznać, że nie brakowało im zapału. Taki wieczór wymagał upamiętnienia. Szkoda tylko, że bootleg, jaki po nim został, nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom. „Poland, We Salute You!” jest bowiem źle nagrany, przez co zamiast oddawać atmosferę święta, uwypukla tylko wady i niedociągnięcia.
Rejestracja albumu została dokonana przez kogoś z widowni i do tego na kiepskim sprzęcie. Każdy, kto zechce po niego sięgnąć, musi przygotować się na zakłócenia w postaci trzeszczenia, głośnych rozmów i sytuacji, w których to muzycy zagłuszają się nawzajem. Tu prym wiedzie perkusja Nico McBraina, a najbardziej talerze, które przy słuchaniu na słuchawkach po prostu rozsadzają bębenki w uszach. Z tego też powodu w ogóle nie czuć mocy wspomnianych wyżej trzech gitar.
Słabiutko radzi sobie także Bruce Dickinson. Trudno stwierdzić, czy to tylko efekt kiepskiego nagrania, czy też faktycznie miał gorszy dzień, ale w nie swoich kompozycjach całkiem się gubi. Zdarza mu się również przekręcić lub zapomnieć tekst. Jednak nawet pomimo tego nie przestaje być showmanem z krwi i kości. Zdecydowanie lepiej wypada w repertuarze z „The Number of the Beast”, do tego wciąż zagaduje publiczność i zachęca ją do wspólnego śpiewania, czego najlepszym obrazem jest znacznie wydłużona wersja „Running Free”.
Wpadkę zaliczyli również polscy fani. Z góry było wiadomo, że Ironi zagrają utwory z początku kariery i należało się nastawić na set mocno wspominkowy, mimo to całkiem sporo osób domagało się uparcie „Fear of the Dark”.
„Poland, We Salute You!” przy odrobinie dobrej woli daje się słuchać, są na nim miejsca, kiedy sprawia to wątpliwą przyjemność (choć na pewno miło jest usłyszeć, nawet na marnym nagraniu, okrzyk Dickinsona: „Scream for me, Poland!”). Jako pamiątka z koncertu może ucieszyć zagorzałych fanów, ale nic ponadto. Wielka szkoda.
koniec
20 maja 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Mityczna rzeka w jaskini lwa
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Po trzech latach oczekiwania wreszcie zostały spełnione marzenia wielbicieli norweskiego tria Elephant9. Nakładem Rune Grammofon ukazała się dziesiąta, wliczając w to także albumy koncertowe, płyta formacji prowadzonej przez klawiszowca Stålego Storløkkena – „Mythical River”. Dla fanów skandynawskiego jazz-rocka to pozycja obowiązkowa. Dla tych, którzy dotąd nie zetknęli się z zespołem – szansa na nowy związek, którego nie da się zerwać.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
Sebastian Chosiński

18 IV 2024

Każdy wielbiciel rodzimej progresywnej elektroniki powinien z uwagą przyglądać się kolejnym produkcjom kierowanego przez Jarosława Pijarowskiego Teatru Tworzenia. Chociaż lider pochodzi z Bydgoszczy, jest to projekt wykraczający znacznie poza miasto nad Brdą, a w przypadku najnowszego materiału – „Forbidden Archaeology (Opus 1,1)” – wręcz międzynarodowy. Jak na razie udostępniony został jedynie w sieci, także w formie filmu wideo.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Muzyczny seans spirytystyczny
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

W latach 2019-2020 Alan Davey, były gitarzysta basowy Hawkwind, wydał pod nawiązującym do tej legendarnej formacji szyldem Hawkestrel trzy albumy, po czym… zamilkł. A w zasadzie zajął się innymi konceptami artystycznymi. Musiały minąć cztery lata, aby przypomniał sobie o tym projekcie i uraczył fanów longplayem o wielce mówiącym tytule „Chaos Rocks”.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Z tego cyklu

Page & Plant na schodach do nieba
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Statek z nowym kapitanem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dwa światy w Chorzowie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Największy z Wielkiej Czwórki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Trzech mężczyzn i fani
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Odkryli sposób na długowieczność!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Folk z rockowym pazurem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Chwila prawdziwych emocji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wszyscy święci na koncercie Pearl Jam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Najdorodniejsze jeżozwierzowe drzewa rodzą się w Warszawie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Długość i jakość
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Esensja słucha: Trzeci / czwarty kwartał 2010
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna, Kuba Sobieralski, Jakub Stępień

Ostateczna granica?
— Przemysław Dobrzyński

Pot i Kreff: Na pokładzie lotu „666”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.