Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Anna Przybył

ImięAnna
NazwiskoPrzybył
WWW

Zawsze oczekiwałam od sztuki wzruszeń, a teraz pragnę ich dostarczać

Esensja.pl
Esensja.pl
Anna Przybył
Debiutancka płyta Anny Przybył ma być powiewem świeżości na polskiej scenie lirycznego popu i piosenki poetyckiej. Artystka pod koniec kwietnia wydała „Pragnienia”, album nagrany we współpracy z kierownikiem produkcji i twórcą większości aranży Jackiem Hoduniem oraz realizatorem dźwięku, siedmiokrotnym laureatem Fryderyka, Leszkiem Kamińskim. Z młodą wokalistką, kompozytorką i poetką rozmawiamy o znaczeniu emocji, „Podwójnym życiu Weroniki” i Halinie Poświatowskiej.

Anna Przybył

Zawsze oczekiwałam od sztuki wzruszeń, a teraz pragnę ich dostarczać

Debiutancka płyta Anny Przybył ma być powiewem świeżości na polskiej scenie lirycznego popu i piosenki poetyckiej. Artystka pod koniec kwietnia wydała „Pragnienia”, album nagrany we współpracy z kierownikiem produkcji i twórcą większości aranży Jackiem Hoduniem oraz realizatorem dźwięku, siedmiokrotnym laureatem Fryderyka, Leszkiem Kamińskim. Z młodą wokalistką, kompozytorką i poetką rozmawiamy o znaczeniu emocji, „Podwójnym życiu Weroniki” i Halinie Poświatowskiej.

Anna Przybył

ImięAnna
NazwiskoPrzybył
WWW
Róża Jachyra: Masz 26 lat i wyrażasz się poprzez piosenkę poetycką. Nie jest to dziś najpopularniejszy gatunek muzyczny. Dlaczego wybrałaś akurat taką formę przekazu?
Anna Przybył: To wypadkowa mojej muzycznej edukacji, wrodzonej wrażliwości i zamiłowania do poezji. Uczyłam się śpiewu w dwóch poznańskich szkołach o dobrych tradycjach. Pobierałam lekcje u pań Ewy Nawrot i Jadwigi Gałęskiej-Tritt, dzięki którym w dużej mierze doszlifowałam swój gust muzyczny. Poezja to z kolei od lat podstawowy dla mnie sposób wyrażania własnych przeżyć. Połączenie obu pasji wydawało mi się być naturalną koleją rzeczy i bardzo ucieszyłam się, gdy ktoś zainteresował się moimi tekstami i kompozycjami.
RJ: Jak opowiedziałabyś o swojej płycie, „Pragnieniach”, komuś, kto jeszcze nie słyszał żadnego twojego utworu? Widzisz się bliżej Edyty Geppert czy Renaty Przemyk?
AP: Wolałabym tak jednoznacznie się nie określać. Bardzo możliwe, że muzyka, której słucham, ma wpływ na to, co następnie tworzę, lecz w sensie dosłownym staram się nie inspirować innymi artystami, by nie zatracić siebie. Oczywiście szanuję twórczość obu pań i podejrzewam, że silnie wpłynęły na mnie muzycznie. Renata Przemyk przekonuje mnie swoją prawdą i ekspresją twórczą, które podobnie jak ta Grzegorza Ciechowskiego, czy Marka Dyjaka, są niczym operacje na otwartym sercu. Edytę Geppert postrzegam jako artystkę wytrawną i dojrzałą. Kiedy ich słucham, mam wrażenie, że mam do czynienia z ekstraktem emocji. Ja także jestem jedną wielką emocją, a moja płyta „Pragnienia” niewątpliwie opowiada o mnie, choć nie tylko poprzez teksty i muzykę, które sama stworzyłam. W moim odczuciu każdy z nas znajdzie w niej swoje ukryte pragnienia.

Anna Przybył
‹Pragnienia›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPragnienia
Wykonawca / KompozytorAnna Przybył
Data wydania25 kwietnia 2017
Wydawca Premium Wydawnictwo
NośnikCD
Czas trwania46:37
Gatunekfolk, pop
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Utwory
CD1
1) Niepokój3:57
2) Fragile3:28
3) Lipcowa sukienka5:24
4) Kiedy umrę kochanie4:30
5) Całkiem sprytnie2:49
6) Nienawiść4:19
7) W nas jest nasze ocalenie4:15
8) Czas niedokończony5:40
9) Płacz dziewczęcej tęsknoty3:51
10) W twoich doskonałych palcach4:42
11) Pragnienia4:01
Wyszukaj / Kup
RJ: Czyli cenisz utwory oparte głównie na emocjach?
AP: Bez wątpienia. Nie wszystko da się wyćwiczyć. Można pojąć zasady muzyki i mieć opanowaną grę na wszystkich instrumentach świata, ale kiedy ma się przy tym zamknięte oczy na rzeczywistość, wyłączone czucie, to będzie to zawsze za mało. Czasami wystarczy znać tylko kilka akordów, ale przy tym mieć taka bazę doświadczeń i umiejętność opowiadania o nich, że porywa się tłumy. Prawdopodobnie najlepszy jest złoty środek.
RJ: Słuchasz wyłącznie poezji śpiewanej?
AP: Nie, jako osoba tworząca nie powinnam zamykać się tylko na jeden gatunek. Ostatnio dawkuję sobie jednak muzyczne przyjemności. W związku z wydaniem płyty mam na nie niewiele czasu, dlatego starannie wybieram albumy. Najchętniej sięgam po te dzieła, które wzbudzają we mnie silne emocje. Często słucham muzyki poważnej, czy tej, odpowiadającej za wydźwięk filmu. Niezwykle cenię na przykład Zbigniewa Preisnera. To dzięki niemu zrozumiałam jak istotna jest w filmie muzyka oraz jak bardzo może uzupełniać przekaz. Preisner świetnie to zrobił w filmie „Podwójne życie Weroniki” Krzysztofa Kieślowskiego. To w ogóle wspaniała opowieść, bardzo mi bliska.
RJ: Co jest dla ciebie takiego szczególnego w tym filmie?
W „Podwójnym życiu Weroniki” uderzyło mnie to, że nie przemawia do intelektu, ale do samych emocji. Racjonalność, znane wszystkim „szkiełko i oko”, jest w moim przekonaniu nieco przeceniana. Chyba każdy z nas – a ja na pewno – ma takie momenty, kiedy widzi w swoim życiu wydarzenia nielogiczne, w jakimś stopniu metafizyczne. Podobnie jest w „Podwójnym życiu Weroniki”. Żadna z dwóch Weronik nie wie o swoim istnieniu, a mimo to obie odczuwają nieopisaną nić porozumienia. Zastanawia mnie ten motyw niezrozumiałej, intuicyjnej bliskości z kimś, kto gdzieś jest, ale tak naprawdę nie wiadomo, czy rzeczywiście. To bardzo egzystencjalny film.
RJ: Jesteś trzecią Weroniką?
AP: (śmiech) Może nie tak dosłownie, ale coś w tym jest. Obie Weroniki są bardzo wrażliwe, chłoną emocje i realizują się poprzez sztukę, która w zasadzie jest dla nich całym życiem. Myślę, że mam podobnie zaangażowane spojrzenie na to, czym jest sztuka i jak na mnie oddziałuje. Weronika zanurzona jest w swoim świecie i ma przy tym wrażenie, jakby jej życie przynależało do kogoś innego, jakby było zawieszone w innej rzeczywistości. Ja z kolei czasami czuję, że nie pasuję do tego świata.
RJ: Wszyscy pędzą i mają coraz mniej czasu na refleksję czy nawet przeczytanie książki. Myślisz, że zdołasz przebić się ze swoją płytą do szerszego grona publiczności? W końcu to liryka.
AP: Mam taką nadzieję, chociaż nie zależy mi na sztucznie pompowanej popularności. Marzę o tym, by słuchacze „Pragnień” przeżywali moją muzykę tak, jak ja ją przeżywam – czyli szczerze i z uwagą, a jednocześnie z otwartością na bodźce. Faktycznie coraz mniej osób czyta albo słucha wymagającej muzyki. To smutne, ale wydaje mi się, że nie możemy narzekać. Lepiej robić to, co nas popycha do przodu. Jeśli w moim przypadku jest to piosenka poetycka, to będę tworzyć w tym gatunku, nie oglądając się za trendami. Zawsze oczekiwałam od sztuki wzruszeń, a teraz pragnę ich dostarczać. Wierzę, że są w Polsce ludzie, którzy w wolnych chwilach potrzebują nie tylko rozrywki, co rozumiem i respektuję, ale także refleksji.
RJ: Sama piszesz muzykę i teksty do swoich utworów. Równocześnie w dużej mierze posiłkujesz się twórczością znanych poetów jak np. ks. Jana Twardowskiego, czy Haliny Poświatowskiej. Dlaczego przemawiają do ciebie akurat ich wiersze?
AP: Poezja w moim odczuciu jest ze wszystkich sztuk najbliższa duchowi, prosta i ulotna. Nie pogania, ale lekko nawołuje do smakowania pojedynczych słów i najmniejszych cząstek każdej chwili. Zręczny autor potrafi w kilku małych słowach zawrzeć głęboki sens, wzruszyć i rozbawić zarazem. Ksiądz Twardowski pisał o życiu prosto i zawsze trafiał w sedno. Tłumaczył trudne sprawy z uśmiechem na ustach, niczym dobry życiowy doradca. Od Haliny Poświatowskiej uczyłam się – i wciąż się uczę – miłości, bo ona potrafiła tak pięknie kochać. W swoich utworach znakomicie wyraża też istotę kobiecości. Cieszę się, że mogłam ich wiersze zinterpretować na własny sposób. To dla mnie wielki zaszczyt.
koniec
9 maja 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Jazz cały czas mnie kształtuje
Marcin Hałat

13 X 2021

Ze skrzypkiem jazzowym i klasycznym rozmawia Sebastian Chosiński.

więcej »

Nie przegap: Październik 2019
Esensja

31 X 2019

Oto co zrecenzowaliśmy w październiku – jeśli coś ciekawego wam umknęło to akurat zdążycie nadrobić w weekend.

więcej »

Emocje są dla mnie w muzyce najważniejsze
Piotr Schmidt

19 VII 2018

Rok po nagraniu doskonałej płyty „Dark Morning” i na niespełna dwa miesiące przed publikacją – wypełnionego gwiazdami – albumu „Saxesful” postanowiliśmy dowiedzieć się od twórcy obu płyt, trębacza Piotra Schmidta, jak rozpoczęła się jego przygoda z jazzem, co dała mu współpraca z pianistą Wojciechem Niedzielą oraz czy jako pedagog widzi w swoim otoczeniu młodych artystów, którzy w przyszłości mogą wpłynąć na oblicze polskiego jazzu…

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.