WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Autor | Antoni Nowakowski |
Tytuł | Przeistoczenie |
Opis | Autor pisze o sobie: prawnik i politolog, piszący opowiadania i nowele, głównie o tematyce fantastycznej. Ceni fantastykę, ale także historyczną literaturę marynistyczną, faworyzując książki Frederica Maryatta i niektóre pozycje napisane przez Cecila Scotta Forestera. Swoje teksty publikował na ogólnodostępnych portalach internetowych. Ulubiona książka – „Rok 1984” George’a Orwellla, opowiadanie – „Kłopoty to moja specjalność” Raymonda Chandlera, a film to „Bez przebaczenia” Clinta Eastwooda. |
Gatunek | SF |
PrzeistoczenieHuk wystrzału z muszkietu odbił się gromkim echem od drzew. Strzelono zza linii drzew i krzaków porastających jedno z bocznych wzgórz. Potem zagrzmiały raz za razem trzy kolejne odpalenia.
Antoni NowakowskiPrzeistoczenieHuk wystrzału z muszkietu odbił się gromkim echem od drzew. Strzelono zza linii drzew i krzaków porastających jedno z bocznych wzgórz. Potem zagrzmiały raz za razem trzy kolejne odpalenia. Antoni Nowakowski |
WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Autor | Antoni Nowakowski |
Tytuł | Przeistoczenie |
Opis | Autor pisze o sobie: prawnik i politolog, piszący opowiadania i nowele, głównie o tematyce fantastycznej. Ceni fantastykę, ale także historyczną literaturę marynistyczną, faworyzując książki Frederica Maryatta i niektóre pozycje napisane przez Cecila Scotta Forestera. Swoje teksty publikował na ogólnodostępnych portalach internetowych. Ulubiona książka – „Rok 1984” George’a Orwellla, opowiadanie – „Kłopoty to moja specjalność” Raymonda Chandlera, a film to „Bez przebaczenia” Clinta Eastwooda. |
Gatunek | SF |
Czytało mi się gładko i przyjemnie, błędów nie zauważyłam. Duża dbałość o szczegóły i drobiazgowe opisy tym razem mi nie przeszkadzały, bo jest ich akurat tyle, by zbudować klimat. Bo opowiadanie ma właśnie fajny klimat - coś się kończy, coś innego czeka za progiem, czuć koniec pewnej epoki. Postacie, wydaje mi się, że są dobrze zarysowane, a świat jest intrygujący. Jedyne, co wzbudza moje wątpliwości, to fakt, że w tekście - pomijając awanturę na kolacji i atak jeźdźców z dzikich osad - niewiele się dzieje. I dlatego, kolejny raz, tak jak w tekście "Czarna wódka" nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że opowiadanie jest do czegoś wstępem i że Autor zarysował pewne wątki, by potem z nich skorzystać. Później, nie w finale, bo zakończenie należy do otwartych, raczej w kolejnej części. I to pozostawiło niedosyt.
Podobało mi się i to bardzo. Opowieść o spokojnych w sumie ludziach, których niepokoi nadchodząca zmiana. Najważniejsza wydaje mi się ta końcowa decyzja, by żyć dalej wedle własnego wyboru i planu, a nie tylko przyłączając się, bądź stając w opozycji do czyichś wyborów.Opowiadanie ma swój specyficzny klimat i to jest też jego wielka zaleta.
Sally, to chyba dobrze, że chciałabyś się dowiedzieć, co było dalej... Chyba oznacza to, że wykreowany świat i przedstawiani bohaterowie zainteresowali cię. Istnieje daleka kontynuacja tego opowiadania = jest nią "Przesłona". Jednym z bohaterów jest potomek Omara, Adrien Savigny.
"Czarna wódka" jest tekstem utrzymanym w innym klimacie - - i tam niewielka dawka informacji o kreowanym świecie est zabiegiem w pełni świadomym.
Pozdrawiam.
Riyall, ano cóż, na pewno nie chciałem pisać opowiadania akcji. Klimat chyba wynika z analizy przyjętego założenia - ludziom w epoce Wielkiego Zimna powinno zależeć na powrocie do dawnych czasów. Żyją sobie spokojnie, bo dawne przypadłości - wojna - zniknęły... Jednakże równie szybko zaczynają ujawniać się charakterystyczne dla ludzi cechy - i u wielu biorą górę, czemu zresztą trudno się dziwić. To prawda - wielu mieszkańcom Lasu Ardeńskiego nadal zależy na przyśpieszeniu postępu. To też jest naturalne.
Cieszę się, e opowiadania się podobało.
Pozdrawiam.
Miły komentarz. Dzięki za przeczytanie starego już tekstu.
Daleką kontynuacją tego opowiadania jest "Przesłona".
Chyba niebawem w "Esensji" ukaże się "Czerwona poświata". W sumie - opowiadanie wojenne, chociaż pada tylko jedna seria strzałów.
Zapraszam.
Pozdrawiam.
— Spójrz prawdzie w oczy: marny z ciebie pisarzyna, takich „talentów” jest na pęczki w każdym zakątku tego kraju. Nawet wśród twoich uczniów było wielu lepszych od ciebie; pewnie to zauważyłeś, czytając ich wypracowania, ale twoje chore przekonanie o tym, że jesteś wyjątkowy, pozbawiło cię trzeźwego osądu. Tylko ja mogę ci pomóc, jedyne, co musisz zrobić, to o to poprosić.
więcej »Upubliczniasz dostęp do swoich myśli i ludzie odnajdują w tobie własne odbicie. Nie możesz kłamać, oszukiwać. Jesteś tylko tym, czym jesteś, obrany z pozorów i kurtuazyjnych zasłon, które jedynie przysłaniają twoją zwyczajność. Rzeka to widzi i podziwia. A ty podziwiasz siebie za to, że odważyłeś się pokazać komuś prawdziwe ja. Że stałeś się przez to kimś niezwykłym.
więcej »...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak
Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak
Czerwona poświata
— Antoni Nowakowski
Operacja „Koziorożec”
— Antoni Nowakowski
Brama – opowieść o Aaronie Wintersie
— Antoni Nowakowski
Listy kochanków
— Antoni Nowakowski
Podobno najważniejsze sa pierwsze przeczytane zdania..
Miałem nadzieję przeczytać coś ciekawego, ale powtórzenie "drzew" w zjawce, tak mi niemile zazgrzytalo, że poszukam innej lektury...
Co nie wyklucza, że jeszcze tu zajrzę.