„Marzec” i inne wierszeAgnieszka ‘Achika’ Szady„Marzec” i inne wierszemarzec zima umiera w męczarniach przebita ostrymi głosami ptaków spod śniegu leniwie wyłazi brudna ameba ziemi. niebieskie oczy kałuż spoglądają w gotyckie niebo z resztkami nadziei ale oto policja wyławia z rzeki trupa Marzanny w poplamionej marynarce wydało się - wiosny nie będzie wrzesień lato zdradziło mnie podle - pozwoliło wkraść się na drzewa odcieniom żółci tak chytrze, że zupełnie nie wiem, kiedy. jeszcze słońce i ciepło nawet osy żerujące na opadłych mirabelkach niczego nie zauważyły odeszło ukradkiem po mokrym asfalcie i zostałam sama w obliczu długiego szeregu wieczorów nadciągających jak czołgi objawienie na Marszałkowskiej ta dziewczyna z oczami jak dwie supernowe stąpa po brudnym chodniku jakby miała skrzydła u obcasów blady zapadły chłopak patrzy na nią jak w chmurę ale ona mija przechodniów niczym postacie z kalkomanii śmieje się z migających reklam i znika w przejściu podziemnym żeby zmartwychwstać po drugiej stronie ulicy marzec II znowu jest wiosna i wszystkie ulice biegną wyłącznie z górki koty zakwitają w ogródkach działkowych i blaszane słońce lśni w nieskończonym asfalcie wróciła pora zdziwień – znów mam dziesięć lat mniej więcej badam dłonią szorstką fakturę kory artretycznej wiśni betonowego słupa latarni listków żywopłotu (zielona mgiełka) podnoszę garść ziemi bijącej jak serce - korzonki traw pachną tajemnicą ostatni rajd a więc wróciłam. koń czekał uwiązany do furtki parsknął na powitanie. dociągnęłam popręg i poklepałam po szyi. noga w strzemię. ruszyliśmy w zieloną ciszę polnych dróg pachnących zachodem słońca w leszczynowe wąwozy lessowe urwiska chluśnięcia chłodnego powietrza w dół ku rzece zakurzone rumianki na poboczach i wysokie trawy zmierzchu. serce biło w rytmie kopyt. skrzydlate niebo głaskało nas wiatrem galop rozwiewał mi włosy i byliśmy oboje szczęśliwi ja i koń gdzieś tam daleko na Ziemi ktoś płakał i chowano puste ciało do czarnego pudełka maj a może będę kotem i pobiegnę swobodna gdzie gęstwina opuszczonych ogrodów chłodna trawa do kolan zapach zieleni bzu czeremchy kwitnącej tarniny przesmykując się w patyki gałęzie ząbkowane pokrzywy liście klonu po oczach schronienie garbatej jabłoni zimną grząskość cienia zgrzybiałe altanki uplątane w dzikie wino ścieżki zarosłe malinami bronią dostępu do świątyni ciszy krzywa brama w rdzy umarła i nikt tu nie wejdzie ogrody śnią sen szumiący nie ma nic poza tym. czerwiec rower dzwonił zniecierpliwiony drżał jak koń przed gonitwą wskoczyła na siodełko i pomknęła w słońce łowić na wzgórzu dzikie wiersze w topolach szumiących jak woda boso brnąć po kostki w jedwabistym pyle drogi rozcierać w palcach białe koszyczki krwawnika wiersze były dookoła i blisko podchodziły do ręki siadały na włosach złapała kilka – nim doszła do domu został po nich suchy listek garść pyłu łodyga dmuchawca wieczorem smutek wsiąkał w kratkowane stronice zeszytu ale nadzieja była zaklęta w słowie jutro 1 marca 2004 |
Światowy Dzień Poezji w roku 2024 powitajmy razem z przemyśleniami o Niej pióra Teresy Paryny (Przemyśl), Waldemara Jaglińskiego (Kraków), Katarzyny Hop-Drzewieckiej (Legionowo), D’Arii Galickiej (Przemyśl).
więcej »Dygotając w przestrzeni
W polu serca człowieka
Sam człowiek się zastanawia
Co go jeszcze tu czeka?
...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak
Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak
Śródziemnomorsko
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Chodząc po górach
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Miedzą pól złoconych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Po prostu Lublin
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
W polu i w stepie
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Kosmiczne inspiracje
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zapach lata
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Pejzaże abstrakcyjne
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Z jawy i ze snu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Góry i chmury
— Agnieszka ‘Achika’ Szady