Szept poleca #20Wrześień w cyklu najciekawszych wierszy internetowej grupy poetyckiej "Szept" stoi pod znakiem następujących autorów: Raziel, mirka, Cyrylus, Gilbert, nonFelix, flos, D3X+3R oraz mirka.
Szept poleca #20Wrześień w cyklu najciekawszych wierszy internetowej grupy poetyckiej "Szept" stoi pod znakiem następujących autorów: Raziel, mirka, Cyrylus, Gilbert, nonFelix, flos, D3X+3R oraz mirka. [zgubione dziś] - Raziel bojąc się przyszłości wybudowałem grobowiec nikt mi nie powiedział jak to się skończy spędzałem przy nim coraz więcej czasu najpierw aby popatrzeć potem dotknąć w końcu wejść ktoś położył kwiaty wstyd się przyznać ale wczoraj chyba umarłem *** [betonowe domki...] - mirka Betonowe domki bunkry zalepione kwiatami ślepe okna. Na drewnianym stole zadrapanie tego z bursztynowym okiem*- więcej życia niż na moim podwórku. Powidok nieprzebytych wypraw plaster dla rozbitych gwiazd wycinam chociaż śmieć ich godność * jak w wierszu Bursy Golf - Cyrylus nie potrafię już zapinać bluzki mej osobowości na guziki słów mocno naderwane przez brutalną rękę doświadczenia odpadły odtąd chodzę w milczących golfach ostro wykreskowany biust zasłania wysuszone miejsce w którym kąpało się kiedyś wrażliwe serce teraz zawsze noszę już obcisłą ciszę przed i po burzy [bez początku] - Gilbert uprzytomnienie bez końca ciebie bez ciebie jeszcze w zmuszaniu się do myśli do ciebie płacz no płacz ale ja nie uciekłem od miasta to nie ja gubiłem bagaż i byłem nie wyczesany jak ranny bus miasto od ciebie uciekło ja tylko przy tobie jadę dalej przeciągają się szyny pod każdym wagonem osobno naprawdę jesteśmy przydatni do niczego jak sądzisz do czego to myślenie i te wypadki po alkoholu po miesiączkach bez radosnej twórczości do ciebie bez ciebie płacz no pij no pij mówisz jakbyś pierwszy raz pił wino pij tak dla podtrzymania mitu gdyż na mitach się opieramy nostalgia poporodowa - nonFelix tańce już nie są te same zupełnie inne tańce na ziemi pod stopami tłumu z błotem bardzo pierwotnie za pan brak pantofelki po szkle zabawa zabawa czy tak? ha ha hi hi! i jeszcze jeden i jeszcze raz wódka nas wyzwala (normalnie jesteśmy więźniami inteligencji problemów i trosk) wódka wyyzwaalaaa nas kiedyś ludzie musieli mieć lepiej właściwie trudno powiedzieć co i jak ale przecież nie mogło być gorzej mogli mieć mniej i lepiej (było) czy tak? zegarek to był zegarek nie stoper odliczacz alarm czy czas telefon to był telefon nie notatnik wibrator dla mas ołówek zawsze pod ręką nie na podłodze w załamaniach ścian teraz to na ulicach plastik i strach jeden i drugi rozpruwacz jak samson żeby ten ekschibicjonista przynajmniej okazał się murzynem żeby za papierosa wskazał drogę (do gwiazd) lub żeby wszyscy przestali o tym mówić Tańcz - flos zaśpiewaj i zagraj dla wina co płynie i mieni się w nas zatańcz i rozpal nam ogień, niech płonie zmysłami zaśpiewaj i zagraj dla nocy i gwiazd wśrod których mieszkamy od lat zatańcz i rozwiej te mgły chłodne szare, niech nie tłamszą już barw zaśpiewaj i zagraj dla światła co ślepcom horyzont oświetla zatańcz i oczy nam rozświetl gwiazdami, niech innym świecą przykładem zaśpiewam i zagram dla mroku co skrywa się wszędzie zatańczę w ogrodzie a wy ze mną tańczcie, i niech bedzie on nasz... *** medal za alians - D3X+3R nie moc przestanę patrzeć na przedłużenie ręki za każdym razem inaczej na każdym kroku (czytam cudze słowa) bo są ślepi którzy chcą widzieć wiedząc jak (o ironio!) noc nie ma końca jak złamałem to motto o cichą panią z naprzeciwka a może trochę głębiej (trzeba ufać intuicyjnie) mój kumpel uzurpator podupadł był dotarł się dotarł niszczący słuchy wyjec lubię śmiech w twarz gdy mówię wybrałem większe dobro //26-27.o8′o3 *** [zawsze rano upijam...] - mirka zawsze rano upijam poczucie winy pielęgnuję ciszę w słoiku zamykam siebie ciebie o tobie! przecież myślę z troską namiętnie jak sobie życzysz zawsze rano upijam poczucie winy wolniej rośnie w puchatym agresywnie bezpiecznym otoczeniu deskorolką je wożę a potem przesypuję w piaskownicy zawsze rano po kawałku oswajam niepokój. Przecież lubisz smutne dziewczyny Słoneczne wakacje - Cyrylus samotność gwałtowne nalegania żeby sobie poszła żeby została prawie zawsze owocują rozczarowaniem obficie zbierane łzy zamiast winogron do koszów piwnicy oczu owocują cierpkim smakiem codziennego upijania się winem samotności [akcyza na miłość] - Gilbert lubię jak lubisz lubię gdy mówisz że zwariujesz nie rymujmy się bądźmy trendy czytaj co mam w oczach tego nie trzeba mówić pisać o żesz oboje chyba zwariujemy jeśli w oboje będziemy dmuchać niby to zakazane i niby jest tu słowem dobrym na zakazy gwiżdżesz bo umiesz oboje zakazy olaliśmy i wylądowałem w objęciach muszli klozetowej a to znaczy że na zakaz nawet narzygałem a później w twoich trochę mi teraz głupio i te przeklęte oboje w głowie to kac ale nieistotny po tym co robiliśmy bez związku tak naprawdę pozwolę sobie zacytować "that′s not the shape of my heart" i powinni tego zabronić lub opodatkować tak jak opodatkowali wszelkie inne przyjemności a to istne świństwo co można także o nas powiedzieć i oboje musimy sobie radzić teraz z tymi przeklętymi obojami w głowie bo to wszystko w głowie się dzieje a serce nie istnieje 1 września 2003 Więcej twórczości członków Grupy Literacko-Dyskusyjnej "Szept", jak i informacje o samej grupie znaleźć możecie na stronie "Szeptu"
|
Światowy Dzień Poezji w roku 2024 powitajmy razem z przemyśleniami o Niej pióra Teresy Paryny (Przemyśl), Waldemara Jaglińskiego (Kraków), Katarzyny Hop-Drzewieckiej (Legionowo), D’Arii Galickiej (Przemyśl).
więcej »Dygotając w przestrzeni
W polu serca człowieka
Sam człowiek się zastanawia
Co go jeszcze tu czeka?
...ze szkicownika, cz. 9
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 8
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 7
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 6
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 5
— Jacek Rosiak
Za kulisami autoportretu, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 4
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 3
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 2
— Jacek Rosiak
...ze szkicownika, cz. 1
— Jacek Rosiak