Nie było źle…Tegoroczny Krakon należy uznać generalnie za udany. Kupa ludzi, ciekawe panele, i nieliczne obsuwy spowodowały, że wyjeżdżałem z Krakowa raczej zadowolony.
Jarosław LoretzNie było źle…Tegoroczny Krakon należy uznać generalnie za udany. Kupa ludzi, ciekawe panele, i nieliczne obsuwy spowodowały, że wyjeżdżałem z Krakowa raczej zadowolony. foto: Szymon Sokół foto: Szymon Sokół foto: Szymon Sokół foto: Szymon Sokół foto: Szymon Sokół foto: Szymon Sokół Z drobiazgów. Działały: konwentowa księgarnia (zdominowana przez erpegi) i antykwariat (dla odmiany bardzo ciekawy – bowiem prócz szerokiego asortymentu starszych książek posiadał także sporo rzeczywiście tanich klubówek – powieści, które wciąż czekają na wydanie w oficjalnym obiegu); odbywały się nieinwazyjne LARPy (inaczej mówiąc: ich uczestnicy nie przeszkadzali innym, nielarpowym konwentowiczom); miał miejsce ładnie zainscenizowany pojedynek rycerski. Zakończenie konwentu (takie bardziej zakrapiane) odbyło się tradycyjnie w oddalonym od szkoły lokalu gastronomicznym. Jednak o ile i w jakim kierunku oddalonym – mało kto wiedział. foto: Szymon Sokół
1 marca 2001 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz
Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz