Fantastyczne fanzinyKonrad Wągrowski Drogi czytelniku! Jeśli jesteś aktywnym fanem fantastyki, nazwa fanzin nie jest ci obca. Jeśli zaś twój kontakt z fantastyką ogranicza się do lektury pism i książek, oglądania filmów, a o czymś takim jak konwenty i kluby miłośników fantastyki tylko słyszałeś, to możesz nie wiedzieć również czym są fanziny – zacznę więc od kilku słów wprowadzenia.
Konrad WągrowskiFantastyczne fanzinyDrogi czytelniku! Jeśli jesteś aktywnym fanem fantastyki, nazwa fanzin nie jest ci obca. Jeśli zaś twój kontakt z fantastyką ogranicza się do lektury pism i książek, oglądania filmów, a o czymś takim jak konwenty i kluby miłośników fantastyki tylko słyszałeś, to możesz nie wiedzieć również czym są fanziny – zacznę więc od kilku słów wprowadzenia. Fanzin to niekomercyjne hobbystyczne pismo, najczęściej wydawane w małym nakładzie (100 – 200 egzemplarzy) w prostej szacie graficznej przez grupkę zapaleńców, nie rozpowszechniane przez normalną dystrybucję i najczęściej pojawiające się nieregularnie. Zwykle ową grupkę stanowią członkowie klubów fantastyki, ale oczywiście robić to może każdy – wystarczy zapał, zestaw tekstów i, niestety, przynajmniej kilkaset złotych na opłacenie druku. Fanziny można zakupić przeważnie na konwentach lub poprzez sprzedaż wysyłkową. Oczywiście fanziny nie muszą być poświęcone tylko fantastyce – duży rozwój przeżywają fanziny komiksowe, ale cykl, który rozpoczynamy tym tekstem, poświęcony jest tylko fanzinom fantastycznym. Najbardziej znane polskie fanziny to „Czerwony karzeł”, wydawany przez Gdański Klub Fantastyki, jeden z najbardziej profesjonalnie wydawanych fanzinów w całej Europie, „Miesięcznik” Śląskiego Klubu Fantastyki, systematycznie wydawane pismo zawierające dużą liczbę bardzo wartościowych informacji i recenzji, „Planety” wydawane przez poznański klub „Druga Era”, „Quenta”, prowadzona przez Galicyjską Gildię Fanów Fantastyki, a także „KaFaR” oraz papierowa „Framzeta” wydawane przez warszawską Konfederację Fantastyki „Rassun”. Nie wolno też zapomnieć o „Fantomie” – fanzinie specyficznym gdyż współprowadzonym przez znanych pisarzy związanych z Klubem Tfurców – Rafałem A. Ziemkiewiczem, Tomkiem Kołodziejczakiem, Arturem Szrejterem i Jackiem Drewnowskim. „Fantom” to przede wszystkim znakomita publicystyka, często dużo ciekawsza niż w profesjonalnych magazynach. Jeśli kogoś na mojej małej liście pominąłem, serdecznie go przepraszam i zachęcam do nadesłania egzemplarzy fanzinu, jeśli chcecie, aby coś o nim napisać w następnych częściach naszego cyklu (zapłacę!). Jaka jest specyfika publikacji fanzinowej? Z reguły są to magazyny skierowane do węższego kręgu odbiorców, ich treść więc bywa bardziej hermetyczna od tradycyjnych pism skierowanych do szerszego kręgu miłośników fantastyki. Fanziny zawierają zwykle zarówno publicystykę, jak i opowiadania – najczęściej amatorskie, ale nierzadko zdarza się, że jakiś znany autor zaszczyci fanzin swym nazwiskiem, choćby po to, aby zamieścić tam tekst żartobliwy, bądź odbiegający stylem od zwyczajowej twórczości pisarza (klasycznym przykładem jest altenatywne zakończenie cyklu o wiedźminie Geralcie Andrzeja Sapkowskiego – „Coś się kończy, coś się zaczyna”, zamieszczone w „Czeronym Karle”). Publicystyka zwykle jest ostrzejsza niż w klasycznych pismach – autorzy szczerze mówią o tym ci ich irytuje, podejmują polemiki, czasem wręcz atakują personalnie. W ten sposób fanziny stają się polem walki fandomowej, ale raczej reguły dobrego smaku przekraczane nie są. Łamy są też zwykle udostępniane drugiej stronie – w ten sposób powstaje „soczystsza” dyskusja. Niestety większość fanzinów ukazuje się wyjątkowo nieregularnie – np. gdy klub zbierze wreszcie pieniądze na wydanie kolejnego numeru. Stąd też pomysł tej rubryki – ma ona dać wam informację o tym, co się ostatnio ukazało. Za miesiąc przejdziemy do konkretów – omówimy NOL (literacki dodatek „Miesięcznika” ŚKF), nową „Quentę” i najnowszego „Fantoma”. 1 marca 2001 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski