WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Organizator | Zachęta |
Miejsce | Warszawa |
Od | 20 lutego 2016 |
Do | 8 maja 2016 |
WWW | Polska strona |
Zwiedzanie w kuckiJak głosi notatka o „Tu czy tam” na stronie Zachęty, polska ilustracja dla dzieci przeżywa obecnie rozkwit. Miło się o tym dowiedzieć, szczególnie jeśli na co dzień w oczy rzucają się tylko pstrokate paskudzieństwa, które skolonizowały witryny kiosków i półki tanich księgarni. Nie tylko wydawcy, ale i wielu rodziców wyznaje zasadę, że obrazki dla dzieci powinny być wesołe i kolorowe – co najczęściej oznacza zastosowanie wyłącznie kolorów podstawowych (różowa szarość? zgniła zieleń? apage!) oraz ogromne oczy u wszystkich postaci i zwierzątek. Na tej wystawie można obejrzeć zupełnie inne style ilustrowania.
Agnieszka ‘Achika’ SzadyZwiedzanie w kuckiJak głosi notatka o „Tu czy tam” na stronie Zachęty, polska ilustracja dla dzieci przeżywa obecnie rozkwit. Miło się o tym dowiedzieć, szczególnie jeśli na co dzień w oczy rzucają się tylko pstrokate paskudzieństwa, które skolonizowały witryny kiosków i półki tanich księgarni. Nie tylko wydawcy, ale i wielu rodziców wyznaje zasadę, że obrazki dla dzieci powinny być wesołe i kolorowe – co najczęściej oznacza zastosowanie wyłącznie kolorów podstawowych (różowa szarość? zgniła zieleń? apage!) oraz ogromne oczy u wszystkich postaci i zwierzątek. Na tej wystawie można obejrzeć zupełnie inne style ilustrowania. ‹Tu czy tam›
Wystawa w Zachęcie nie jest duża pod względem powierzchni ani zawartości (dwie sale, czternaścioro autorów), za to całkiem ciekawie pomyślana. W pierwszej sali znajdują się przeróżne instalacje do czytania i oglądania. Szklana budka ma malunki na ścianach i tekst na podłodze, a z kolei ciekawa graficznie ilustracja przedstawiająca cyrkowców umieszczona jest wewnątrz panoramicznej planszy, do której dziecko może wejść, a dorosły przykucnąć i zajrzeć od dołu. Otwierając kolejne drzwiczki z uchwytami w kształcie ryjków na ścianach wielkiego pudła ze sklejki, poznamy historię urodzinowego przyjęcia prosiaczka. Wiersz o żuczkach jest napisany na tablicy, po której można przesuwać żuczki-magnesy. Z kolei w innym pudle wycięto pary otworów w różnych miejscach, na wysokości dogodnej dla dzieci. Wewnątrz znajdują się ilustracje z książki „Oczy”, na których dwie duże, czarne kropki stają się kolejno różnymi rzeczami, nie zmieniając położenia – na przykład środkami nakrętek, kiedy mowa o pracy, albo nosami psów przy stwierdzeniu, że niektóre stworzenia bardziej niż wzrokiem posługują się słuchem i węchem. Dłuższą chwilę przyglądałam się oszczędnym grafikom do „Lokomotywy” Tuwima, wyświetlanym na niewielkim monitorze. Dzieciaki podchodziły i dźgały obrazki palcami, wyraźnie oczekując jakiegoś efektu, a jedna dziewczynka wręcz odwróciła się do mamy ze skargą, że „nie działa”. Jeden z najciekawszych eksponatów to biały pulpit z namalowaną – w stylizowany sposób – orkiestrą symfoniczną, ze strzałkami i objaśnieniem, które instrumenty jak się nazywają. Sekcja puzonów pokazana została jako Walkirie galopujące na rozhukanych koniach, zaś perkusja zdradza wyraźne ślady inspiracją słynnym na cały świat zespołem japońskich bębniarzy: skośne oczy, obcisłe czapeczki i pot spływający po obnażonych torsach. Na brzegu biegnie rząd przycisków, podpisanych „obój”, „waltornia” i tak dalej; po naciśnięciu rozlega się fragment melodii grany na danym instrumencie. Szkoda, że w wysokiej sali pełnej rojących się dzieci niewiele da się dosłyszeć. W drugiej sali mój wzrok od razu przyciągnął rząd plakatów do wystawy, autorstwa czternaściorga grafików. Najbardziej spodobał mi się orzeł z godła z otwartą książką zamiast skrzydeł, oraz nastrojowy obrazek: ciemny, gęsty las, w lesie mały namiot podświetlony od środka ciepłym, żółtym światłem, a w namiocie dziewczynka czyta książkę swojemu pluszakowi. Drzewa mają sękate twarze i pochylają się z zainteresowaniem. Na przeciwległej ścianie wyświetlany jest zapętlony film przedstawiający powstawanie plakatów. Spodziewałam się szkiców pokazujących, jak powstawała i zmieniała się dana koncepcja, lecz zobaczyłam tylko czysto techniczne etapy tworzenia na komputerze: kreślenie krzywych, wypełnianie kolorem, obracanie i tak dalej. Tylko jeden plakat był niecyfrowy: artystka wyhaftowała go na płótnie, ze śladem przypalonego żelazka jako kloszem lampy – nawiązanie do zilustrowanej przez nią książeczki, gdzie na kolejnych obrazkach plama po żelazku stawała się częścią różnych obiektów i postaci. Środkiem sali wił się wypchany wałek do siedzenia, a na obitej czarnym aksamitem ścianie oraz na grzebieniastym stole-półce umieszczono sporo książek, nie tylko tych, z których pochodzą eksponowane obrazki. Chętnych do czytania nie brakowało… choć odniosłam wrażanie, że bardziej od dzieci zainteresowane były mamusie. 26 marca 2016 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady