Noc Kultury 2019 w Lublinie – fotorelacjaPrezentujemy fotorelację z bardzo małego wycinka Nocy Kultury – małego, bo gdyby chcieć odwiedzić i sfotografować wszystkie atrakcje, reporter musiałby istnieć w kilku osobach.
Agnieszka ‘Achika’ SzadyNoc Kultury 2019 w Lublinie – fotorelacjaPrezentujemy fotorelację z bardzo małego wycinka Nocy Kultury – małego, bo gdyby chcieć odwiedzić i sfotografować wszystkie atrakcje, reporter musiałby istnieć w kilku osobach. 1. Jeszcze przed zapadnięciem zmroku Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych urządziło warsztaty pasteli i akwareli, a także rodzaj happeningu. Był on co prawda dość skromny, bo polegał na tym, że trzy członkinie Towarzystwa stały ze sztalugami na ulicy przed wejściem do galerii i malowały, tym niemniej cieszył się sporym zainteresowaniem przechodniów. Natomiast wewnątrz galerii można było obejrzeć obrazy z konkursu „Lublin w malarstwie”. 2. Zaułek Hartwigów w dzień jest malowniczymi acz niezbyt uczęszczanymi schodami prowadzącymi z ulicy Kowalskiej na Stare Miasto (w centrum Lublina prawie zawsze idzie się z górki albo pod górkę), natomiast z okazji każdej Nocy Kultury zmienia się w ciekawie oświetlone miejsce z jakąś ekspozycją. Tym razem były to ryby z barwionych i stapianych razem kawałków szkła, zawieszone między drzewkami i murem, przez który przelewała się kaskada kwitnącego dzikiego bzu. Autorką instalacji jest Karolina Karpińska, absolwentka wrocławskiej ASP. 3. Strefa Wysokich Lotów wraz z Fundacją Sztukmistrze przedstawiła akrobacje na tak zwanych chustach wertykalnych. Podkładem muzycznym były wpadające w ucho piosenki, między innymi francuskie. Na sąsiadującej ze Starym Miastem ulicy Strefa prowadziła również warsztaty akrobacji dla dzieci i dorosłych. 5. Jarosław Koziara jest „etatowym” projektantem dekoracji nie tylko na Noc Kultury, ale również wiele innych lubelskich wydarzeń. Rok temu zapełnił latającymi rybami ulicę Rybną, a tym razem, przy pomocy studentów z Wydziału Artystycznego UMCS, stworzył nad uliczką Złotą kłębowisko kolorowych liter. Z kolei nad Żmigrodem zawisły litery z innych niż łaciński alfabetów. 6. Z okazji Nocy Kultury zawsze otwiera się kilka bram, na co dzień zamkniętych na głucho. W jednej z nich grał młody pianista (właściwie kilku pianistów, na zmianę). Zgromadzona publiczność była może niewielka, ale za to wierna – nikt nie ruszył się z miejsca aż do ostatniej nuty. No, a muzyk zapewne pierwszy raz w życiu dostał owację NA STOJĄCO… 7. W kolejnej bramie stał tajemniczy posąg, pokryty lusterkami, które na zaniedbanych ścianach tworzyły mozaikę zajączków, co chwila w innym kolorze. Była to praca dyplomowa Marceliny Michty pod tytułem „Oblicze”. 8. Instalacja z rowerów i ich części, umieszczona w oknach niezamieszkałej kamienicy, była częścią różnych innych cyklistycznych atrakcji tej nocy. Przygotowało ją m.in. Lubelskie Towarzystwo Retro Cyklistów. 9. „Plac po Farze wam pokaże!” to była grupa obiektów i instalacji rozmieszczonych na placu i otaczających go ścianach. Były tam błękitne maski z czegoś przypominającego szkło, świecąca ściana z kolorowych ostrosłupów (w jakiś sposób kojarzyła mi się z latami 60.), i tak wielu innych rzeczy, że w pewnej chwili podeszłam do czegoś o dziwnym kształcie, okręconego białymi lampkami, biorąc to za kolejne dzieło sztuki. Tymczasem rodzice udekorowali w ten sposób wózek dziecinny… 10. „Koralowiec” wyglądał tak niezwykle, że nikt by nie zgadł, że wykonano go z gąbek służących do zabezpieczania szkła przy pakowaniu. Autorzy: M4 WA (cokolwiek to znaczy) z UMCS. 11. Dziwaczna rzeźba Agnieszki Adamiec wyglądała jak nieprawe potomstwo lampy kreślarskiej i worka rajstop, ale mimo to bardzo mi się spodobała. 12. Patrycja Wójtowicz wykonała coś, co wygląda trochę jak parasole widziane z góry. 13. Rustykalne okno w samym środku kłębiącego się tłumu wydawało się magiczną oazą spokoju. Aleksandra Kosmala i Marta Kutnerowska miały świetny pomysł. I w dodatku prosty w wykonaniu. 14. W każdej bramie znalazło się coś ciekawego – tym razem dzieło Grupy „Kamienica Plac Po Farze 6”. Białe ściany bardzo ładnie kojarzyły się z niezadrukowanym papierem. 15. Moja ulubiona instalacja: „Kwiaty z probówki”. Rośliny umieszczono w malutkich fiolkach z wodą, co zapewniło im świeżość w upalną, czerwcową noc. Co prawda zmieniające kolory oświetlenie wyglądało nieco… tandetnie, ale i ta całość była urocza. No i trzeba podziwiać ogrom pracy włożonej w „utkanie” tego przez studentów Szkoły Policealnej Pracowników Służb Społecznych. 18 lipca 2019 |
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady