WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Cykl | Lubelski Przegląd Poetycki |
Miejsce | Lublin |
Od | 6 lutego 2020 |
Do | 8 lutego 2020 |
Na Bieszczady nie ma rady…Agnieszka ‘Achika’ SzadyNa Bieszczady nie ma rady…Krzysztof Jóźwik z Łodzi zaśpiewał dwie piosenki o winie (jedna o półsłodkim, druga o wytrawnym), a raczej o towarzyszących winu relacjach międzyludzkich. Całkiem mi się spodobało. …Nie pytam jej, kim jest on. Krzysztof Karasiński śpiewał o wietrze w Bieszczadach, Piotr Kędziora – o Bogu, ale było tak głośno, że momentami nie bardzo rozumiałam słowa. Zbigniew Żuk (dostał nagrodę publiczności, ja głosowałam na Jóźwika) miał ładne piosenki o przyrodzie, szczególnie spodobała mi się fraza „biegniemy w objęcia drzew”. Roman Dobrowolski zaśpiewał „Kurs na Gdynię” – piosenkę na cześć Romualda Koperskiego, który na wiosłach przepłynął Atlantyk. Podobał mi się rym „dziwne kształty przybiera Bałtyk”. Wymknęłam się z koncertu, żeby przygotować wernisaż. Moje obrazy były wystawione w sali na końcu korytarza, w której oprócz tego miały miejsce dwa inne wydarzenia towarzyszące: pokaz filmu „Anamorfoza” oraz pokaz slajdów z Grenlandii. „Anamorfozę” wyreżyserował Patryk Stępniak. Pozbawiony dialogów czarno-biały film pokazuje wędrówkę mężczyzny w płaszczu i kapeluszu, wyglądającego jak przeciętny przedwojenny lubelski Żyd, po uliczkach i podwórkach starego miasta w Lublinie. Nasze stare miasto wraz z sąsiadującą ulicą Lubartowską ma wiele zakątków, które wyglądają, jakby czas się tam zatrzymał siedemdziesiąt albo i więcej lat temu. Wędrowiec krąży po wąskich uliczkach, zagląda w bramy, puka do drzwi, spotyka różnych ludzi, na przykład kobietę wieszającą pranie, dziecko, albo handlarkę jabłkami. Niektóre ujęcia były kręcone na żywo, a inne to przedwojenne zdjęcia – na przykład Rynku – z domontowanymi ruchomymi postaciami. Stopniowo muzyka staje się coraz bardziej niepokojąca, ludzie znikają (po handlarce zostaje tylko przewrócony koszyk i rozsypane jabłka, i była to niezwykle przejmująca scena), bramy są zamknięte, drzwi zatrzaśnięte… Na koniec w kadry stopniowo wkrada się kolor, jakby postępując za bohaterem, i lądujemy w teraźniejszości. Slajdowisko Karoliny Mędrek było pouczające. Grenlandia nie jest miejscem szczególnie uczęszczanym przez turystów albo reporterów, więc ciekawie się słuchało informacji i ciekawostek. Na początku Karolina przedstawiła historią osiedlania się ludzi na tej wyspie – obecni tubylcy są potomkami aż trzech fal migracji z różnych kultur, z których dopiero ostatnia, z Alaski, przyniosła ze sobą psie zaprzęgi. Pokazała piękne zdjęcia lotnicze fiordów i wybrzeża, a także „starego miasta” w Nuuk (stolicy), które wygląda raczej jak luźno zabudowana wieś, tylko bez obórek. Ludzie z interioru narzekają, że w Nuuk są korki, bo czasem aż trzy samochody stoją na skrzyżowaniu. Jednak podstawowym transportem między miejscowościami są i tak łodzie, bo dróg jest niewiele. W sklepie muzycznym jest miejsce, można przyjść i sobie grać, wiaty przystankowe są dodatkowo zakotwiczone linami do wielkich bloków betonu, żeby nie porwał ich wiatr. Tubylcy upijają się jednym piwem. Na koniec prelegentka pokazała filmik, jak facet w kajaku robi beczkę (obrót wokół osi poziomej), a ja na to: „To po tym jednym piwie?” Koncert wieczorny zaczął się od występu Marcina Gąbki i Wojciecha Grzywny. Pierwszy wykonawca zaśpiewał między innymi balladę o rycerzach, którzy chlali, a w wyniku zbiegu okoliczności naród i tak uznał ich za bohaterów. Treściowo i, że tak powiem, życiowo była całkiem niezła, ale te rymy!… …I oto rycerze, ściągnąwszy pancerze, …Wartownik chrapie, opierając się na łokciach, Rafał Dominik nie dotarł na festiwal, ponieważ, w odróżnieniu od Lubelszczyzny, w Bieszczadach zapanowała prawdziwa zima. Lubelski poeta Andrzej Samborski odczytał krótkie opowiadania z jego książki „Opowieści z Siekierezady”. „Aktywne śledztwo” dotyczyło tego, że jeden wieśniak pobił drugiego za skradzioną wiertarkę. „Tryumf życia” opisywał bójkę uczestników pogrzebu. Jedyny tekst niezwiązany z mordobiciami to „Cennik” – o tym, jak Czesiek-mechanik zapytany o cenę usługi długo i z namysłem patrzy w niebo i wymienia bardzo precyzyjną kwotę, np. 688 zł, a narrator komentuje, że na pewno naprawa jest tyle warta, skoro cena pochodzi od samego Boga. Pomiędzy opowiadaniami usłyszeliśmy kolejne anegdoty utrzymane w knajpianych klimatach, na przykład o dziewięciu pustych stołkach przy barze na cześć tych, których już nie ma, albo o tym, jak trudno jest rzucić alkohol, kiedy turyści chętnie stawiają kolejkę w zamian za opowieści. Pomiędzy tekstami Arek Zawiliński wykonywał piosenki o tęsknocie za wolnością. W jednej była opisana jako suka, którą ściga „siwy pies z Tennessee”, czyli podmiot liryczny; w drugiej bohaterowi zwidywał się siwy koń, uciekający z kieratu w momencie jego śmierci. Potem mieli jeszcze wystąpić Jolanta Sip i Michał Iwanek, ale już nie dotrwałam – pokonało mnie nagłośnienie, sprawiające, że z harmonijki ustnej robił się wizg szlifierki, zaś słowa piosenek dawało się zrozumieć tylko z trudem i przy wielkim skupieniu. A szkoda, bo impreza była nadzwyczaj udana. Z kapowniczka Achiki Andrzej: Perfect napisał kiedyś taką piosenkę… i ona zupełnie nie jest podobna. Andrzej (spogląda na półkę): Jest taka książka „Wynajmij sobie chłopaka”… Andrzej (końcowy akord): Koniec. Andrzej: „Obława” Jacka Kaczmarskiego jest jego najsłynniejszą piosenką, ale jest zerżnięta z Wysockiego, więc tak naprawdę nie jest jego. Józek: Mnie jest dwóch – ja i mój brzuch. Józek opowiada, jak w Cisnej na ulicy w zimie spotkał wilka. Piosenka Jurija Kukina „Za mgłą” tłum. Dominik Księski. Józek: Jak po raz pierwszy pojechałem w Bieszczady, to miałem dwie dychy w kieszeni i niezły wojskowy kompas. Wakacje trwały do listopada, wróciłem z dwoma tysiącami. Pani prowadząca: W pana wierszach odnajduję postaci z literatury starosłowiańskiej… Pani prowadząca: Proszę państwa, poeta ma ze sobą tomiki… Józek występował kiedyś w zespole o nazwie Zawiani. Na jakimś koncercie ich zapowiedzieli: „A teraz zespół Pijani… przepraszam, Zawiani. Ale to kwestia dwóch godzin.” |
Ano czyta, czemuż by nie? Samemu ciężko się ostatnio na jakiś konwent wyrwać, a już o takim koncercie j.w.w. to i informacje trudno zdobyć, to przynajmniej z kapowniczka dowiem się, czy było warto.
PS- np. taką:
.-.gp.g.g$$p.
.d$$$$$$$$$$$$p._.
.d$$$$$$$$$$$$$$$$b.
d$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$b
d$$$SS$$$$$$$$$$$$$$$$$b
-d$$$SS$$$$$$$$$$$$$$$$$$$b
d$$$SS$$$$$$^$$$$$$$$$$$$$$b
d$$$SS$$$$$P' "^T$$$$$$$$$$$;
:S$$SSS$$$$P T$$$$$$$$$$$
:S$$SS$$S$$ T$$$$$$$$$$
SS$$S$$SS$; $$$$$$$$$$ ;
SS$$S$SS$$_. _._:$$$$$$$$$; :
:S$$$$SSS$;""`. / """$$$$$$$$$$ ;
SS$$$SSS$$(♥) /(♥):$$$$$$$$$$
:S$$$SSSS$; :$$$$$$$$$$b.
SS$$$SSSS$; :$$$$$$$$$$T$b
:SS$$SSSSS$; :$$$$$$$$$$ $$;
dSS$$$SS$SS$; " :$$$$$$$$$$ :$$
:$SS$$$S$$SS$$ .---. $$$$$$$$$$$ $$;
TSSS$$S$$$SS$; `._.' :$$$$$$$$$$$d$P `-
:SS$$SS$$$S$$`. - .'$$$$$$$$$$$$P'
-'TSS$$S$$$$S$b `.___.' d$$$$$$$$$$$P-
/`TS$$S$$$$$$; :$$$$$$$$$$$(
-'.-")^T$SS$P^" "^T$$$$P^"`-"-._
.--""""---... ___...---""" d$j"--.
.-" --' d$P
/ d$P ;
: :$$ :
; $$; :
; :$$ :
; ; $$; ;
; :: :$$ :
: ; ; $$; :
; ._L_ : ____....ssssSSSb :
; .d$PsSSSss..__...sssSSSSSSSSSSSSSSSSSSS; :
; d$PjSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS ;
: d$P $SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS; ;
: d$P :$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$ ;
:d$P $$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$ :
d$P $$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$ :
d$P :$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$; :
TP; $$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$$ ;
`: :$$SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS$$; ;
: T$$$SSSSSSSSSSS$$$$$$$SSSSSSSSSS$$$P : bug
------------------------------------------------
Thank you for visiting https://asciiart.website/
This ASCII pic can be found at
https://asciiart.website/index.php?art=people/faces
Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »34. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi odbywał się w kompleksie sportowym zwanym Atlas Arena, w dwóch budynkach: w jednym targi i program, w drugim gry planszowe, zaś pomiędzy nimi kilkanaście żarciowozów z bardzo smacznym, aczkolwiek nieco drogim pożywieniem. Program był interesujący, a wystawców tylu, że na obejrzenie wszystkich stoisk należało poświęcić co najmniej dwie godziny.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
„Józek: Mnie jest dwóch – ja i mój brzuch”- tu akurat cytował pewnego kotożernego kosmitę, dla niepoznaki zwanego Alfem :-)