Pseudolimeryki lokalneDzieMsession – trzyosobowa spółka autorska (Ewa Dziewulska, Antoni Mierzwiński, Ryszard Dziewulski) działająca w Przemyślu od kilku lat. Mamy na swoim koncie piosenki, bajki oraz wiele pięciowierszy, które można znaleźć w trzech broszurach. W przygotowaniu są dwie kolejne.
DzieMsessionPseudolimeryki lokalneDzieMsession – trzyosobowa spółka autorska (Ewa Dziewulska, Antoni Mierzwiński, Ryszard Dziewulski) działająca w Przemyślu od kilku lat. Mamy na swoim koncie piosenki, bajki oraz wiele pięciowierszy, które można znaleźć w trzech broszurach. W przygotowaniu są dwie kolejne. Prosiło o wiersze „Podkarpackie Życie” Więc do redakcji pobiegłem w zachwycie I chociaż nie były to bzdury A ja poniechałem faktury - – Do dzisiaj coś czuję… w odbycie [RD] Kiedy w regionalną gazetę spozieram Wtedy szlag mnie trafia lub bierze cholera I zaraz myśl nagła w postulat urasta Żeby wreszcie zmienić nazwę tego miasta Z „Przemyśl” na „Abdera” [RD] Chuchanie na kulturę Mimo chuchania i błagalnych pacierzy Przemyska kultura ciągle w gruzach leży Więc w ramach jej ratowania Zmieniono sposób dmuchania Tylko oddech wciąż jakby… nieświeży [RD] Rebusowy Choć me kłopoty ze wzrokiem znacie Poznam ja ….. nawet w krawacie I jeszcze to mnie niepokoi Że cnota krytyk się nie boi A ktoś tu ma pełne gacie [RD] Znowu rebusowy... ostrzeżenie Pewien pan o gołębiej duszy To lubi – po wódce – świntuszyć, Więc może się zdarzyć czasami, Że kogoś obrzuci ......., Gdy czyjąś głupotą się wzruszy! [AM] Dotyczy zadawnionych problemów Pewien pan z grodu nad Sanem To bardzo chciał być ′jazzmanem′, Lecz wciąż – ku jego rozpaczy - Od lat działania działaczy Sprawiają, że… „ma przechlapane” [AM] Na trasie z Przemyśla do Lwowa Jan Ptaszyn znów koncertował I wreszcie mógł „wziętym być – Bar” Więc odzyskała swój czar Przemyska publiczność jazzowa! [AM] Na wieść o benefisie pana S. Dla kamuflażu artystycznych zwisów Znowu powraca czar benefisów, Więc jako muzyk grający w sekcji Benefisantom życzę… erekcji, No i stosownych do tego popisów! (w postaci licznych bisów) [AM] Wiosną pewnego jazzmana z Zasania Dopadła potrzeba… dmuchania Więc uprzedzając niezłą chryjkę, Zakupił sobie harmonijkę Do owych żądz zaspokajania! [AM] Po rozmowie o cenzurowaniach Wielki szacunek chciał mieć dla kultury Jednak straszliwie nie znosił cenzury I zwykle – to go zwyczajnie wkurwiało, Gdy towarzystwo uzależniało Ton wypowiedzi… od koniunktury! [AM] Pani z redakcji maleńkiej broszury Nie mogła się powstrzymać od cenzury I skoro nie dla kariery czy złota Zrodziła się u niej taka ochota Więc może wynikła… z jej natury [RD] Może i by mogła z tego być „kultura” Gdyby nie zakradła nam się tu cenzura A ja mam dylemat: do czego włożę To, co sobie o mnie pomyśleć może Powiatowa dziura [RD] Obsceniczny utwór limeryczny o postalkoholowtch problemach gastrycznych – w aspekcie ekonomicznym Pewnego pana z ulicy Maczka łapie na kacu zwyczajna sraczka; głowa do góry szanowny panie lepszać już sraczka niźli rzyganie, bo jest oszczędność na… wykałaczkach! [AM] Niedawno pewien choleryk Wnerwił się na mój limeryk, Choć ja w tejże profesji Nie jestem pełen agresji – Tylko rozbrajająco szczery! [AM] Znów będę całkiem szczery - – Nie zawsze wychodzi limeryk, Więc jak już nie jest rajcowny – Niech będzie chociaż sensowny, A nie jakiś tam bzdet – do cholery! [AM] Podwójny rebusowy Ostatnio wielu krytyków Czepiało się mych „limeryków”, Gdyż według ich to znawstwa Winne zawierać „bluzgawstwa”; No cóż, ja nie mam takich nawyków! ...Więc może by warto czasami Tak sobie porzucać......., ......., ...... do woli, Lub zgoła coś ...........! Lecz potem się świeci oczami! [AM] Po braku odzewu Jak taka Jubilata wola – To jubileusz należy olać; Albowiem zdarzenia tak miłe Nie mogą być – w końcu – „na siłę”, No chyba, że… w przedszkolach! [AM] Memento z czasownikiem od słowa „grajdoł” Nie staniesz waść na cokole, gdy żyć ci przyszło w grajdole, bo – nawet wbrew twojej woli - musisz – po prostu – „grajdolić”, więc jak tu mistrzowską grać rolę? [AM] Refleksyjno-pokutny I nagle, z wiosny tchnieniem W łeb oberwałem – kamieniem, Lecz nie jest to fakt tragiczny, Bo kamień był… filozoficzny Z refleksją nad istnieniem. [AM] Zapowiedź Nocy Świętojańskiej Dwie panie się z panem zgadały na temat Święta Kupały i wianki chcą puszczać w …aQuarium*, lecz – póki co – kalendarium kłopocik stwarza im mały! [AM] * aQuarium – bar z galerią, miejsce czwartkowych spotkań przemyskich artystów Odczuwać zaczął stosowną porę, By również zostać animatorem, Lecz ma coś w swojej wrednej naturze, Że wciąż w lokalnej szuka kulturze Czegoś, co nie jest chore! [AM] Business-Biust Gdy siódmy kufel obejrzał pusty Zapragnął rzeźbiarz odlewać biusty Lecz zamiast szybko szukać modelu Co go przybliży do tego celu Uciekł pośpiesznie do sennej rozpusty [AM] O braku baraniego pędu Miał być „Bożyszczem Pensjonarek”, a jest „Nadzieją Klimakterek”, przed czym się oczywiście wzbrania i wbrew sugestiom pana Mania słaby mu w żagiel dmie wiaterek! [AM] Choć limeryk bez autorskiej dedykacji Jest jak penetracja bez ejakulacji Ale ja – nie wiem dlaczego - Tym razem z dwojga dobrego Wybrałem seks bez prokreacji [RD] Siłą przyzwyczajeń – gdy potencja zdrowa Męska ją fantazja wetknąć w coś gotowa Więc i ja – wzorem pewnego chemika Swoją potencję w pięciowiersze wtykam Bo ich – nigdy nie rozboli głowa [RD] Dwaj panowie w miłym pijackim zakątku Nie przerwali pewnej pani o dewiacjach wątku Chociaż w jednej chwili Wzrokiem się zgodzili Że lesbijki „gruntem rzeczy” są w porządku [RD] Imieniny Antka …I zapomniano o pewnym muzyku Choć nie spodziewał się przecież pomników Bo zwykle Antoni Ma serce na dłoni A dzisiaj – dłoń trzyma… w nocniku [RD] Pewien krytyk, będący… kobietą Twierdził, że w prozie jestem estetą Lecz dalsze oceny poprzedzę herezją: Mych pięciowierszy nie mylcie z poezją Bo ja, kurwa, nie chcę być poetą [RD] Raz dwie panie o uznanym guście Oddały się muzycznej rozpuście Jedna tylko była pośród nich niezgoda – Z kawiorem czy śledziem porównać się to da Choć tkwiły „PO USZY” w kapuście [RD] Po licytacji „sztuki” tortu Na aukcji dzieł sztuki, całkiem bez wstydu Sprzedano eksponat z… cukru i lipidów, A skoro się „sztukę” piecze czy gotuje, To wśród jej krytyków już tylko brakuje Purystów z Sanepidu. [RD] „Kto mi powie” lub wyduka Że w powiecie jest gdzieś sztuka Temu dam do ręki lupę Potem lekko kopnę w dupę - – Niech leci i szuka [ED] 1 października 2003 |
Justyna (po przeczytaniu pewnej recenzji): Nie miałam co korekcić, nawet jednego przecinka nie mogłam postawić. #Jak żyć.
więcej »Wojtek: Lead by się przydał.
Achika: CMOK!
Wojtek: Za krótki i zbyt hermetyczny. Rozwiń, proszę.
Achika: Całuję MOcno Kolegę.
GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński