Pamiątka z historiiWysokość kamieni przekracza dziesięć metrów, ustawione są zaś blisko siebie, pozostawiając szczelinę umożliwiającą przejście człowieka. Według niektórych przypuszczeń szczelina jest również zorientowana astronomicznie, prawdopodobnie w określonym momencie miało się w niej pojawiać Słońce, Księżyc, lub konkretna gwiazda.
Charakterystyczne jest podobieństwo kierunku, w którym prowadzi droga wejściowa na szczyt wzgórza, do kierunku wejścia do kręgu obelisków. W odróżnieniu jednak od poprzedniej, jest to szeroka, wyłożona kamieniem, łagodnie nachylona płaszczyzna. Paweł PlutaPamiątka z historiiWysokość kamieni przekracza dziesięć metrów, ustawione są zaś blisko siebie, pozostawiając szczelinę umożliwiającą przejście człowieka. Według niektórych przypuszczeń szczelina jest również zorientowana astronomicznie, prawdopodobnie w określonym momencie miało się w niej pojawiać Słońce, Księżyc, lub konkretna gwiazda. Charakterystyczne jest podobieństwo kierunku, w którym prowadzi droga wejściowa na szczyt wzgórza, do kierunku wejścia do kręgu obelisków. W odróżnieniu jednak od poprzedniej, jest to szeroka, wyłożona kamieniem, łagodnie nachylona płaszczyzna. „Jeżeli archeolog nie wie, co znalazł, to mówi, że jest to przedmiot kultowy” – ktoś z archeologów na którymś ze spotkań Podczas badań archeologicznych prowadzonych na terenie Wrocławia dokonane zostało niedawno interesujące odkrycie. Blisko południowo-zachodniej granicy miasta znaleziono grupę budowli mających ewidentne znaczenie rytualne i stanowiących sanktuarium nieznanego dotąd kultu. Znajdują się one nad brzegiem rzeki Ślęzy, pomiędzy dwoma przerzuconymi nad nią mostami. Znalezisko składa się wyraźnie z dwóch części. Pierwsza z nich, mniejsza, ale o bardziej złożonej strukturze, charakteryzuje się przede wszystkim grupą obelisków kilkumetrowej wysokości. Jeden z nich postawiony jest centralnie, siedem pozostałych zaś otacza go nieregularnym kręgiem. Prawdopodobnie, jak wskazują ślady, środkowy obelisk połączony był z pozostałymi metalową siecią, której znaczenie lub przeznaczenie jest dopiero tematem badań. Przeważa wśród badaczy opinia, że miejsce to było obiektem kultu solarnego, na co dodatkowo wskazują umieszczone na szczytach trzech zachodnich obelisków kręgu metalowe elementy, mogące być obsadami źródeł światła. Być może było ono rozpalane o zachodzie Słońca, aby niejako podtrzymać je przez noc, istnieje też pogląd, że miały wskazywać wschodzącemu rano Słońcu kierunek, aby ponownie trafiło w odpowiednie miejsce. Trwają obecnie konsultacje astronomiczne mające ustalić, czy nieregularne ustawienie kręgu obelisków wiąże się z orientowaniem ich według charakterystycznych punktów sfery niebieskiej. Do wnętrza kręgu wyznaczonego przez obeliski wchodzi z kierunku północnego droga wytyczona metalowymi krawężnikami. Przypuszcza się, że pełniła ona rolę drogi procesyjnej, być może nawet pokutnej, na co mogą wskazywać zachowane fragmenty nawierzchni z grubego, ostrego żwiru. Pielgrzymi zapewne wchodzili tą drogą do wnętrza kręgu i, obchodząc go w prawo (zgodnie z kierunkiem przesuwania się Słońca po niebie, co może potwierdzać hipotezę sanktuarium solarnego), docierali do wyłożonej częściowo kamiennymi płytami większej przestrzeni po zachodniej stronie budowli. Znalezione na tym poszerzeniu drogi drobne przedmioty wydają się być pozostałościami drobnych ofiar składanych w tym miejcu przez odwiedzających. Wyjście z kręgu prowadziło ponownie w kierunku północnym, równoległym do wejściowego pasem drogi. Druga, większa część odkrytego kompleksu świątynnego znajduje się bezpośrednio przy pierwszej, na wschód od niej. Jest to starannie wyrównany kopiec wysokości około 20 metrów. Na jego szczycie znajdują się dwa pionowe głazy. Pokrywają je w dolnej części schematyczne płaskorzeźby przedstawiające ludzi, noszące ślady okopcenia, co może sugerować próbę zniszczenia ich podczas zamieszek religijnych. Wysokość kamieni przekracza dziesięć metrów, ustawione są zaś blisko siebie, pozostawiając szczelinę umożliwiającą przejście człowieka. Według niektórych przypuszczeń szczelina jest również zorientowana astronomicznie, prawdopodobnie w określonym momencie miało się w niej pojawiać Słońce, Księżyc, lub konkretna gwiazda. Charakterystyczne jest podobieństwo kierunku, w którym prowadzi droga wejściowa na szczyt wzgórza, do kierunku wejścia do kręgu obelisków. W odróżnieniu jednak od poprzedniej, jest to szeroka, wyłożona kamieniem, łagodnie nachylona płaszczyzna. Może to wskazywać, że o ile dolna, mniejsza i znajdująca się po zachodniej stronie część służyła celom pokutnym, to majestatyczne wzgórze było miejscem świętowania pielgrzymów oczyszczonych przejściem przez pokutną drogę. Interesujące wydaje się połączenie kultu solarnego z kultem przodków, bowiem na płaskim szczycie wzgórza znajdują się liczne pochówki szkieletowe. Zapewne leżą w nich osoby o wysokiej pozycji społecznej, wyróżnione w stosunku do pozostałych, pochowanych w pobliskiej nekropolii. Warto zauważyć, że wszystkie pochówki przykryte są identycznymi, płaskimi płytami kamiennymi. Według przypuszczeń, pochowanie w miejscu na szczycie sanktuaryjnego wzgórza było wyróżnieniem na tyle dużym, że rezygnowano ze stawiania indywidualnych kamieni nagrobnych. Zapewne było to też ustaloną przez kapłanów regułą. Wskazywać ona może, iż przynajmniej część z obiektów astronomicznych, na które orientowane było sanktuarium, znajduje się nisko nad horyzontem. Byłoby to uzasadnieniem dla płaskości płyt nagrobnych, które nie zasłaniały widnokręgu. Interesującym szczegółem topografii tego kompleksu jest to, iż przebiegająca obok niego – przechodząca przez jeden z mostów – droga skierowana jest bezpośrednio na tradycyjną świętą górę Ślężę, która widoczna jest w jej perspektywie. Niewątpliwie dalsze prace dostarczą kolejnych odkryć, które pozwolą lepiej poznać historię tego niezwykłego miejsca. 20 listopada 2003 |
Justyna (po przeczytaniu pewnej recenzji): Nie miałam co korekcić, nawet jednego przecinka nie mogłam postawić. #Jak żyć.
więcej »Wojtek: Lead by się przydał.
Achika: CMOK!
Wojtek: Za krótki i zbyt hermetyczny. Rozwiń, proszę.
Achika: Całuję MOcno Kolegę.
GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
Hidalgos de putas
— Paweł Pluta
My też mamy Makoare
— Paweł Pluta
El Polcon mexicano
— Paweł Pluta
Elektryczne stosy
— Paweł Pluta
Ktoś nam znany, ktoś kochany…
— Paweł Pluta
Od Siergieja według możliwości, czytelnikowi według potrzeb
— Paweł Pluta
Przejście przez cień
— Paweł Pluta
Druga bije pierwszą
— Michał Chaciński, Paweł Pluta, Eryk Remiezowicz, Konrad Wągrowski
A Słowo było u ludzi
— Paweł Pluta
Od przyjaciół nie całkiem Moskali
— Gromowica Bierdnik, Paweł Pluta
Heh, dobre. :-)