Dziewczyny z okładek Marvela: Seksowna Zielona KobietaSerialowa She-Hulk została przedstawiona, jako uosobienie feminizmu, czyli silna, wkurzona kobieta, która urodziła się by pokazać mężczyznom, gdzie ich miejsce. Tymczasem w komiksach przez dziesięciolecia uchodziła za symbol seksu. I w sumie też rozstawiała po kątach reprezentantów płci przeciwnej, tyle, że za pomocą nieco innych środków.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiDziewczyny z okładek Marvela: Seksowna Zielona KobietaSerialowa She-Hulk została przedstawiona, jako uosobienie feminizmu, czyli silna, wkurzona kobieta, która urodziła się by pokazać mężczyznom, gdzie ich miejsce. Tymczasem w komiksach przez dziesięciolecia uchodziła za symbol seksu. I w sumie też rozstawiała po kątach reprezentantów płci przeciwnej, tyle, że za pomocą nieco innych środków. Pierwsza seria przygód She-Hulk ukazywała się w latach 1980 – 1982. Na jej łamach zielona bohaterka nosiła strój, który można nazwać odpowiednikiem podartych portków Hulka, czyli postrzępioną sukienkę. I choć ten wizerunek był stały, chyba najlepiej został uchwycony na okładce zeszytu ostatniego autorstwa duetu rysowników Mike Vosburg i Terry Austin. Podobno dziś media lansują wizerunek wyrzeźbionego na siłowni ciała. Niemniej w porównaniu z kreacją zaprezentowaną przez artystę Johna Byrne’a w wydaniu specjalnym „Marvel Graphic Novel”, Anna Lewandowska i jej płaski brzuch, może się schować. W drugiej serii poświęconej She-Hulk, twórcy postanowili pójść dalej w prezentowaniu jej walorów. Tak bardzo, że potrzebna była cenzura. Co prawda koncepcyjna, ale zawsze. Autorami okładki są Kevin Maguire i Jim Sanders III. Czy w tym wypadku możemy mówić o promowaniu anorektyczek, czy o złym dniu ilustratora Briana Stelfreeze’a? A może jedno i drugie? To w sumie ciekawe, że She-Hulk w skąpym bikini wylądowała na okładce numeru, który ukazał się w grudniu. Czyżby zadziałała podświadoma tęsknota Johna Byrne’a za wakacjami? I jeszcze raz She-Hulk w ujęciu Johna Byrne’a, a także po raz kolejny w bikini (a może to elegancka bielizna?). A dodatkowo znajduje się w objęciach mężczyzny. Choć niezbyt atrakcyjnego… z drugiej strony o gustach się nie dyskutuje. A teraz okładka autoironiczna. Sama She-Hulk przyznaje, że nie ma ona nic wspólnego z zawartością komiksu, ale chodzi o to, by podbić sprzedaż. Ponownie autorem rysunku jest John Byrne. Podbijanie sprzedaży tanimi sztuczkami nie pomogło. „Sensational She-Hulk” został zamknięty po pięciu latach. Niniejsza okładka autorstwa Pata Olliffe’a nawiązuje do projektu pierwszego numeru Johna Byrne’a i mam wrażenie, że Zielonej Kobiecie w międzyczasie nieco urósł biust. Co tu dużo mówić – Uma Thurman dorobiła się poważnej konkurencji w kategorii „twarz z plakatu filmowego”. Nie wiem tylko, czy She-Hulk w pełni nadawałaby się na Mię Wallace. Ciężko byłoby wbić jej w serce igłę by zapodać adrenalinę. Autorem rysunku jest Angel Medina. Co to byłoby za zestawienie, gdybym nie umieścił w zestawie okładki z suknią ślubną. Zwłaszcza, że w tym wypadku rysownik Greg Horn postanowił połączyć ją ze strojem na noc poślubną. 16 sierpnia 2023 |
W jubileuszowym 25 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, król mógł być tylko jeden! I kompletnie zdeklasował konkurencję.
więcej »Sporo już pisałem o Batmanie i Supermanie, przyszła więc w końcu pora wspomnieć o „tej trzeciej”. Księżniczka Diana, alias Wonder Woman, to najważniejsza kobieca postać w DC Comics, z tradycją sięgającą aż do roku 1941 – trzy lata po Kryptończyku i dwa lata po mrocznym rycerzu pojawia się ona, wojowniczka z Rajskiej Wyspy i jej ambasadorka w świecie ludzi. Sześćdziesiąt trzy lata po debiucie bohaterki, niejaki Greg Rucka rozpoczął jeden z najlepszych okresów w jej komiksowym życiu – całość jego (...)
więcej »Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.
więcej »Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński
Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Burza rudych włosów i zbroja-bikini
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zbyt piękna dla KGB
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Avengers i piękne kobiety
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zabójczo piękna Elektra
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Mutantki są najładniejsze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Niewiasty u stóp Conana
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Normanie, powtarzasz się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Galaktyczny syndrom sztokholmski
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Niech żyje król!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Kwiecień 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski