Dziewczyny z okładek Marvela: Niewiasty u stóp ConanaBy w lato dać odpocząć szarym komórkom, proponuję coś lekkiego i przyjemnego, czyli cykl małych zestawień najbardziej seksownych pań z okładek komiksów Marvela. Zaczniemy od Conana, u którego stóp legła niejedna białogłowa. Do tego ubrana w taki strój, że tylko profesorowie fizyki teoretycznej wiedzą, jak on się jeszcze trzyma na miejscu.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiDziewczyny z okładek Marvela: Niewiasty u stóp ConanaBy w lato dać odpocząć szarym komórkom, proponuję coś lekkiego i przyjemnego, czyli cykl małych zestawień najbardziej seksownych pań z okładek komiksów Marvela. Zaczniemy od Conana, u którego stóp legła niejedna białogłowa. Do tego ubrana w taki strój, że tylko profesorowie fizyki teoretycznej wiedzą, jak on się jeszcze trzyma na miejscu. Cykl „Savage Sword of Conan” zawsze miał łatwiej. Z jakiegoś, niezrozumiałego powodu, nie podlegał cenzurze narzuconej na zwykłe komiksy i nie musiał starać się o zgodę na publikację oraz niesławny znaczek „approved by the Comic Code Authority”. Ponieważ miał większy format, uznawany był za zwykły magazyn. Rysownikom wolno więc było więcej. Dotyczy to zwłaszcza seksapilu, a nawet bezpośredniej nagości. W związku z tym okładki „Savage Sword of Conan” także cechowała pewna frywolność, nawiązująca bezpośrednio do opraw graficznych magazynów pulpowych, w których swoje opowiadania publikował Robert E. Howard. W tym wypadku mamy do czynienia z jednym z klasycznych obrazów autorstwa Vala Mayerika. Proszę bardzo, nawet dziś naga, pływająca dziewczyna (lady Alondra z Koryntii) miałaby problem, aby trafić na okładkę Marvela. Swoją drogą w jej przypadku mamy do czynienia z całkiem naturalnym strojem pływackim. Bardziej dziwić powinien Conan, który ubrał skórzane kąpielówki i buty. Za rysunek odpowiada kolejny klasyk sztuki obrazkowej – Earl Norem. Jak już było wspomniane, kobiety zazwyczaj padały Conanowi do stóp. Co prawda, na rysunku autorstwa Boba Larkina, czarnowłosa piękność jest bardziej przerażona widokiem czarownika Thoth-Amona niż zniewolona wyglądem Cymeryjczyka, ale myślę, że nie ma się co czepiać szczegółów. Zawsze fascynowały mnie w światach fantasy zbroje wojowniczek, które musiały być jednocześnie bardzo niewygodne (metalowe stringi???), a do tego nic nie zakrywały i traciły swoją obronną funkcję. Dobrze chociaż, że Earl Norem, rysując dziewczynę na rydwanie, dorzucił jej tarczę, bo w takim gradzie strzał mogłaby się jej stać krzywda. Nawet pomimo posiadanego hełmu. A jakby komuś było mało pikantnych wrażeń w numerze, to można znaleźć mini galerię hyboryjskich pin-ups autorstwa Erniego Chana, Davida Wenzela, Dave’a Simonsa, „Mad” Castrilla i Gary’ego Kwapisza. Setny, jubileuszowy numer „Savage Sword of Conan” musiał wyróżniać się także okładką. Jej naszkicowaniem zajął się Joe Jusko, a przedstawia ona scenę na szczycie jednej z zamoryjskich gór. Oto widzimy barbarzyńcę i dwie złote panny, będące wyjątkowo uroczymi i skąpo odzianymi boginiami. I jeszcze jedna praca Joego Jusko, utrzymana w podobnym klimacie. Albowiem, jak wiadomo, w wysokie góry idzie się odzianym jedynie w skórzane majtochy i zwiewny płaszcz lub w przyciasne bikini. Dobrze, że chociaż pani ma skarpetki. Ciekawostką jest, że jednym z bohaterów komiksu jest król Akwilonii o wdzięcznym imieniu Konar. Aż chce się zapytać, czy zapłonął. A tu okładka dość dobrze znana polskim fanom Conana, ponieważ została wykorzystana w 1990 roku przez wydawnictwo As Editor w drugim zeszycie przygód Cymeryjczyka – „Sen o Imperium”. Ponownie mamy do czynienia z kreską Joego Jusko, który zaprezentował trzy dzikie kociaki… i ich panie. Ostatnie dziś spotkanie z Joe Jusko. Tym razem to Conan znajduje się u stóp tańczącej na stole blondynki. Do tego towarzyszą mu dwie nie mniej urodziwe panie. Z męskiego punktu widzenia to jedna z najbardziej efektownych okładek w historii „Savage Sword of Conan”. Kolejna znana nad Wisłą okładka. Ponownie kłania się As Editor, ale tym razem z „Conanem” numer 5 pod tytułem „Pełzające bóstwo”. Generalnie rysunek Earla Norema nie ma wiele wspólnego z fabułą komiksu, ale kto by się tym przejmował, zwłaszcza że tym razem wrażenie robi nie tylko dziewczyna towarzysząca naszemu bohaterowi, ale także dzierżony przez niego ucięty czerep jakiegoś potwora. Przenosimy się do lat 90. W czasie komiksowego kryzysu Marvel zlikwidował „Savage Sword of Conan”. Zanim jednak prawa do Cymeryjczyka odsprzedał wydawnictwu Dark Horse Comics, próbowano wskrzesić serię, która jednak przepadła po 11 zeszytach. Pozostałością po niej jest właśnie niniejsza, nieco pastiszowa okładka autorstwa Breta Blevinsa, na której Conan nie przypomina samego siebie, ale poza nim jest także spora grupa skąpo ubranych Amazonek. 5 lipca 2023 |
Sporo już pisałem o Batmanie i Supermanie, przyszła więc w końcu pora wspomnieć o „tej trzeciej”. Księżniczka Diana, alias Wonder Woman, to najważniejsza kobieca postać w DC Comics, z tradycją sięgającą aż do roku 1941 – trzy lata po Kryptończyku i dwa lata po mrocznym rycerzu pojawia się ona, wojowniczka z Rajskiej Wyspy i jej ambasadorka w świecie ludzi. Sześćdziesiąt trzy lata po debiucie bohaterki, niejaki Greg Rucka rozpoczął jeden z najlepszych okresów w jej komiksowym życiu – całość jego (...)
więcej »Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.
więcej »Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.
więcej »Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński
Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński
Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński
Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński
Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński
Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński
„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński
Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński
Nowe status quo
— Marcin Knyszyński
Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński
Burza rudych włosów i zbroja-bikini
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zbyt piękna dla KGB
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Seksowna Zielona Kobieta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Avengers i piękne kobiety
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Zabójczo piękna Elektra
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Mutantki są najładniejsze!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski