Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Komiksy z przemytu: Nadchodzi burza
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Storm Front” – druga, dwuczęściowa historia graficzna z cyklu „Dresden Files” – znacząco różni się od „Welcome to the Jungle”. Bardziej złożona fabuła i większa ilość odkrytych sekretów dotyczących świata nie idzie jednak w parze z wyjątkowością opowiedzianej historii.

Miłosz Cybowski

Komiksy z przemytu: Nadchodzi burza
[ - recenzja]

„Storm Front” – druga, dwuczęściowa historia graficzna z cyklu „Dresden Files” – znacząco różni się od „Welcome to the Jungle”. Bardziej złożona fabuła i większa ilość odkrytych sekretów dotyczących świata nie idzie jednak w parze z wyjątkowością opowiedzianej historii.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
„Storm Front” także kręci się wokół magicznych zabójstw popełnianych w Chicago, jednak tym razem całość mogłaby z powodzeniem obyć się bez tej aury nadnaturalności. Choć druga część komiksowych przygód Harry’ego Dresdena opiera się na jednej z powieści Butchera, w zaprezentowanej formie wydaje się o wiele mniej przekonująca niż „Welcome to the Jungle”.
Przede wszystkim rozbicie fabuły na kilka różnych wątków i intryg snutych przez bohaterów drugoplanowych zdecydowanie jej nie służy. Owszem, wzbogaca świat i czyni go bardziej realistycznym, dając nam o wiele więcej informacji na temat samego Dresdena, jego przeszłości oraz kontaktów utrzymywanych z rozmaitymi ludźmi i nieludźmi. Poznajemy go z nieco innej perspektywy, odkrywając, że nie jest wcale tak kryształowo czystą postacią, jak moglibyśmy sądzić. Z drugiej strony to rozdrobnienie zupełnie nie sprzyja intrydze, wielokrotnie spychając ją na dalszy plan. Konieczność przestrzegania praw narzuconych na wszystkich magów przez ich wysoką radę oraz ciągłe utarczki z jednym z przedstawicieli tej organizacji nie dodają opowieści uroku.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Zawodzą także bohaterowie, wyraźnie podzieleni na tych dobrych i tych złych. Mafioso musi być zły, podobnie jak główny antagonista Dresdena. Nie zapomniano o damie w potrzebie, a właściwie o dwóch, których uratowanie staje się dla naszego bohatera jednym z podstawowych problemów i które zupełnie przypadkowo zostają wplątane w magiczny konflikt między głównym bohaterem a jego tajemniczym przeciwnikiem.
Choć w pierwszej części akcja toczy się wyjątkowo ślamazarnie i trudno zrozumieć, do czego to wszystko zmierza, kilka nietypowych scen zapada w pamięć (starcie z wampirzycą czy tworzenie magicznego eliksiru przy pomocy znanego z poprzedniej części ducha zaklętego w czaszce). Jednak to dopiero drugi tom opowieści zasługuje na większą uwagę. Nie po raz pierwszy okazuje się, że bezpośrednie zagrożenie życia głównego bohatera potrafi nadać akcji należyte tempo i zmusić go do bardziej efektywnych działań. Nie czyni to jednak z historii przedstawionej w „Storm Front” wyjątkowo wciągającej lektury. Powiedziałbym raczej, że jest to dość typowy kryminał z niewielkimi dodatkami nadnaturalnych elementów. Dla spragnionych mocniejszych wrażeń lepszym rozwiązaniem może okazać się sięgnięcie po nowy przekład oryginalnej powieści Butchera. Jeśli wierzyć recenzji Anny Kańtoch, jest to warta uwagi pozycja – zapewne lepsza niż ten komiks.
koniec
24 lutego 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.