Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Brent Anderson, Chris Claremont, Dennis Hopeless, Jamie McKelvie
‹Superbohaterowie Marvela #12: X-Men›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperbohaterowie Marvela #12: X-Men
Scenariusz
Data wydania7 czerwca 2017
RysunkiJamie McKelvie, Brent Anderson
PrzekładKornel Stanisławski
Wydawca Hachette
CyklSuperbohaterowie Marvela
ISBN978-83-2820-952-7
Format184s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Dwie twarze X-Men
[Brent Anderson, Chris Claremont, Dennis Hopeless, Jamie McKelvie „Superbohaterowie Marvela #12: X-Men” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Byli Avengers, była Fantastyczna Czwórka, przyszedł czas na X-Men. Dwunasty tom kolekcji Superbohaterowie Marvela poświęcony jest właśnie mutantom.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Dwie twarze X-Men
[Brent Anderson, Chris Claremont, Dennis Hopeless, Jamie McKelvie „Superbohaterowie Marvela #12: X-Men” - recenzja]

Byli Avengers, była Fantastyczna Czwórka, przyszedł czas na X-Men. Dwunasty tom kolekcji Superbohaterowie Marvela poświęcony jest właśnie mutantom.

Brent Anderson, Chris Claremont, Dennis Hopeless, Jamie McKelvie
‹Superbohaterowie Marvela #12: X-Men›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperbohaterowie Marvela #12: X-Men
Scenariusz
Data wydania7 czerwca 2017
RysunkiJamie McKelvie, Brent Anderson
PrzekładKornel Stanisławski
Wydawca Hachette
CyklSuperbohaterowie Marvela
ISBN978-83-2820-952-7
Format184s. 170×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tym razem mamy do czynienia z nietypowym wydawnictwem. Składają się na nie jedynie dwa zeszyty. Do tego opowiadają o zupełnie innych czasach i składach X-Men. Różni je również ciężar gatunkowy, ale o tym za chwilę.
Pomysłem na niniejszy tom było ominięcie znanego nam z Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela zeszytu w którym mutanci zadebiutowali (a stało się to w 1963 roku). Zamiast tego otrzymujemy początki grupy opowiedziane na nowo w „X-Men: Season One # 1”. Szczęśliwie nie mamy do czynienia z jakąś unowocześnioną wariacją, a historią utrzymaną w duchu tego, co wymyślili Stan Lee i Jack Kirby.
Mamy więc do czynienia z pierwszym składem, zrzeszającym Cyclopsa, Beasta, Angela, Ice Mana i Marvel Girl. Tak jak w oryginale, pierwsze kroki grupy obserwujemy oczami tej ostatniej. Oczywiście sporo tu pojedynków, głównie z Magneto, niemniej najważniejszym elementem całości jest budowanie relacji między młodocianymi superbohaterami. I nie chodzi tylko o buzujące w nich hormony, ale przede wszystkim rozterki związane z tym, że jako X-Men muszą bronić ludzi, którzy ich nie akceptują.
W sumie wyszło całkiem miłe wprowadzenie, przybliżające mniej znany u nas okres, kiedy grupa raczkowała. Co najwyżej niespecjalnie odpowiada mi sterylny styl rysowania duetu Jamie McKelvie/Mike Norton. Strasznie to grzeczne wszystko wyszło. Ale może właśnie taki był zamysł, by skierować opowieść do młodszego czytelnika.
W kontraście do powyższej historii stoi jeden z najlepszych albumów poświęconych mutantom – „Bóg kocha, człowiek zabija” ze scenariuszem Chrisa Claremonta. Pierwotnie ukazał się w 1982 roku w „Marvel Graphic Novel # 5” i obok „Sagi o Mrocznej Phoenix” jest to szczytowe osiągnięcie scenarzysty.
W przeciwieństwie do pierwszej opowieści składającej się na omawiany tom, jest to rzecz brutalna, ciężka w odbiorze i zdecydowanie przeznaczona do starszych odbiorców. Skład również jest inny. Są to czasy, kiedy poza Cyclopsem w X-Men nie pozostał nikt ze starej drużyny. W ich zastępstwie występują ulubieńcy czytelników, jak Wolverine, Colossus, Storm, Nightcrawler i Kitty Pryde (tu używająca przydomku Ariel). Ich wrogiem nie jest za to żaden superpotężny arcyłotr, a niepokojąco ludzki kaznodzieja Stryker, który uważa, że mutanci są dziełem szatana i należy ich wyeliminować.
Już sam początek historii wskazuje, że nie będzie to pogodna opowiastka. Oto bowiem oddział Purifiers wysłany przez Strykera zabija dwójkę dzieci, u których pojawiły się moce homo superior. To bez wątpienia jedna z najbardziej szokujących scen w całej historii mutantów Marvela. Reszta komiksu utrzymana jest w podobnym, ponurym tonie. I choć Claremont nie rezygnuje z typowych dla opowieści superbohaterskiej elementów, jak widowiskowe pojedynki czy szerokie zastosowanie mocy psionicznych, to jednak sam finał obywa się bez nadprzyrodzonych sztuczek, niosąc jednocześnie spory ładunek emocji i humanitarnego przesłania.
W budowaniu niepokojącego nastroju pomaga brudna kreska Brenta Andersona, który swoje szkice lubi pokrywać obfitymi warstwami tuszu. Nie sprzyja to czytelności, ale nie wszystko musi być przecież podane na tacy, tak jak w pierwszej połowie niniejszego tomu.
W ramach dodatków tradycyjnie mamy omówione początki X-Men i ich skrótową historię, wraz ze wskazaniem najważniejszych wydawnictw. A w ramach bonusu do bonusów otrzymujemy listę wszystkich mutantów, którzy kiedykolwiek należeli do drużyny. Zapewniam, że o niektórych nawet nie słyszeliście.
Gdybym miał oceniać ten tom kolekcji jedynie biorąc pod uwagę „Bóg kocha, człowiek zabija”, zasługiwałby na pewne 100%. Muszę jednak potraktować go całościowo, razem z wprowadzeniem w postaci prezentacji pierwszego składu. I tu już maksymalnej oceny wystawić nie mogę. Niemniej, ponieważ nie jest to zły komiks, a dzieło Claremonta nawet przy maksymalnej punktacji ma jeszcze sporo zapasu, będę litościwy. Bo ten album musi znać każdy, kto określa się mianem fana X-Men.
koniec
22 lipca 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Film animowany w gratisie
Marcin Osuch

19 V 2024

Czy tom trzynasty serii może być pechowy? Na pewno dla Jona Arbucle’a, pod tym względem niewiele się zmienia.

więcej »

Sześćdziesiąt lat minęło…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

18 V 2024

„Wasp: Małe światy” to pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy fan Marvela znad Wisły. Głównie z pobudek patriotycznych. W większości jest bowiem zilustrowana przez naszego człowieka w Ameryce – Katarzynę Niemczyk, ukrywającą się pod pseudonimem Kasia Nie.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.