Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Thierry Demarez, Valerie Mangin, Jacques Martin
‹Alix Senator #1: Cykl Drapieżców›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAlix Senator #1: Cykl Drapieżców
Scenariusz
Data wydania9 maja 2018
RysunkiThierry Demarez
Wydawca Elemental
CyklAlix Senator
ISBN9788394732486
Format168s. 215x290 mm
Cena99,00
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Historia w obrazkach: Gal, który broni Imperium Romanum
[Thierry Demarez, Valerie Mangin, Jacques Martin „Alix Senator #1: Cykl Drapieżców” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Starożytny Rzym to jedna z najwdzięczniejszych epok historycznych dla twórców komiksów. Taki przynajmniej wniosek można wysnuć przyglądając się trafiającym w ostatnich latach na polski rynek seriom. Najnowszą jest „Alix senator”, opowieść, która rozgrywa się w czasach panowania Oktawiana Augusta. W okresie tak zwanego pax Romana. Aczkolwiek, jak się okazuje, pojęcie „pokoju” jest w Imperium Romanum nadzwyczaj względne.

Sebastian Chosiński

Historia w obrazkach: Gal, który broni Imperium Romanum
[Thierry Demarez, Valerie Mangin, Jacques Martin „Alix Senator #1: Cykl Drapieżców” - recenzja]

Starożytny Rzym to jedna z najwdzięczniejszych epok historycznych dla twórców komiksów. Taki przynajmniej wniosek można wysnuć przyglądając się trafiającym w ostatnich latach na polski rynek seriom. Najnowszą jest „Alix senator”, opowieść, która rozgrywa się w czasach panowania Oktawiana Augusta. W okresie tak zwanego pax Romana. Aczkolwiek, jak się okazuje, pojęcie „pokoju” jest w Imperium Romanum nadzwyczaj względne.

Thierry Demarez, Valerie Mangin, Jacques Martin
‹Alix Senator #1: Cykl Drapieżców›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAlix Senator #1: Cykl Drapieżców
Scenariusz
Data wydania9 maja 2018
RysunkiThierry Demarez
Wydawca Elemental
CyklAlix Senator
ISBN9788394732486
Format168s. 215x290 mm
Cena99,00
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jeżeli fascynuje Was historia, a nade wszystko epoka starożytnego Rzymu – naprawdę nie macie prawa narzekać. W ostatnich latach ukazało się w Polsce kilka znakomitych komiksów, których akcja rozgrywa się właśnie w tych czasach. Niektóre, jak chociażby fantasmagoryczne trzytomowe „Za Imperium” (2010-2011), traktują przeszłość dość luźno, za to inne – vide „Orły Rzymu” (wydawane od 2007 roku) bądź „Murena” (która zadebiutowała jeszcze pod koniec ubiegłego wieku) – opierają się na faktach. Co ciekawe, fabuła dwóch ostatnich serii umieszczona została mniej więcej w tym samym czasie – za panowania dynastii julijsko-klaudyjskiej. W pierwszym przypadku jest to schyłek panowania Oktawiana Augusta, w drugim – początek rządów cesarza Nerona. Teraz dołącza do nich jeszcze jeden cykl. To „Alix senator”, dwojga debiutujących na polskim rynku francuskich artystów: scenarzystki Valérie Mangin i rysownika Thierry’ego Démareza. Chronologicznie umieścić należy go przed „Orłami Rzymu”; obie serie dzielą czasowo jakieś dwie dekady.
Swoją drogą, to niewiarygodne, że Alix – jako bohater komiksowy – dopiero teraz debiutuje na polskim rynku. Wszak to jedna z najbardziej znanych postaci rysunkowych w Europie Zachodniej. Pierwsza opowieść o nim, autorstwa Jacques’a Martina (scenariusz i rysunki), ukazała się w 1948 roku na łamach kultowego belgijskiego magazynu „Tintin”; pierwszy album wyszedł sześć lat później. Do dzisiaj ukazało się trzydzieści sześć tomów serii – Martin pracował nad nimi do 2005 roku (pięć lat później zmarł), potem, za jego zgodą, przeszła ona w ręce młodszych twórców. Ale to jeszcze nie wszystko. Do stworzonego przez Francuza uniwersum należy doliczyć jeszcze ilustrowane albumy edukacyjne z cyklu „Podróże Alixa” (trzydzieści pięć woluminów), dwa tomy „Odysei Alixa” oraz trzy zeszyty z cyklu „Alix opowiada”, w których przedstawiono biografię trzech wybitnych starożytnych władców: Aleksandra Macedońskiego, Kleopatry VII oraz Nerona. Wydawałoby się, że rynek jest nasycony. Ba! że czytelnicy – nawet ci najbardziej zagorzali wielbiciele Gala, który został obywatelem Rzymu – czują wręcz przesyt jego obecnością. Nic bardziej mylnego!
Na początku dekady zrodził się pomysł, aby pokazać Alixa z nieco innej strony – starszego, bardziej odpowiedzialnego i przede wszystkim zupełnie inaczej narysowanego. Alix wykreowany przez Jacques’a Martina – podkreślmy: siedem dekad temu! – to bohater młody; jest bliskim przyjacielem Juliusza Cezara, który wiernie służąc dyktatorowi, co rusz udaje się w różne strony Italii, Europy i świata, by wykonywać misje specjalne. Kreska i kadrowanie są archaiczne i jednoznacznie kojarzące się z historyjkami tworzonymi dla młodszych, nastoletnich czytelników. Z „Alixem senatorem” miało być inaczej – zakładano, że w nowej formule stary (stażem na rynku komiksowym) bohater powinien połączyć dotychczasowych wielbicieli z nowym pokoleniem czytelników, którym bliższa jest stylistyka wspomnianych już wcześniej „Orłów Rzymu” i „Mureny”. Spadkobiercy Martina wyrazili na ten lifting zgodę i tym samym Valérie Mangin mogła przystąpić do pracy.
Tworząc scenariusze kolejnych albumów – do maja tego roku ukazało się ich już siedem – Mangin postanowiła przede wszystkim zrezygnować z epizodowości cyklu. Dotąd bowiem każda część była przeważnie zamkniętą historią. Francuzce zależało natomiast na stworzeniu fabuły z rozmachem, dzięki czemu mogłaby skupić się nie tylko na sensacyjno-przygodowej intrydze, ale również sporo miejsca poświęcić obyczajowości. Tym sposobem trzy pierwsze woluminy „Senatora” – po kolei są to: „Krwawe orły” (2012), „Ostatni faraon” (2013) i „Sprzysiężenie Drapieżców” (2014) – zostały narracyjnie połączone w jedno. I jako „Cykl Drapieżców” wydane w Polsce przez Elemental (oficyna ta ma zresztą nosa do wydań zbiorczych; przypomnijmy, że przed paru laty w trzech opasłych księgach opublikowała doskonałych „Partyzantów”). Przygotujcie się zatem na fascynującą podróż nieco ponad dwa tysiące lat wstecz, w epokę Oktawiana Augusta, który po zjednoczeniu zachodnich i wschodnich prowincji państwa oraz podboju Egiptu tworzy właśnie fundament Imperium Romanum, które przetrwa prawie pięć wieków.
Kim jest tytułowy bohater serii? To Gal z pochodzenia (o czym świadczy również jego imię), niegdyś niewolnik, ale potem usynowiony przez bogatego Rzymianina Honoriusza Gallę. Stronnik Juliusza Cezara w jego konflikcie z Gnejuszem Pompejuszem, mający za przyjaciela Egipcjanina Enaka, z którym w młodości przeżył masę przygód. Dzięki Valérie Mangin, która przeniosła bohatera zrodzonego w wyobraźni Jacques’a Martina o trzy dekady w przyszłość, dowiadujemy się, że w czasie kolejnej z wielkich wojen domowych opowiedział się on przeciwko Markowi Antoniuszowi, brał udział w bitwie morskiej u przylądka Akcjum (w 31 roku przed Chrystusem), a następnie w najeździe wojsk Gajusza Oktawiusza na Egipt. I ten właśnie epizod jest zalążkiem fabuły rozwiniętej w „Cyklu Drapieżców”. Dla fabuły trylogii niezwykle istotne jest to, co wydarzyło się wówczas nad Nilem. Po śmierci Antoniusza i Kleopatry Oktawiusz wydał rozkaz zamordowania nieletniego Cezariona, będącego nieprawym owocem związku królowej Egiptu z Juliuszem Cezarem. W ślad za uciekającym w stronę Synaju Cezarionem, nad którym pieczę sprawował Enak, ruszył generał Kwintus Maksimus Rufus, który wywiązał się ze swej okrutnej misji, pozbawiając życia zarówno dziecko, jak i jego egipskiego opiekuna.
Alixowi trudno było pogodzić się ze zdradą przyjaciela, który sprzeciwił się woli Oktawiusza, ale też odczuwał wobec niego wyrzuty sumienia. Dlatego postanowił adoptować jedynego syna Enaka, Chefrena, który od tej pory wychowywał się z jego pierworodnym, Tytusem. Akcja trylogii rozgrywa się w 12 roku przed narodzinami Chrystusa. Alix, obsypany godnościami przez princepsa Augusta, jest jedną ze znaczniejszych person w Rzymie. Ma bezpośredni dostęp do cesarza, od lat przyjaźni się z jego siostrą Oktawią (w komiksie zwaną Lidią), ba! sprzyja mu nawet mająca w tamtym czasie wyjątkowo złą „prasę” Liwia, żona władcy. Synowie – Chefren i Tytus – są już prawie dorośli. Chcąc przysposobić ich do służby wojskowej, Gal oddaje obu pod opiekę Marka Wipsaniusza Agrypy, zwycięzcy spod Akcjum. Dzieje się to w newralgicznym momencie; w czasie pobytu w Kampanii chłopcy są niemal naocznymi świadkami śmierci wielkiego wodza, który w czasie kąpieli w rzece zostaje zaatakowany przez orła ze złotymi szponami; ptak ten wyrywa mu wnętrzności. To niezwykłe zdarzenie budzi niepokój cesarza, tym większy, że nieco wcześniej równie tajemnicza i trudna do wyjaśnienia śmierć spotkała Marka Emiliusza Lepidusa, członka drugiego triumwiratu.
Oktawian, obawiając się, że to jemu zostaną przypisane obie śmierci, nakazuje Alixowi przeprowadzenie śledztwa, w które, wbrew woli senatora, włączają się także Tytus i Chefren. Chłopcy słyszą jednak zew przygody i trudno im wytłumaczyć, że tym sposobem mogą wpakować się w poważne tarapaty. Inna sprawa, że parę razy właśnie dzięki ich wścibstwu i szczęściu udaje się beznadziejne, zdawałoby się, dochodzenie pchnąć do przodu. Alix po nitce dociera do kłębka, odkrywając przy okazji straszliwą prawdę – że w samym sercu Imperium przygotowywany jest zamach na Oktawiana Augusta. W drugiej części trylogii, „Ostatnim faraonie”, akcja przenosi się do Egiptu, a na plan pierwszy, obok rzymskiego senatora, wybijają się prefekt Publiusz Rubriusz Barbarus, bibliotekarz Ptahmozis i żołnierz Heb. Chcąc dotrzeć do źródeł spisku na życie cesarza, dzielny Gal musi wytropić pewną tajemniczą sektę i dotrzeć do tak zwanej Matki Piramid, gdzie ponoć skrywa się tytułowa postać tego tomu. Kim jest ów tajemniczy władca krainy nad Nilem i czy Oktawian August ma prawo obawiać się jego powrotu – odpowiecie sobie sami, docierając do tego miejsca.
A gdy już Wasza ciekawość zostanie zaspokojona, okaże się, że to wcale nie koniec intrygi. Że Alix rozwikławszy zagadkę, staje przed jeszcze poważniejszym problemem, który zmusza go do natychmiastowego powrotu do Rzymu. „Sprzysiężenie Drapieżców” – ostatnia odsłona trylogii – niesie ze sobą kolejną porcję emocji, a jednocześnie mówi wiele o kulisach walki o władzę w Rzymie, o stosowanych przez dostojników podstępach, o przekupstwie i korupcji. O tym, jak wielką rolę odgrywają w polityce osobiste uprzedzenia czy nienawiść. Alix zostaje wystawiony na najcięższą próbę, wiedząc, że od jego decyzji zależy nie tylko życie Chefrena, ale również – a może przede wszystkim – przyszłość Imperium. Valérie Mangin odrobiła lekcję z historii starożytnego Rzymu wzorowo. Doskonale wgryzła się w zawiłości rodzinne i polityczne, umiejętnie powiązała wątki, starając się przy tym – z niezłym, przyznajmy, skutkiem – pokazać zróżnicowanie klasowe i etniczne ówczesnego społeczeństwa rzymskiego, jego wielokulturowość. Tym sposobem można „Alixa senatora” odczytywać także przez pryzmat tego, co dzieje się obecnie w Europie i Afryce Północnej (nie zapominając o wpływie cywilizacji europejskiej na mieszkańców innych kontynentów). Wydaje się to uprawnione tym bardziej, że są nawet książki, których autorzy uznają pierwszego cesarza Rzymu za ojca chrzestnego zjednoczonej Europy”.
Każdy tom trylogii zwieńczony został przez scenarzystkę kilkustronicowym dodatkiem wyjaśniającym wszelkie zawiłości fabuły i jej tło historyczne, przybliżającym postaci drugiego planu, wpisującym je w szerszy kontekst. Jest to istotne o tyle, że w niektórych momentach Mangin pozwoliła sobie na odstępstwa od faktów. Każdy taki przypadek szczegółowo jednak wyjaśnia i podaje – co najważniejsze, przekonujące – powody, dla których zdecydowała się na taki zabieg. To również ma walor edukacyjny, przypomina bowiem zabawę w „co by było, gdyby…”, która (niemal) zawsze wpływa rozwijająco na wyobraźnię. Oczywiście pod warunkiem, że jest oparta na racjonalnych założeniach. A tak właśnie jest w przypadku „Alixa senatora”. Nie mniej ważnym i spektakularnym elementem tej serii są – obok scenariusza – rysunki Thierry’ego Démareza. On również, przygotowując się do zilustrowania tekstu Mangin, musiał wykonać kolosalną pracę, polegającą na odwiedzeniu miejsc, w jakich umieszczona została akcja komiksu, dokładnym analizowaniu książek historycznych i albumów fotograficznych, oglądaniu filmów i prac innych twórców opowieści rysunkowych.
Bezsprzecznie Démarez musiał spędzić długie godziny na wgryzaniu się w warstwę wizualną „Orłów Rzymu” (za którą odpowiada Enrico Marini) i „Mureny” (Philippe Delaby). Po to, by stworzyć wprawdzie własną wizję Rzymu w starożytności, ale w jakimś stopniu mimo wszystko korespondującą z tym, co wymyślili poprzednicy. I to mu się udało. Wieczne Miasto i Aleksandria odzwierciedlone zostały z pietyzmem. Patrząc na budowle, które przetrwały do dzisiaj (dotyczy to głównie stolicy Imperium) – rozpoznamy je bez trudu. Wiedząc o tym, Démarez mógł się nieco pobawić i pokazać je z innej, niż zazwyczaj, perspektywy. Lecz w „Alixie senatorze” ważni są również ludzie; to w końcu ich pragnienia, żądze, wzajemna niechęć, ale i fascynacja napędzają fabułę. Dlatego tak ważne było odpowiednie przedstawienie ich mimiki, gry ciała. Tym sposobem można było wiele wyłożyć na stół bądź ukryć, a już na pewno zniuansować. Francuski rysownik i w tej dziedzinie okazał się mistrzem. Zbliżenia postaci narysowane są z maestrią i bardzo wymownie. Choć na pewno zastanawia jedno – pojawiający się w ostatnim tomie wątek Drapieżców, którego wizja bliska jest temu, co w tym samym czasie (gwoli ścisłości: dosłownie chwilkę wcześniej) pokazane zostało – także graficznie – w „Trybunale Sów”, czyli zrestartowanym w 2011 roku Batmanie. Podobieństwo to wygląda na przypadek, ale… kto wie?
koniec
6 lipca 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Z Indianinem wśród zwierząt
Maciej Jasiński

22 V 2024

Yakari to mały Indianin, doskonale znany polskim dzieciom, bowiem serial opowiadający o jego przygodach prezentuje od jakiegoś czasu jeden z kanałów z kreskówkami. W komiksach bohater spotyka nowych, jak i dobrze już sobie znanych zwierzęcych mieszkańców Ameryki Północnej, zaś nad jego pełnymi niebezpieczeństw przygodami cały czas czuwa rumak Mały Piorun oraz Wielki Orzeł.

więcej »

Rzeźnia numer dwa
Marcin Knyszyński

21 V 2024

Trzeci tom „Domu Slaughterów”, czyli spin-offu serii „Coś zabija dzieciaki”, serwuje nam kolejną pięcioodcinkową historię, dość mocno połączoną z wydarzeniami tomu pierwszego. Warto jednak znać wszystkie poprzednie albumy, także serię główną – fabuła jest jednak mocno osadzona w realiach, których autor już w ogóle nie tłumaczy.

więcej »

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Powinno być lepiej
— Sebastian Chosiński

Konkwistadorzy!
— Sebastian Chosiński

Z Kijowa do Algieru
— Sebastian Chosiński

Zaskakująco dobrze
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do utraty tchu i zmysłów
— Sebastian Chosiński

Pycha kroczy przed upadkiem
— Wojciech Gołąbowski

Co znaczy współpraca
— Wojciech Gołąbowski

Bardzo na czasie
— Wojciech Gołąbowski

Miłość w czasach wojny
— Marcin Osuch

Przeczuwając własną śmierć
— Wojciech Gołąbowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.