Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Didier Conrad, Jean-Yves Ferri
‹Asteriks #39: Asteriks i Gryf›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #39: Asteriks i Gryf
Scenariusz
Data wydania28 października 2021
RysunkiDidier Conrad
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN9788328160873
Format48s. 216x285mm
Cena22,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

W stepie szerokim
[Didier Conrad, Jean-Yves Ferri „Asteriks #39: Asteriks i Gryf” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jean-Yves Ferri i Didier Conrad zaczęli kontynuować dzieło Rene Goscinnego i Alberto Uderzo w 2013 roku. Ich „Asteriks” trzyma się konsekwentnie dwóch zasad: nowy komiks co dwa lata i akcja osadzona na przemian w okolicach wioski Galów lub w dalekim świecie.

Marcin Knyszyński

W stepie szerokim
[Didier Conrad, Jean-Yves Ferri „Asteriks #39: Asteriks i Gryf” - recenzja]

Jean-Yves Ferri i Didier Conrad zaczęli kontynuować dzieło Rene Goscinnego i Alberto Uderzo w 2013 roku. Ich „Asteriks” trzyma się konsekwentnie dwóch zasad: nowy komiks co dwa lata i akcja osadzona na przemian w okolicach wioski Galów lub w dalekim świecie.

Didier Conrad, Jean-Yves Ferri
‹Asteriks #39: Asteriks i Gryf›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #39: Asteriks i Gryf
Scenariusz
Data wydania28 października 2021
RysunkiDidier Conrad
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN9788328160873
Format48s. 216x285mm
Cena22,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W 2019 roku otrzymaliśmy „Córkę Wercyngetoryksa”, czwarty komiks ich autorstwa – trzymaliśmy się dość blisko okolic wioski. W tym roku zatem pora na daleką wyprawę – tym razem do miejsca, gdzie nasi bohaterowie jeszcze nie byli. Panoramiks, Obeliks i Asteriks (a nawet Idefiks!) ruszają do Sarmacji, gdzieś tam w te bezkresne, pokryte śniegiem i smagane wiatrem, stepy wschodniej Europy. Wezwał ich stary przyjaciel druida szaman Akiedystrava. Doznał on wizji rzymskich legionów depczących sarmackie i scytyjskie ziemie w poszukiwaniu legendarnego Gryfa – mitycznej istoty, którą Juliusz Cezar upatrzył sobie jako kolejną zdobycz. I tak właśnie się dzieje – rzymskie oddziały schwytały barbarzyńską wojowniczkę podczas potyczek na granicach „cywilizowanego” i „dzikiego” świata i zagłębiają się coraz bardziej w niezmierzone, przyprawiające swym ogromem o zawrót głowy, ziemie Wschodu. Nasi galijscy awanturnicy, przy asyście sarmackich wojowniczek (tak, według autorów komiksu, w Sarmacji to mężczyźni „zajmują się domem” a kobiety noszą spodnie) idą ich tropem, próbując uwolnić dzielną „amazonkę” i pokrzyżować niecne plany wysłanników Cezara. No i jest oczywiście kupa śmiechu.
Jedno zaznaczmy od razu – to nie jest ten „Asteriks” z epoki Goscinnego. Tu nie ma tak wielopoziomowych, inteligentnych żartów, czy ciekawego nawiązania do sytuacji współczesnego świata. Ferri po prostu kombinuje jakby tu zgrabnie i mądrze nawiązać do legendarnych komiksów i pokazać, że z „Asteriksa” nadal można wycisnąć co nieco. Tym razem postanowił wysłać Galów gdzieś naprawdę daleko, na odległe obszary Kazachstanu, na sam kraniec Europy, gdzie Ural jest na wyciągnięcie ręki. Być może tam ukrywa się Gryf, istota w czasach Cesarstwa Rzymskiego nie bardziej fantastyczna i dziwna niż żyrafy czy nosorożce. Autor nawiązuje też do Amazonek opisywanych przez Herodota, dzikich wojowniczek pędzących całymi zastępami konno przez Scytię – w „Asteriksie” sarmackie matrony całkowicie dominują nad męską, słabszą wyraźnie, płcią. Wszechobecna dzikość udziela się Idefiksowi, który dołącza do wilczej watahy i przez całe dnie i noce pędzi w amoku przed siebie („Idefiksie zostaw tego wilka w spokoju i wracaj do mnie!”).
Ferri bardzo luźno podchodzi do historycznych faktów – woli raczej przedstawić świat Barbaricum takim, jakim widzieli go rzymscy geografowie i kartografowie. Stąd Amazonki, Gryf i tego rodzaju zagrania. Jednym z takich wspomnianych speców od geografii, walczącym ciągle z nie dającymi się zapełnić białymi plamami po prawej stronie mapy Cesarstwa, jest Szczeropolus – parodia znanego francuskiego pisarza Michela Houellebecqa (autora, nie mającej akurat nic wspólnego z geografią, powieści „Mapa i terytorium”).
Rysunki Conrada są lepsze niż zazwyczaj – na pewno lepsze niż scenariusz Ferriego. Naprawdę dobrze to wygląda, fajnie się to ogląda – ale na czytelnikach wychowanych na „starych Asteriksach” wielkiego wrażenia to nie wywoła. Daleki jednak jestem od deprecjonowania pracy Ferriego i Conrada – od samego początku wiedzieliśmy, że będzie inaczej. Przeczytałem, odłożyłem na półkę i może kiedyś wrócę – ale prawdopodobnie, gdy już mi się zbierze na powroty, to sięgnę w pierwszej kolejności po odcinki pisane przez Goscinnego.
koniec
11 listopada 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Powrót do korzeni
— Marcin Knyszyński

Galijska zmiana pokoleniowa
— Marcin Osuch

Deficyt Asteriksa w Asteriksie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Żywot łajdaka
— Marcin Knyszyński

Sztuka istnienia
— Marcin Knyszyński

Magią i mieczem
— Marcin Knyszyński

Rzeźnia numer dwa
— Marcin Knyszyński

Urodziny Pająka
— Marcin Knyszyński

Obrazy grozy
— Marcin Knyszyński

Wiosna, wiosna wkoło, zabłysły kły
— Marcin Knyszyński

Plateau
— Marcin Knyszyński

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.