Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)
Tytuł oryginalnyThe Complete Peanuts: 1950 to 1952
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2021
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN9788310137425
Format360s. 210x165 mm
Cena74,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Głowa Charliego Browna
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ze wstydem muszę przyznać, że umknął mi moment, w którym Nasza Księgarnia zaczęła wydawać monumentalną serię „Fistaszki zebrane”. Tym większa była moja radość, gdy dowiedziałem się, że tom pierwszy będzie wznowiony.

Marcin Osuch

Głowa Charliego Browna
[Charles M. Schulz „Fistaszki: Fistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)” - recenzja]

Ze wstydem muszę przyznać, że umknął mi moment, w którym Nasza Księgarnia zaczęła wydawać monumentalną serię „Fistaszki zebrane”. Tym większa była moja radość, gdy dowiedziałem się, że tom pierwszy będzie wznowiony.

Charles M. Schulz
‹Fistaszki: Fistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFistaszki zebrane 1950-1952 (wyd.II)
Tytuł oryginalnyThe Complete Peanuts: 1950 to 1952
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2021
RysunkiCharles M. Schulz
PrzekładMichał Rusinek
Wydawca Nasza Księgarnia
CyklFistaszki
ISBN9788310137425
Format360s. 210x165 mm
Cena74,90
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Rzadko który kultowy cykl komiksowy pojawił się od razu w swojej formie, jaką powszechnie znają czytelnicy. Z wielkich serii do głowy przychodzi przede wszystkim „Asteriks”, nad którym trzeba by długo siedzieć, aby znaleźć istotne różnice między tomem pierwszym a kolejnymi. Nie powinno nikogo dziwić, że takie różnice występują w przypadku „Fistaszków”, wszak pierwsze i ostatnie paski z Charliem Brownem dzieli prawie pięć dekad. Na pierwszy rzut oka widać te różnice w samej kresce Schultza. Ta starsza jest bardziej staranna, bliższa klasycznej ligne claire. Inaczej wyglądają także postaci. W przypadku Snoopiego od razu widać, że jest to zupełnie inaczej rysowany pies. W dodatku, a może przede wszystkim, czytelnikowi będzie tutaj brakowało wszelkich przemyśleń kultowego psa. Snoopy śmieje się, robi miny, ale nie pojawiają się żadne dymki z jego myślami (wiecie, w stylu „światowej sławy ktoś tam”).
Dłuższą chwilę zabrało mi dojście, na czym polega różnica w sposobie przedstawienia Charliego. Rzecz chyba w zmianie kształtu głowy i ogólnych proporcji ciała. To samo zresztą dotyczy wszystkich postaci rysowanych przez Schultza. Sam Charlie ma dużo szerzej rozstawione oczy, co sprawia wrażenie bardziej przerysowanego niż w późniejszych rysunkach. Co ciekawe, dosyć wcześnie pojawiła się słynna koszulka Charliego z zygzakowatym wzorem. Było to 21 grudnia 1950 roku.
W sposobie opowiadania i budowania nastroju u Schultza już od początku można było wyczuć jego słodko-gorzkie poczucie humoru, ale tutaj (czyli pierwszym tomie) jeszcze nie było ono tak wysublimowane, jak jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Kolejna duża, jeśli nie największa różnica, to bohaterowie, jakich mamy okazję spotkać w pierwszym tomie „Fistaszków zebranych”. I tutaj trzeba przyznać, że początki są skromne. Na starcie mamy do czynienia z Charliem, Patty i Shermym. Ten ostatni, wzorowany na przyjacielu Schultza, w miarę rozwoju serii ustępował miejsca innym postaciom, aż zniknął całkowicie. Po raz ostatni pojawił się w „Fistaszkach” 15 czerwca 1969 roku.
Oczywiście, jak w każdym z tomów „Fistaszków zebranych”, także w tym znajdziemy wstęp. W przypadku tego albumu jego autorem jest Kamil Śmiałkowski i muszę przyznać, że jest to jeden najciekawszych tekstów w tym cyklu. Śmiałkowski w bardzo udany sposób połączył własne przeżycia związane z „Fistaszkami”, z samą historią tego najbardziej znanego na świecie prasowego komiksu.
Po pierwszy tom „Fistaszków” warto sięgnąć nie tylko dlatego, że jest pierwszy. Nie tylko dlatego, że poznajemy początki Charliego Browna i jego paczki. Paski zawarte w tym albumie są po prostu dobre. Tak, są inne od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ale one po prostu są dowcipne i bawią inteligentnym humorem.
koniec
3 marca 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Góra, czyli punkt kulminacyjny
— Marcin Osuch

Film animowany w gratisie
— Marcin Osuch

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.