Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Naomi Novik
‹Wybrana›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWybrana
Tytuł oryginalnyUprooted
Data wydania25 sierpnia 2015
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7818-737-0
Format512s. 132×202mm; oprawa twarda
Cena39,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Jak korzeń drzewa i lot smoka
[Naomi Novik „Wybrana” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak na fantasy z wątkiem romansowym, którego główną bohaterką jest dorastająca dziewczyna, „Wybrana” Naomi Novik jest całkiem niezłą książką.

Beatrycze Nowicka

Jak korzeń drzewa i lot smoka
[Naomi Novik „Wybrana” - recenzja]

Jak na fantasy z wątkiem romansowym, którego główną bohaterką jest dorastająca dziewczyna, „Wybrana” Naomi Novik jest całkiem niezłą książką.

Naomi Novik
‹Wybrana›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWybrana
Tytuł oryginalnyUprooted
Data wydania25 sierpnia 2015
Autor
PrzekładZbigniew A. Królicki
Wydawca Rebis
ISBN978-83-7818-737-0
Format512s. 132×202mm; oprawa twarda
Cena39,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W swojej kategorii, czyli jako powieść skierowana głównie do nastoletnich czytelniczek, „Wybrana” wypada dobrze. Autorka nakreśliła barwne tło, pomysł na zagrażający mieszkańcom Doliny Bór oraz jego tajemnicę uważam za udany. Wątek romansowy nie dominuje nad fabułą, akcja biegnie dość szybko, a sposób, w jaki się rozwija, kilkakrotnie może zaskoczyć. Deklarowany przez autorkę zwrot w stronę fantasy baśniowej sprawia, że książka Novik stanowi ciekawą odmianę na tle modnych obecnie trendów.
Dwie rzeczy wydają się najważniejsze dla odbioru powieści – jej klimat i główna bohaterka. Wyraźnie widać, że Novik włożyła wiele wysiłku w kreowanie tego pierwszego. W kwestii drugiej – jako że Agnieszka jest także narratorką, a pozostałe postaci znajdują się na dalszym planie, od tego, jakie uczucia wzbudzi ona w czytelniku, zależy bardzo wiele.
Niestety, ani jedno ani drugie do mnie szczególnie nie przemówiło, choć widzę i doceniam pracę autorki. Jeśli chodzi o kreację świata i atmosferę, „zawinił” styl. Baśniowość kojarzy mi się przede wszystkim z bogatym, barwnym językiem, jaki pamiętam z utworów Patricii McKillip, czy – w wydaniu bardziej mrocznym – Catherynne M. Valente. Na ich tle Novik wypada raczej blado. Od czasu do czasu zdarza jej się ładniejszy opis, ale znajdzie się też kilka mniej trafionych fragmentów: „wąskolistne paprocie i czerwone muchomory porastały brzegi wraz ze stojącymi w wodzie szarymi trzcinami” (owszem, nikt nie powiedział, że w nibylandii muchomory nie mogą rosnąć kępami na brzegach rzek, ale sceneria wypada sztucznie, jak scenografia do kręconego w studio filmu a nie rzeczywisty las), czy „jego wargi były słodkie, gorące i cudowne jak studnia zapomnienia.”
Znalazło się parę drobnych rzeczy, na które ktoś może w ogóle nie zwrócić uwagi, ale które wprowadzają pewien zgrzyt, np. najpierw pojawiają się rycerze w zbrojach płytowych i chłopi odrywani od pracy w polu po to, by zasili szeregi wojska, nieco później zaś Novik opisuje generała w mundurze z rzędem medali, czy wspomina o werbownikach skłaniających młodych wieśniaków do wstępowania do zaciężnej armii. Takich anachronizmów znalazłoby się jeszcze kilka. Pogłębiają one wrażenie sztuczności świata.
Jak to często bywa w fantasy pisanych przez Amerykanów, obraz wieśniaków jest mocno odrealniony – siedemnastoletnie dziewczyny, które miejscowa społeczność traktuje niemal jak dzieci, czy to, że większość mieszkańców Doliny umie czytać i pisać oraz kupuje sobie książki.
Główna bohaterka zachowuje się z początku, jakby była o co najmniej kilka lat młodsza. Novik zdecydowanie przesadziła też z opisami jej niezdarności. Trudno uwierzyć, że ktoś byłby aż taką ciamajdą, a tym bardziej w to, że ponad stupięćdziesięcioletni, najpotężniejszy mag królestwa zapałałby do dziewczyny uczuciem. Mawiają wszak, że pierwsze wrażenie jest ważne a panna znajomość ze Smokiem rozpoczęła od… zwymiotowania mu na obuwie (dodajmy, że czarodziej jest typem pedanta i perfekcjonisty). Do tego należy dodać sceny (co najmniej trzy), w których Agnieszka wpada na maga, po czym oboje się wywracają. Chciałoby się więcej finezji i pomysłowości w opisywaniu początków tej znajomości.
Nietrudno zgadnąć, że niedługo po przybyciu do wieży smoka niepozorna dziewczyna okazuje się posiadaczką wyjątkowego talentu magicznego. Młoda wiedźma jest także osobą odważną, zdeterminowaną i lojalną, co teoretycznie powinno zjednać jej sympatię czytelnika. Mnie Agnieszka raczej irytowała (jednak wolę Mary Sue od Belli Swan), ale sądząc po innych recenzjach „Wybranej” znaleźli się odbiorcy, którym postać ta przypadła do gustu.
Dość dobrze prezentuje się wspomniany wyżej mag. Smok ma trudny charakter, ale w głębi duszy jest porządnym człowiekiem. Nie jest ani brutalem o duszy słodkiego misia, ani ckliwym romantykiem. Wątek miłosny rozwija się w sposób znany z innych powieści (z początku bohaterowie się nie cierpią, by później zbliżyć się do siebie; nie wystarczy, żeby Agnieszka zyskała moc i używała jej dla ratowania świata, dziewczyna musi też zdobyć mężczyznę). Widać jednak pewne istotne różnice, przede wszystkim to, że gdy bohaterka dojrzewa, wyznacza sobie własne cele i znajduje swój sposób na życie, z którego nie zamierza rezygnować dla Smoka. Nawet, że tak to ujmę, okoliczności i „choreografia” sceny miłosnej mają pewien feministyczny wydźwięk.
Feministyczne nutki pobrzmiewają także w opisach uprawiania magii. Agnieszka okazuje się potężniejsza od czarodziejów. Magia mężczyzn jest oparta na analizach, skomplikowanych zaklęciach, intelekcie, podczas gdy główna bohaterka kieruje się przede wszystkim intuicją. Takie podejście jawi mi się jako dość stereotypowe, choć wszystko zostało opisane bardzo ładnie.
Do związanego z Borem wątku głównego zastrzeżeń nie mam. Novik nie ma problemów z planowaniem i prowadzeniem fabuły, co nie dziwi, zważywszy na to, że autorka ma już na koncie rozpisaną na wiele tomów historię smoka Temeraire’a i jego jeźdźca. „Wybrana” dla odmiany jest samodzielną powieścią, co w dobie dominacji długich cykli stanowi zaletę.
Ogólnie pisząc, lektura „Wybranej” okazała się przyjemna, choć też nie zrobiła na mnie szczególnego wrażenia. Fani pisarki nie powinni być zawiedzeni, podobnie osoby lubiące tę odmianę fantasy, którą reprezentuje powieść Novik.
koniec
16 listopada 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Marzenia skrojone na miarę
Joanna Kapica-Curzytek

3 VI 2024

„Odlecieć jak najdalej” jest powieścią obyczajową, której akcja rozgrywa się w latach 60. XX wieku. Młodzieńcze marzenia boleśnie konfrontują się tutaj z twardymi realiami Polski za żelazną kurtyną.

więcej »

Mała Esensja: Wspaniałe czasy, które warto lepiej poznać
Marcin Mroziuk

1 VI 2024

W „Od morza do morza” autorzy przedstawiają młodym czytelnikom najważniejsze wydarzenia i osiągnięcia epoki Jagiellonów. Co istotne, większość opowiadań jest na jeszcze wyższym poziomie literackim niż w pierwszym tomie cyklu „Zdarzyło się w Polsce”.

więcej »

PRL w kryminale: Geniusz prowokacji
Sebastian Chosiński

31 V 2024

Skoro nowelę „Cień” Aleksandra Ścibora-Rylskiego postanowił sfilmować Jerzy Kawalerowicz, mający już wówczas znaczącą pozycję w peerelowskiej kinematografii dzięki ekranizacji „Pamiątki z Celulozy” Igora Newerlego, musiało być w niej coś intrygującego. I rzeczywiście: ta historia, rozpięta pomiędzy wydarzeniami czasu okupacji i współczesnością (w kontekście połowy lat 50. XX wieku), zaskakuje dramatyzmem i czyhającą za każdym załomem zagadką.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Baśń nie musi być wesoła
— Magdalena Kubasiewicz

Tegoż twórcy

Ech, ta magiczna młodzież
— Sławomir Grabowski

Magia ksiąg rachunkowych
— Sławomir Grabowski

Był sobie smok
— Magdalena Kubasiewicz

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.