Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 21 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Katie Mack
‹Koniec wszystkiego›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec wszystkiego
Tytuł oryginalnyThe End of Everything
Data wydania24 listopada 2020
Autor
PrzekładJacek Bieroń
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-8202-074-8
Format352s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena45,—
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Droga na pewno ma kres
[Katie Mack „Koniec wszystkiego” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Koniec wszystkiego” Katie Mack to przystępnie napisane zestawienie różnych wersji końca naszego wszechświata. Co prawda czasami autorkę ponosi fantazja i puszczenie oka do czytelnika staje się nieznośnym mruganiem, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia dopiero ze „wschodzącą gwiazdą światowej astrofizyki”.

Miłosz Cybowski

Droga na pewno ma kres
[Katie Mack „Koniec wszystkiego” - recenzja]

„Koniec wszystkiego” Katie Mack to przystępnie napisane zestawienie różnych wersji końca naszego wszechświata. Co prawda czasami autorkę ponosi fantazja i puszczenie oka do czytelnika staje się nieznośnym mruganiem, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia dopiero ze „wschodzącą gwiazdą światowej astrofizyki”.

Katie Mack
‹Koniec wszystkiego›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoniec wszystkiego
Tytuł oryginalnyThe End of Everything
Data wydania24 listopada 2020
Autor
PrzekładJacek Bieroń
Wydawca Zysk i S-ka
ISBN978-83-8202-074-8
Format352s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena45,—
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zawsze uważałem, że popularyzacja nauki, szczególnie nauk ścisłych, nie jest łatwym zadaniem i autorzy, którzy biorą się za przybliżanie laikom tych tematów muszą znaleźć złoty środek między złożonością opisywanych zjawisk a przystępnością opisów. W przypadku „Końca wszystkiego” autorce udało się z powodzeniem dokonać tej sztuki. Aczkolwiek znajomość innych książek dotyczących kosmologii i mechaniki kwantowej z pewnością nie zaszkodzi. Bo choć Mack przybliża czytelnikowi praktycznie wszystkie podstawowe koncepty, nie traci czasu na ich szczegółowe objaśnienia.
Sednem książki jest przedstawienie czytelnikowi pięciu wiodących teorii związanych z końcem naszego wszechświata: od Wielkiego Krachu (w którym rozszerzający się wszechświat zacznie się w pewnym momencie kurczyć), przez śmierć cieplną (nieprzerwane rozszerzanie, które doprowadzi do rosnącej entropii), Wielkie Rozdarcie (nagłe rozerwanie wszechświata przez ciemną energię), rozpad próżni (w wyniku powstania bąbla prawdziwej próżni) i odbicie (oparte na teorii strun zderzenie się bran).
Wybór takiej, a nie innej, kolejności podyktowany jest abstrakcyjnością poszczególnych wizji: od stosunkowo łatwego do wytłumaczenia rozszerzania się wszechświata po całkowicie teoretyczną koncepcję czysto hipotetycznych bran. Pozwala to Mack stopniowo wprowadzać do swojej książki rozmaite, coraz bardziej złożone, koncepcje kosmologiczne i zapewnia, że będzie łatwo się w tym wszystkim odnaleźć każdemu laikowi. Co ważne, kolejne rozdziały nie są poświęcone samym teoriom, ale też zawierają sporo informacji na temat astronomii, kosmologii i fizyki. W ten sposób autorka stara się by, wiedza czytelnika dostateczna do przyswojenia złożonych konceptów niewidocznej ciemnej energii czy mierzenia odległości między Ziemią a odległymi galaktykami.
Największy problem z „Końcem wszystkiego” polega na tym, że owa „szalenie zabawna” książka wcale zabawna nie jest. Rozumiem, że autorka chciała pokazać, że jest obeznana w popkulturze, ogląda „Big Bang Theory”, cytuje wiersze i w ogóle stanowi przeciwieństwo zapatrzonego w siebie naukowca. Ale stwierdzenia typu „Supernowe typu Ia stanowią złoty standard pomiarów odległości przez rozległe rozmiary kosmosu” z przypisem „To byłaby świetna puenta, gdyby się okazało, że w wyniku wybuchów supernowych typu Ia może powstawać złoto” to nie ten typ humoru, który by do mnie trafiał. Szczególnie nie na 196 stronie, po przebrnięciu przez inne brodate żarty, którymi Mack sypie jak z rękawa.
Nie mogło się obyć bez bardziej przyziemnego zakończenia, w którym Mack trochę bez przekonania zauważa, że obok tych wszystkich rozważań nie powinniśmy zapominać o końcu ludzkości. Który z pewnością nadejdzie zanim skończy się wszechświat. Trudno tu mówić o jakimś szczególnym optymizmie – chyba że wziąć pod uwagę wiarę autorki, że wszelkie niejasności związane z fizyką kwantową, modelem standardowym i przeszłością oraz przyszłością wszechświata uda nam się prędzej czy później wyjaśnić.
koniec
25 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Jak własowiec, to musi być bydlę
Sebastian Chosiński

20 V 2024

Milicyjna kariera Władysława Kostienki zaczęła się w 1963 roku od powieści „Trzech z wydziału śledczego”. W swoim debiucie pojawił się on jako oficer w stopniu majora, będący podwładnym pułkownika Sadczikowa. Julian Siemionow postawił przed nimi arcytrudne zadanie: mają dopaść i unieszkodliwić grasującą po Moskwie bandę, która napada, kradnie, a nawet zabija. I oczywiście planuje kolejne „skoki”.

więcej »

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski

Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski

Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski

Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski

Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski

Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski

Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski

Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski

Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski

Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.