EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Gambit lisa |
Tytuł oryginalny | Ninefox Gambit |
Data wydania | 31 maja 2023 |
Autor | Yoon Ha Lee |
Przekład | Wojciech Szypuła |
Wydawca | MAG |
Cykl | Mechanizmy Imperium |
ISBN | 978-83-67353-49-6 |
Format | 306s. 140×210mm; oprawa twarda |
Cena | 45,— |
Gatunek | fantastyka |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wojenna matematyka |
EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Gambit lisa |
Tytuł oryginalny | Ninefox Gambit |
Data wydania | 31 maja 2023 |
Autor | Yoon Ha Lee |
Przekład | Wojciech Szypuła |
Wydawca | MAG |
Cykl | Mechanizmy Imperium |
ISBN | 978-83-67353-49-6 |
Format | 306s. 140×210mm; oprawa twarda |
Cena | 45,— |
Gatunek | fantastyka |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.
więcej »Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.
więcej »Parker Pyne, Hercules Poirot, Harley Quin i pan Satterthwaite… Postacie znane miłośnikom twórczości Agaty Christie wracają na stronach wydanych oryginalnie w Wielkiej Brytanii w 1991 roku zbiorze „Detektywi w służbie miłości” – choć pod innym tytułem.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Przeżyj to jeszcze raz
— Miłosz Cybowski
Sukcesy hodowcy drobiu
— Miłosz Cybowski
Przygody z literaturą
— Miłosz Cybowski
Dylematy samoświadomości
— Miłosz Cybowski
Tysiąc lat później
— Miłosz Cybowski
Europa da się lubić
— Miłosz Cybowski
Zimnowojenne kompleksy i wojskowa utopia
— Miłosz Cybowski
Powrót na „Discovery”
— Miłosz Cybowski
Odyseja kosmiczna 2001: Pisarz i Reżyser
— Miłosz Cybowski
Mniej, ale więcej
— Miłosz Cybowski
Podpisuję się obiema rękami pod: "Co prowadzi do największego mankamentu książki – przy braku konkretów związanych ze światem przedstawionym i jego mieszkańcami, bardzo trudno się przejmować przedstawioną historią."
Kupiłam sobie tę książkę niedługo po premierze, od tego czasu przeczytałam już tak z 7 innych książek i nie wiem, czy w ogóle dokończę.
Tak, jak piszesz, za mało informacji o świecie i bohaterach, by jakkolwiek przejąć się ich walką. Niby czemu miałabym kibicować heksarchatowi, dobrzy ludzie to to nie są. Ich przeciwnicy jednak, też jakoś nie zyskali mojego uznania, na podstawie nielicznych listów wplatanych w fabułę jedna z istotnych figur wydaje się rozkapryszoną arystokratką.
Niewiele też wiadomo o technice wojskowej, możliwościach ich broni. Jak ja się mam przejmować, skoro najpierw czytamy "ooo, twierdza niezdobyta, super tarcza ją broni, nie do przebicia". Przylatuje flota, uszkadzają tarczę w parę godzin, ale znowu słyszymy, że twierdza trudna do zdobycia.
Potem jakieś przebitki, postaci planów dalekich pojawiają się i giną, gdzieś tam toczą się walki, ale trudno sobie szerszy obraz wytworzyć.
Nuży mnie to wszystko. Tak to wygląda, jakby autor miał jedynie pomysł na rozmowy Cheris z Jedao, a całą resztę napisał na aby była.
No i ta matematyka tak reklamowana - wcale jej przecież zbyt wiele nie ma, tj. narrator podaje, że jest ważna, ale nie wiadomo, w jaki dokładnie sposób. Co Cheris niby liczy, poza tym, że magiczną skuteczność formacji. Ale żeby choć krok dalej pójść, napisać, że nie wiem, jest to ich jakieś pole magiczne, ma potencjał wektorowy, po umieszczeniu w odpowiednich miejscach żołnierzy, można wektory wykreślić, przeprowadzić na nich jakieś operacje, że przy odpowiednim ustawieniu pojawia się jakiś efekt rezonansu, który można zliczać, że te pola mogą falować, fale się mogą nakładać, obliczanie odpowiednich punktów węzłowych pozwala wyznaczyć miejsca maksymalnego wzmocnienia. Coś w tym stylu.
Btw, pomimo tych space-operowych motywów, dla mnie to jednak fantasy w kosmosie. To, że sobie coś nazwiemy "efektami egzotycznymi "nie przypudrtuje, że to w zasadzie magia.