Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jackson Braun Jackson Braun
‹Kot, który czytał wspak›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKot, który czytał wspak
Tytuł oryginalnyThe Cat Who Could Read Backwards
Data wydania19 kwietnia 2008
Autor
PrzekładStanisław Kroszczyński
Wydawca Elipsa
CyklKot, który…
ISBN978-83-61226-41
Format174s. 125×200mm
Cena12,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Książka, która wykręca kota ogonem
[Jackson Braun Jackson Braun „Kot, który czytał wspak” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powieść Lilian Jackson Braun „Kot, który czytał wspak” jest pierwszą z trzydziestotomowej (!) serii „kryminałów z kotem w tle”. Kot jest, jak się patrzy. Kryminał… czy ja wiem?

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Książka, która wykręca kota ogonem
[Jackson Braun Jackson Braun „Kot, który czytał wspak” - recenzja]

Powieść Lilian Jackson Braun „Kot, który czytał wspak” jest pierwszą z trzydziestotomowej (!) serii „kryminałów z kotem w tle”. Kot jest, jak się patrzy. Kryminał… czy ja wiem?

Jackson Braun Jackson Braun
‹Kot, który czytał wspak›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKot, który czytał wspak
Tytuł oryginalnyThe Cat Who Could Read Backwards
Data wydania19 kwietnia 2008
Autor
PrzekładStanisław Kroszczyński
Wydawca Elipsa
CyklKot, który…
ISBN978-83-61226-41
Format174s. 125×200mm
Cena12,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Książka jest zdecydowanie cienka, szczególnie jak na standardy, do których przywykłam jako miłośniczka fantastyki (kiedy ostatnio czytałam powieść mającą mniej niż trzysta stron?…). W sam raz na dodatek do gazety codziennej. Napisana jest prostym, lecz zgrabnym językiem (zapewne spora w tym również zasługa tłumacza), Lilian Jackson Braun postarała się też o dość obrazowe opisy mieszkań, pracowni, redakcyjnych pomieszczeń i barów, które wizytuje główny bohater. Dialogi są konstruowane tak, by przekazywały jak najwięcej informacji, przez co niekiedy stają się nieco sztuczne. Okładka ładna, oszczędnie zaprojektowana, a w środku tomu szlaczek ze śladów kocich łapek na początku każdego rozdziału. Zresztą „kociość” tej książki jest jej bodaj największą zaletą – ale o tym za chwilę.
Głównym bohaterem jest James Mackintosh Qwilleran, dziennikarz w średnim wieku, który – w domyśle – po zawirowaniach życiowych (niejasno dowiadujemy się, że jest rozwiedziony, a jego praca zawodowa w ostatnich latach przebiegała kiepsko) zdobywa pracę w gazecie codziennej w bliżej nieokreślonym mieście na terenie Stanów Zjednoczonych. Epoka też jest bliżej nieokreślona, w każdym razie na pewno przed erą komputerów i telefonów komórkowych – w redakcji rozlega się swojski terkot maszyn do pisania, zaś na rozmowę wychodzi się do budki telefonicznej. Nie ma żadnych szczegółów, dzięki którym można by stwierdzić, czy akcja toczy się np. w latach 50. czy 60. dwudziestego wieku – nikt ani słowem nie wspomina o polityce czy jakichkolwiek aktualnych wydarzeniach, nie pojawia się też młodzież, z której gustów muzycznych lub odzieżowych dałoby się wywnioskować zakres czasowy.
Qwilleran z reportera kryminalnego musi przekwalifikować się na dziennikarza piszącego o współczesnych malarzach i rzeźbiarzach, co zmusza go do zawarcia znajomości z kilkoma z nich. Postacie te są przedstawione całkiem barwnie, a spojrzenie nieznającego się na sztuce dziennikarza na ich dzieła (w rodzaju białych trójkątów na szarym tle czy też konstrukcji zespawanych z kawałków złomu) tworzy zabawny kontrast z „natchnionymi” tyradami twórców i właścicieli galerii w stylu: Pani Lambreth posługuje się pigmentem i impastem, by urzec oglądającego i uwikłać go sensualnie, nim w umyśle tegoż wyartykułuje się właściwy przekaz. czy W swoich geometrycznych kompozycjach Scrano wyraża nader ekspresyjnie istotę libidalnej, poligamicznej natury człowieka.
Tytułowy kot, rozpieszczony syjamczyk o pretensjonalnym imieniu Kao K’o-Kung, jest przedstawiony z miłością i znawstwem wskazującym, że autorka niewątpliwie jest prawdziwą miłośniczką futrzaków. Zgodnie z tytułem powieści istotnie czyta wspak i choć trudno zgadnąć, co z tego rozumie, to już sam fakt odróżnienia podpisu artysty od reszty obrazu dowodzi zupełnie nadzwierzęcych umiejętności.
Wielbicielom kotów książka niewątpliwie się spodoba, gorzej z wielbicielami kryminałów, którzy mogą tu doznać gorzkiego rozczarowania. „Kot, który czytał wspak” tak naprawdę wcale nie jest „klasycznym kryminałem”, jak określa go wydawca. To, że na morderstwo musimy czekać niemal do połowy książki, może być usprawiedliwione koniecznością przedstawienia bohatera i światka, w którym się obraca. Ale brakuje typowego elementu prawdziwych kryminałów, czyli mozolnego zbierania poszlak i wskazówek, na podstawie których czytelnik – jeśli jest dostatecznie bystry – może sam odgadnąć, kto jest mordercą. Tutaj mamy kilka tropów wiodących donikąd (skradziony sztylet, wypadek na happeningu), a morderca wyskakuje znienacka, niczym diabełek z pudełka. Agatha Christie chyba przewraca się w grobie.
koniec
6 sierpnia 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Mała Esensja: Wspaniałe czasy, które warto lepiej poznać
Marcin Mroziuk

1 VI 2024

W „Od morza do morza” autorzy przedstawiają młodym czytelnikom najważniejsze wydarzenia i osiągnięcia epoki Jagiellonów. Co istotne, większość opowiadań jest na jeszcze wyższym poziomie literackim niż w pierwszym tomie cyklu „Zdarzyło się w Polsce”.

więcej »

PRL w kryminale: Geniusz prowokacji
Sebastian Chosiński

31 V 2024

Skoro nowelę „Cień” Aleksandra Ścibora-Rylskiego postanowił sfilmować Jerzy Kawalerowicz, mający już wówczas znaczącą pozycję w peerelowskiej kinematografii dzięki ekranizacji „Pamiątki z Celulozy” Igora Newerlego, musiało być w niej coś intrygującego. I rzeczywiście: ta historia, rozpięta pomiędzy wydarzeniami czasu okupacji i współczesnością (w kontekście połowy lat 50. XX wieku), zaskakuje dramatyzmem i czyhającą za każdym załomem zagadką.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Polityka masowych mordów
Miłosz Cybowski

29 V 2024

„Imperium zniszczenia” Alexa J. Kaya ukazuje ogromną skalę nazistowskiej masowej zagłady, a jednocześnie pokazuje szeroki kontekst morderczej polityki.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.