WASZ EKSTRAKT: | |
---|---|
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Murder Book |
Wykonawca / Kompozytor | Neurothing |
Data wydania | 1 czerwca 2009 |
Nośnik | CD |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Utwory | |
CD1 | |
1) Hope | |
2) Kill It | |
3) Hands of Death | |
4) High Pain Threshold | |
5) My Cell | |
6) Raskolnikov | |
7) Railroad Track | |
8) Infinity | |
9) King Rat | |
10) More Than Time | |
11) Last Page Has Begun |
Zło ma wiele twarzy Neurothing
NeurothingZło ma wiele twarzyJW: Czym zafascynował Was Raskolnikow, bohater „Zbrodni i kary”, któremu poświęciliście jeden ze swoich numerów? Fajfer: Raskolnikow musiał znaleźć się na „Murder Book”. To symbol wyboru, przed jakim stoimy. Ta postać jest bardzo uniwersalna i współczesna. My zawsze znajdziemy usprawiedliwienie dla morderstwa i zniszczenia. Musimy to robić, żeby przetrwać - dokładnie tak, jak Raskolnikow. On jest mroczny tak, jak historia człowieka. Każdy z nas ma w sobie taką postać. Być może „Murder Book” jest próbą wytłumaczenia naszego krwawego powołania. „This is destiny, you have to kill” to ostatnie słowa podsumowujące „Murder Book”. JW: Co jednak sprawia, że nie każdy z nas styka się ze swoim przeznaczeniem zabijania? Każdy ma w sobie Raskolnikowa, ale nie każdy się nim ostatecznie staje. Fajfer: Każdy!!! To jest założenie „Murder Book”. Wszyscy jesteśmy mordercami, gatunkiem, który posiada niszczycielskie zapędy, aby przetrwać. Codziennie coś niszczymy i zabijamy. Morderstwo to nie tylko wciskanie komuś noża pod żebro. To także wiele innych sytuacji, np. pozwalanie na to, żeby ludzie umierali z głodu, w sytuacji kiedy tak naprawdę na świecie nie brakuje pożywienia. Właściwie wszystkie rozwinięte kraje, łącznie z Polską, likwidują zapasy żywności zamiast transportować ją do miejsc, gdzie ludzie są w potrzebie!!! A wspieranie armii, które prowadzą wojny na świecie?! Sam to robisz płacąc podatki. Czyli mordujesz, opłacasz morderstwo. Mogę jeszcze trochę wymieniać, ale kogo to, kurwa, obchodzi?! Tak już jesteśmy skonstruowani, żeby wyjałowić wszystko naokoło. Ale… To tylko sztuka, taki temat na płytę, jak kogoś to zainteresuje, to dobrze. Może następna płyta będzie dotyczyła egzotycznych motyli. JW: Zanim zajmiecie się tematem owadów, porozmawiajmy jeszcze o mordercach, którzy teraz mocno Was zainspirowali… Fajfer: Mordercy to tylko inspiracja, która pomogła spojrzeć szerzej na człowieka, nawet na samego siebie. To nie ich nazwiska, a życiorysy są warte uwagi. Nie chodzi o tanią sensację i opowiadanie o tym, czym karmią nas media. Dla mnie te numery są bardzo wizualne. „Kill It” jest np. taką pogonią za słabą ofiarą, przerażoną i finalnie zagonioną w ślepy zaułek. „My Cell” opowiada o strachu przed tym, do czego można się dokopać we własnej głowie, o podróży przez niesamowite przestrzenie i mroczne zakamarki. „High Pain Threshold” o uodpornieniu, znieczuleniu na rzeczy, które nas wcześniej dotykały i raniły, o zabijaniu bólu i własnej wrażliwości. „King Rat” o brutalnej walce o przetrwanie gatunku, mogę sobie wyobrazić te biegnące jeden przez drugiego szczury… „More Than Time” o zabijaniu w imię niezrozumiałych dla mnie zasad, religii, o niszczeniu pięknych i cennych kultur przez żądze władzy kościoła. Jest też element groteski, w „Railroad Track”, taki trochę Tom Waits śpiewający o Henrym Lee Lucasie. JW: Przez jakiś czas publikowałeś na Waszym forum [link] interpretację swoich tekstów z „Murder Book”. Czy powrócisz do tego pomysłu? Fajfer: Jak najbardziej!!! Jestem zaskoczony, że to czytałeś. Napisze Ci więcej. Mam też nadzieję, że podejmiesz temat… JW: Jasne! Wiem, że to może jeszcze przedwczesne pytanie, ale macie może już jakieś zarysy nowych kompozycji? Hazub: Zarysy są, jednak na tą chwilę nie ma czasu na pracę nad nową płytą. Dopiero wydaliśmy „Murder Book” i zabieramy się za granie koncertów. Ale nadejdzie na to czas i będzie się działo (śmiech). JW: Na razie gracie głównie w Polsce. Macie plany koncertów także poza granicami? Fajfer: Tak, planujemy już trasę Murder Road Tour na wiosnę 2010, zaczyna się w Lipsku, potem Praga i prawdopodobnie obierzemy kierunek na południe, a potem na zachód. Bardzo nam zależy, żeby dotrzeć do paru miejsc w Europie i zostawić po sobie trwały ślad. JW: Macie plany zagrania na jakiś dużych festiwalach w przyszłym roku? Myślę, że na Knock Out mogłoby Was zobaczyć sporo potencjalnych fanów. Fajfer: Z przyjemnością. Jesteśmy gotowi wystąpić na festiwalach, niestety to jest dość hermetyczny świat. Mam nadzieję, że uda nam się do niego przeniknąć. JW: Planujecie nagrać jakieś video promujące „Murder Book”? Fajfer: Koniecznie!!! Musimy tylko skompletować odpowiedni sprzęt. Myślę też, że po Murder Code Tour będzie wiele materiałów do wykorzystania w klipie. Na razie bawimy się trailerami, które można obejrzeć na naszym kanale YouTube. Rozmawiał Jacek Walewski. |
Ze skrzypkiem jazzowym i klasycznym rozmawia Sebastian Chosiński.
więcej »Oto co zrecenzowaliśmy w październiku – jeśli coś ciekawego wam umknęło to akurat zdążycie nadrobić w weekend.
więcej »Rok po nagraniu doskonałej płyty „Dark Morning” i na niespełna dwa miesiące przed publikacją – wypełnionego gwiazdami – albumu „Saxesful” postanowiliśmy dowiedzieć się od twórcy obu płyt, trębacza Piotra Schmidta, jak rozpoczęła się jego przygoda z jazzem, co dała mu współpraca z pianistą Wojciechem Niedzielą oraz czy jako pedagog widzi w swoim otoczeniu młodych artystów, którzy w przyszłości mogą wpłynąć na oblicze polskiego jazzu…
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Matematyczny łamaniec głowy
— Jacek Walewski
Świetny wywiad! Zajebiste pytania, wszystko o co ja chciałbym się ich zapytać po murder book:D