Magazyn ESENSJA nr 3 (XV)
marzec 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Esensja
  Korespondencja

Rzeczy do czytania

Chciałbym przesłać Wam moje najserdeczniejsze podziękowania za Esensję. Trafiłem na Wasze pismo zupełnie przypadkowo (jak to zwykle bywa z dobrymi rzeczami), szukając w Sieci "rzeczy" do czytania. Tak się bowiem składa, że mieszkam od jakiegoś czasu w Londynie i zostałem praktycznie odcięty od polskiego słowa drukowanego. I w końcu ot, niespodzianka, nie tylko kawał dobrej, rzetelnej pracy włożony w pismo, to jeszcze możliwość ściągnięcia sobie całych numerów. (...)
Serdecznie za to wszystko dziękuje, trzymam kciuki na przyszłość, choć nie spodziewam się raczej obniżenia przez Was poziomu, po tym wszystkim z czym się już zapoznałem. Aby tak dalej.
Pozdrawiam

Sempu


Kino 2001 i niezorientowani tetrycy

Witam,
Po przeczytaniu ostatniego numeru Esensji wezbrała we mnie nieodparta chęć :) podzielenia się z Szanowną Redakcją kilkoma uwagami na temat zawartości filmowej Waszego ogólnie całkiem dobrego dzieła. (...)
Osobiście lubię większość osób uczestniczących w "dyskusji redakcyjnej" o kinowym roku 2001 a i w większości wypadków podzielam ich poglądy. Jednakże szczere i godne pochwały przyznanie się większości dyskutantów do niezbyt wielkiej ilości obejrzanych w ubiegłym roku filmów kinowych stawia dla mnie sens czytania tej dyskusji pod dużym znakiem zapytania - szczególnie biorąc pod uwagę, że Szanowni Redaktorzy nie są w stanie nawet skompletować listy 10 tytułów! (...)
Sądzę, że lepszym rozwiązaniem byłoby albo okrojenie liczby osób uczestniczących w "dyskusji" (co niestety mogłoby uczynić ją jeszcze bardziej homogeniczną) lub po prostu umieszczenie dużego artykułu o tym samym temacie autorstwa Michała Chacińskiego, który (bez obrazy dla innych uczestników dyskusji, ze szczególnym uwzględnieniem Konrada Wągrowskiego) prezentuje poziom znajomości tematu daleko odbiegający nie tylko od swych redakcyjnych kolegów, ale i często znacznie lepszy od serwowanego w komercyjnych czasopismach 'branżowych'.
Pomysł stałej rubryki z ocenami filmów jest rzecz jasna bardzo dobry, nawet mimo mocno utrudniającego czytanie pomysłu na jego techniczne obsłużenie (nieszczęsny 'alt'). Po pierwsze wybór nazwy nie wydaje mi się być udanym - żaden (...) z Panów nie jest ani stetryczały ani specjalnie zgryźliwy. Może "Filmy dla zuchwałych", "Sześciu wspaniałych" lub "Esensja filmowa"/"Wywar filmowy" byłyby lepsze ;). Niezbyt udany jest również dobór osób oceniających filmy - i nie dlatego, że nie zgadzam się z opiniami poszczególnych recenzentów, lecz ponownie ze względu na liczbę obejrzanych przez nich filmów. I ponownie najbardziej na miejscu znajduje się M.Chaciński (...), W.Orliński specjalnie nie odstaje - jednakże pozostali recenzenci nie obejrzeli nawet połowy ocenianych filmów.
Moje wątpliwości budzi również dobór tytułów (oparty o repertuar warszawskich kin) - rolą Esensji mogłoby być zwrócenie uwagi nie tylko na filmy aktualnie dostępne w określonym miejscu, lecz na każdy możliwy ciekawy tytuł jaki może się przewinąć przez ekran dowolnego kina w Polsce (w ten sposób ominąć można filmy takie jak bardzo zresztą 'fantastyczny' "Angelus", interesujący "Anniversary Party" czy z drugiej strony dać się nabrać na "Centrum świata", :) ) a dystrybuowany w niewielkiej ilości kopii.
Tworzycie bardzo przyjemne i wartościowe 'czasopismo' (oby zwróciło się Wam to w reklamodawcach :) ). Nie chciałbym, by mój list odczytany został niewłaściwie - Esensja jest efektem Waszej świetnej pracy; mam nadzieję, że uwagi czytelników (czyli moje :)) ) pomogą Wam wciąż podnosić poziom i czynić świetnym to, co dziś jest bardzo dobre :).
Z poważaniem
---
(Oczywiście wszelkie dane o mojej osobie jakie mogą być uzyskane z tego maila proszę pozostawić wyłącznie do wiadomości redakcji ;)

Od redakcji: Dziękujemy serdecznie za cenne uwagi. Nasz dyskusja o roku 2001 w polskich kinach nie miała na celu przedstawienia poważnej krytycznej analizy filmowej, lecz była redakcyjną pogadanką osób lubiących film, wymianą ich własnych wrażeń. Część z nich w roku 2001 nie była zachęcona przez wchodzące na ekrany pozycje do częstszego odwiedzania kin, część nie chciała wyróżnić większej ilości filmów. To miały być subiektywne wrażenia i sądzimy, że w tej formie dyskusja spełniła swą rolę. Co do tetryków - prosimy o cierpliwość, nasi recenzenci systematycznie nadsyłają kolejne oceny i lista się wypełnia. Nie sądzimy, żeby ilość oglądanych filmów była jakoś rażąco niższa niż wśród wielu recenzentów pism 'branżowych'. Nie ma też ograniczeń co do ocenianych tytułów (poza tym, że muszą pojawić się w polskich kinach) - na liście są te pozycje, które ocenił przynajmniej jeden z 'tetryków'. Zastosowaliśmy też nowe rozwiązanie techniczne dla opisów ocen, mamy nadzieję, że bardziej satysfakcjonujące.
Kilka słów redakcyjnych na temat celu 'Tetryków'. Naszym zamiarem jest ukazanie mini poradnika dla przeciętnego widza kinowego, czego nie powinien przeoczyć na srebrnym ekranie. Pomoże mu w tym lista posortowana według ocen ludzi różniących się często bardzo w gustach filmowych, co daje szansę na obiektywny wynik, pomogą mu krótkie komentarze tłumaczące co 'tetrykowi' w filmie podobało się lub nie. Nie ma też przeciwwskazań, aby widz wybrał sobie spośród tetryków jedną osobę, której ocenom ufa i tylko jej opiniami się kierował. Mamy nadzieję, że ta usługa spodoba się czytelnikom "Esensji". Wkrótce zresztą lista tetryków się rozszerzy. Zapraszamy do systematycznego odwiedzania.

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

4
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.