Magazyn ESENSJA nr 7 (XIX)
sierpień-wrzesień 2002




poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

Artur Długosz, Konrad R. Wągrowski
  Czekając na jesienne nowości

KW: Powiedz mi, co Ci się tak bardzo spodobało we francuskim "Asteriksie"?

AD: Najbardziej to to, jak Chabat utrzymał poziom oryginalnego i inteligentnego humoru komiksów duetu Uderzo i Goscinny. Postrzegam też ten film, jako francuską ripostę na tendencję obserwowalna od jakiegoś czasu w produkcjach amerykańskich, owej komedii referencyjnej. "Shrek" jest tu przykładem sztandarowym. Historia staje się pretekstem do rozbawianie widza odniesieniami do innych filmów, książek czy komiksów, ogólnie rozumianych ikon popkultury. "Misja Kleopatra" to chyba absolutny pułap, co można z tego rodzaju pomysłem zrobić. Odniesień tu bez liku i wszystkie utrzymują charakter oryginalnych komiksów. Oczywiście mrówcza w tym praca tłumacza polskiej wersji oraz aktorów dubbingujących. Zresztą wyniki mówią same za siebie. Film zdetronizował pozostałe hity lata, a także pokonał zeszłorocznego "Shreka". Tobie chyba film nie podobał się aż tak bardzo?

KW: Ależ skąd.

AD: Owszem

KW: Ależ skąd.

AD: Owszem

KW: Ależ skąd.

AD: Owszem

KW: Bez przesady, dla mnie 8 jak go oceniłem to wysoka ocena. Uśmiałem się zdrowo, ale wyższe oceny zwykle daję filmom, które mnie jakoś poruszą, a tu jest po prostu zdrowa rozrywka.

AD: A to uważam za jawną niesprawiedliwość i dyskryminację gatunkową. Jak to? Czyż wyśmienita komedia nie może dostać najwyższej noty? Zdaje sobie sprawę, że każdy ma swoje własne kryteria oceniania, ale dla mnie nie ma znaczeniu czy film wzruszył mnie, czy rozśmieszył, lecz jeśli zrobił to w takim samym stopniu dobrze, to stawiam obu tytułom identyczne oceny. Robota jest robota. Wiem, że podskórnie człowiek chce oceniać lepiej rzeczy, które coś wniosły do jego życia, ale na litość boską, to z miejsca obniża szansę wszelkich komedii, które w dzisiejszych czasach, jak pokazuja kolejne próby, zrobić coraz trudniej.

KW: Ależ oczywiście, ze może. Tylko, że wtedy musi doprowadzić mnie do prawdziwych spazmów śmiechu, które uznam za równoważne silnemu wzruszeniu, głębokim przemyśleniom, lub mocnemu wrażeniu estetycznemu. A aż tak dobrze w przypadku nowego Asterixa nie było. Ale jeśli rozmawiamy o ocenianiu filmów poprzez ich gatunek - czy nie w ten sposób oceniłeś "Moulin Rouge"?
Ale jeśli miałbym się czepiać (w końcu powinienem dla podtrzymania dyskusji), to film trochę wolno się rozkręcał. Ale potem było dużo lepiej. Co ciekawe moje dwie ulubione postacie nie były wcale pierwszoplanowe - największą frajdę miałem oglądając skrybę Otisa i rzymskiego oficera - tego, który mówi o kontratakującym imperium...

AD: ... i tego, który przyznał, że trzeba oddać Cezarowi co cesarskie... Zreszta "Misja Kleopatra" była na pierwszym miejscu przez parę tygodni naszej listy 10 zgryźliwych tetryków... Teraz podobną zabawę rozpoczynamy z  komiksami. Pierwsze zestawienie powinno pojawić się już za parę dni i będzie obejmowały komiksy, które ukazały się w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Ciekawe, co też tam będzie królowało?

KW: Ja mam swoich faworytów - prawie wszystkie komiksy Mariniego, ostatni album Dylana Doga, Bilala... I będę ich oczywiście lansował - ale co będzie na czele może być dużym zaskoczeniem. Tak jak zaskoczeniem jest chyba obecne prowadzenie "Krwawej niedzieli" na liście filmowej.

AD: Za to wielkim rozczarowaniem jest dla mnie powrót facetów w czerni. Żenada na poziomie, jaki ostatnio widziałem w "D'Artgananie". Wtórność tego filmu poraziła mnie. Ale gigantyczna machina promocyjna z pewnościa wykrzesa z naszych kieszeni wystarczająca dużo pieniędzy, by producenci zaczęli planować część trzecią.

KW: Powiem szczerze - ja nie jestem jakimś wielkim miłośnikiem części pierwszej - ot, przyzwoita rozrywka, acz bez rewelacji. Może więc nie rozczaruję się tak częścią drugą (której jeszcze nie widziałem), bo wiele po niej nie oczekuję?

AD: Znamienne sa proporcje w liczbie nowych pozycji/premier latem i jesienią. Ponoć w lipcu weszło do polskich kin 11 nowych filmów, tymczasem na wrzesień zapowiadanych jest 23. Podobnie z komiksami. Letnie pakiety Egmontu mają po 5 tytułów, tymczasem jeśli wyobrazić sobie, co się będzie działo w październiku?

KW: Wracając jeszcze do filmu, muszę jeszcze wtrącić, że obecnie bardzo oczekuję na dwa tytuły. Jednym z nich jest nowa ekranizacja "Tożsamości Bourne'a" z Mattem Damonem w roli głównej, któremu partneruje znana u nas z "Biegnij, Lola, biegnij" Franka Potente. Jestem miłośnikiem powieści Ludluma (wkrótce zamieścimy o nim większy artykuł) i wcześniejszej ekranizacji telewizyjnej z Richardem Chamberlainem, a na to, że z opowieści o agencie dotkniętym amnezją wiele można wyciągnąć najlepszym dowodem jest komiksowy cykl "XIII".

AD: Oglądane dotąd fragmenty "Tożsamości Bourne'a" poruszyły mnie. Nie wiem, jak to jest w całości sklejone, ale sceny widowiskowe (walka, pościg), które widziałem, wyglądają świetnie. Jest w nich jakaś dawka świeżości, dynamika, jakiej wcześniej w kinie nie widziałem.

KW: Drugim zaś obrazem, który może się okazać hitem roku jest "Raport mniejszości" według opowiadania Philipa K. Dicka. Doszły mnie słuchy, że jest to jeden z najlepszych filmów Stevena Spielberga. Jeśli dodamy nowy film Sama Mendesa, ponoć murowany kandydat do oskarowej nominacji, to jesień filmowa zapowiada się niezwykle interesująco.

AD: Zwyczajowa wakacyjna posucha dała się we znaki tak w komiksie, jak i filmie. Choć w tym pierwszym ostatnimi miesiącami ukazało się parę naprawdę dobrych tytułów. Mandragora wydała pierwszy zeszyt "100 naboi" i "Plemię cienia", Egmont zaś rozpocząłem cykl "Metabaronów" i kontynuuje "Powrót mrocznego rycerza", który mnie lekko rozczarowywuje. W sierpniowym zaś pakiecie Egmontu mamy dwie nowości na naszym rynku. Wyczekiwanego "Kaznodzieję", który jako ciekawostka sprzedawany jest zafoliowany ze względu na język, jakim posługują się bohaterowie. Nie znałem wcześniej tego komiksu, więc rzuciłem się na niego... Ale nie będę uprzedzał swojej oceny, poczekajmy na komiksowych tetryków. Drugą ciekawą pozycją Egmontu jest pierwszy album z cyklu "Trzeci testament". Bardzo przypadł mi do gustu ten tytuł. Szkoda, że próżnuje Siedmioróg i Twój Komiks, o których ostatnich tytułach mówi się, że lepiej, gdyby już w ogóle się nie ukazały.

KW: Fakt, ostatnio jakby słabiej - żaden nowy album nie zapadł mi tak w pamięć jak wcześniejsi "Drapieżcy", "Cygan", "Blacksad", "Targi Nieśmiertelnych", czy rewelacyjny "Usagi Yojimbo". Na razie chyba ostatnio najbardziej podobali mi się właśnie "Metabaroni", ale raczej mając słabą konkurencję na rynku. Choć oczywiście zawsze czekam z utęsknieniem na nowe albumy "Dylana Doga" i "Nathana Nevera".

AD: To też efekt tego, że dobre tytuły znamy już bądź prawa do ich wydawania w Polsce zostału już zakupione, ale wiadomo, że wydawnictwa nie moga rzucać na rynek wszystkiego naraz. Poza tym najnormalniej w świecie stablizuje się ten rynek w sensie przebojowości tytułów. Stopniowo będziemy poznawać rzeczy większe, a w międzyczasie będziemy karmieni pozycjami ledwie poprawnymi. Muszę przyznać, bez żadnego lizusostwa, że propozycja Egmontu na tym tle wyróżnia się zdecydowanie. Ten pierwszy wydawca komiksowy z prawdziwego zdarzenia serwuje nam, przy swojej dużej ofercie, tytuły naprawdę z górnej półki.

KW: W tym momencie chyba warto podsumować nasze rozmowy krótkim spojrzeniem na zawartość bieżącego numeru. Numer znów podwójny (obiecujemy, że to ostatni raz w tym roku), więc i materiałów dużo. Rozbudowaliśmy dział recenzji książkowych, który powinien niedługo ulec stałemu podziałowi na trzy mniej więcej równoważne części - fantastyki, sensacji i głównonurtowej literatury popularnej. Publikujemy trzecią i ostatnią część powieści "Druga strona Mocy", przedstawiamy kolejne sylwetki twórców komiksowych, piszemy obszernie o powieściach z cyklu o grupie komandosów z Nawarony, a w dziale wierszy recenzujemy zbiorek poezji internetowej z grupy pl.hum.poezja. Zapraszamy!

poprzednia stronapowrót do indeksunastępna strona

3
powrót do początku
 
Magazyn ESENSJAhttp://www.esensja.pl
redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.