nr 02 (XXIV)
marzec 2003




powrót do indeksunastępna strona

Artur Długosz, Konrad R. Wągrowski
  Lektury młodości

Artur Długosz: W oczekiwaniu na oskarową noc i trzymając kciuki za "Katedrę" Bagińskiego obserwowałem, jak stosunek mediów do tego filmu powoli ulegał przeobrażeniu. Z lekceważącego na samym początku, z którego biło przekonanie, że być to musi jakaś pomyłka, bo przecież "Edi" i "Eden" nie uznały uznania w oczach członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, aż po skrajne eksploatowanie tego wydarzenia, jakim jest choćby dodanie płyty z filmem do "Gali". Podręcznikowy wręcz przykład funkcjonowania współczesnych mediów, które rzadko kiedy szukają treści same z siebie, koncentrując się na faktach, które mają szansę zdobyć widownię. Kiedy więc pomijana "Katedra" przez fakt oskarowych nominacji znalazła się w tej grupie, prasa, radio i telewizja rzuciły się na autora filmu. Ale mniejsza o sposób, jak do tego doszło. Ważne, że Bagiński i jego film dziś są na ustach Polaków.

Konrad Wągrowski: Poczuwam się do pewnej przynależności do dwóch m.in. społeczności - internautów i fandomu fantastycznego. Z tym większą przyjemnością odnotowałem nobilitację "Katedry", bo to myśmy właśnie dostrzegli ją jako pierwsi! O filmie na łamach "Esensji" wspominaliśmy już w jej pierwszym numerze, przy okazji wywiadu z Jackiem Dukajem, później na bieżąco informowaliśmy o postępach prac. "Katedra" - opowiadanie, doskonałe skądinąd, będące pierwowzorem filmu - otrzymała najwyższe wyróżnienie w polskiej fantastyce: nagrodę im. Janusza A. Zajdla, a informacja o tworzeniu filmu elektryzowała fanów na długo przedtem nim zainteresowały się nim jakiekolwiek "poważne" media.
Można z tego oczywiście zacząć wysnuwać tezy o zatraceniu umiejętności odgadywania przyszłych trendów przez ową "poważną" krytykę, ale chyba zostawimy sobie ten temat na kiedy indziej. :-) Zwłaszcza, że znowu chcieliśmy rozmawiać o czymś nieco innym - przemiły list od pana Jana Kraśko, znaczącej postaci naszej młodości (niezorientowanym wyjaśniam, że jest on autorem wielu książek przygodowych i sensacyjnych) przypomniał nam czasy szkoły podstawowej i lektury, które wówczas rozpalały nasze umysły.

AD: Masz rację. Może byśmy w takim razie zapytali naszych Czytelników o lektury ich dzieciństwa...? Te tytuły i autorzy, którzy kształtowali ich czytelnicze gusta mając naście lat. Myśmy już takie zestawienie sobie zrobili i jednocześnie wpadliśmy na taki pomysł, że może warto by wybrać się w taką podróż w przeszłość i nieco tamte książki odświeżyć w pamięci. Ciekaw jestem na przykład, jakie są lektury dzisiejszej młodzieży, bo część moich książek z tamtych czasów widuję w księgarniach, ale to raczej okazyjne przypadki. Czyżby dzisiejsza młodzież czytała aż tak inne książki, innych autorów?

KW: O ile dzisiejsza młodzież w ogóle czyta... Wiem, wychodzę na starego zgreda - "Esensję" akurat zapewne czyta głównie młodzież i może się słusznie obruszyć. Ale prawdą jest, ze pojęcia nie mam jakie obecnie powieści młodzieżowe są na topie. I czy ktokolwiek jeszcze pamięta autorów naszej młodości: Juliusza Verne'a, Karola Maya, Wiesława Wernica, Arkadego Fiedlera, Alfreda Szklarskiego, Edmunda Niziurskiego, Zbigniewa Nienackiego, innych...

AD: Myślę, że choć czytelnictwo wśród młodzieży znacznie spadło na rzecz innych rozrywek, jak choćby gry elektroniczne, to wciąż tli się w młodych ludziach głód opowieści. A przecież to chyba jest główny czynnik odpowiedzialny za sięgnięcie po taką czy inną książkę, za próbę literackich poszukiwań. W sumie, pomijając jakieś skrajne rozrywki, które przyniosła ze sobą kultura pop, inne nadal bazują na archetypie snucia historii, bez większego znaczenia, czy jest to historia prawdziwa czy też fikcyjna. Więc myślę, że potrzeba poznawania świata nadal tkwi w młodych ludziach. Tylko szkoda, że chyba coraz częściej nie wybiega ona zbyt daleko ani nie jest zbyt szeroka.

KW: Ostatnio prasa tworzyła "Kanon literatury dziecięcej". My chcielibyśmy spróbować czegoś odrobinę innego - kanonu literatury młodzieżowej, czyli książek dla nieco starszych czytelników. Nie chcemy też poruszać całego zakresu tematycznego, interesuje nas ta przygodowa część - tajemnice, podróże, dalekie kraje, Indianie, piraci, ale także zagadki spotykane w naszym kraju, nawet tym sprzed 20, 30 lat... I może uda nam się porównać, jakie historie pasjonują młodych czytelników niezależnie od tego, kiedy były publikowane, a jakie przeminęły wraz ze swoim czasem... Mam więc apel do naszych czytelników - jeśli jesteś nastolatkiem i czytujesz "Esensję", powiedz nam jakie lektury i jakich autorów preferujesz.

AD: Nie ma konieczności rozpisywania się. Wystarczy wskazanie nam książek i autorów, które czytacie z przyjemnością. Takie informacje przydadzą się nam również do tworzenia Esensji, może w ten sposób będziemy potrafili sprawić Wam jeszcze większą frajdę podczas jej czytania.

I na zakończenie zapraszamy do kolejnego numeru magazynu, to już 24. Za miesiąc stuknie Esensji 25. Piękny wiek.

powrót do indeksunastępna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.